Rzecznik rządu: Beata Szydło myli interes Polski z interesem PiS
- Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło myli interes Polski z interesem PiS, jest skrajnie niekompetentna - powiedział rzecznik rządu Cezary Tomczyk. Podkreślił, że decyzja rządu ws. uchodźców, to ogromny sukces negocjacyjny premier Ewy Kopacz.
2015-09-23, 14:41
Posłuchaj
Cezary Tomczyk powiedział, że kandydatka PiS na premiera myli interes narodowy z interesem partii (IAR)
Dodaj do playlisty
Cezary Tomczyk odniósł się w ten sposób do oświadczenia Beaty Szydło, która w środę przekonywała, że decyzja rządu ws. uchodźców to skandal. Jak oceniła, została podjęta wbrew bezpieczeństwu i bez zgody Polaków. Szydło dodała, że narzucone Polsce kwoty oznaczają, że w kolejnych latach będziemy musieli przyjmować kolejne fale uchodźców, a polski rząd oszukał kraje Grupy Wyszehradzkiej.
TVN24/x-news
- Po raz kolejny mamy pokaz skrajnej niekompetencji pani Szydło, (która) myli interes narodowy z interesem PiS, to jest wielki problem - powiedział Tomczyk dziennikarzom w Sejmie. Jak dodał, decyzja rządu ws. uchodźców, to ogromny sukces negocjacyjny premier Kopacz, gdyż zostały spełnione wszystkie nasze warunki.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Beata Szydło o decyzji ws. uchodźców: skandal
Pytany o słowa Szydło, która powiedziała, że narzucone Polsce kwoty oznaczają, że w kolejnych latach będziemy musieli przyjmować kolejne fale uchodźców, Tomczyk powiedział: "Pani Szydło mówiła też, że Polska weszła do Unii Europejskiej w 1993 roku; w tej chwili mamy do czynienia z rozdziałem około 60 tysięcy uchodźców i ten podział został dokonany na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych, do Polski po włączeniu do tego mechanizmu Szwajcarii (a także Norwegii i Irlandii - PAP) przyjedzie około 4,5 tysięcy uchodźców plus 2 tysiące, na które zgodziliśmy się wcześniej".
"Każdy z krajów miał prawo zachować się inaczej"
- Trzeba jasno powiedzieć, że warunki, które zostały wynegocjowane w Brukseli, są warunkami, o które tak długo zabiegaliśmy, pani premier Kopacz ma dzięki temu bardzo silny mandat do tego, żeby rozwiązać w przyszłości sprawę imigrantów. Trzeba jasno powiedzieć, że warunki dotyczące: rozdzielenia uchodźców od emigrantów zarobkowych, uszczelnienia granic i pełnego wpływu polskich służb na to, kto do nas przyjedzie i w związku z tym brak automatyzmu (w przyjmowaniu uchodźców), to (były) warunki, które stawiała Polska - powiedział Tomczyk.
Jak dodał, nawet gdyby negocjacje w sprawie uchodźców prowadził prezes PiS Jarosław Kaczyński, "to nie byłby w stanie nie tylko zablokować żadnej decyzji, to jeszcze nie uzyskałby żadnych warunków". - Mamy bardzo jasny podział na PiS, które jest antyeuropejskie i na Platformę, która jest proeuropejska - podkreślił rzecznik rządu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Imigranci w Europie
Pytany o zarzuty, że Polska rozbija jedność Grupy Wyszehradzkiej, Tomczyk powiedział: "Nie można stawiać interesu Grupy Wyszehradzkiej ponad interes Polski". Wyjaśnił, że stanowisko Grupy Wyszehradzkiej było bardzo jasne - brak zgody na automatyzm (w przyjmowaniu uchodźców) i to - przekonywał - udało się wynegocjować. - Każdy z krajów (Grupy) miał prawo zachować się inaczej - podkreślił rzecznik rządu.
- Mamy do czynienia z niewątpliwym sukcesem polskiej dyplomacji i premier Kopacz, nawet PiS nie jest w stanie zaklinać rzeczywistości, bo wystarczy porozmawiać z dyplomatami w UE, dzisiaj politycy PiS plotą głupoty - ocenił rzecznik rządu.
Na wtorkowym spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE w Brukseli Polska zaakceptowała decyzję o podziale uchodźców. - UE zgodziła się, że będziemy dzielić 120 tys. Natomiast w tej chwili podjęliśmy decyzję o podziale 66 tys. uchodźców, z czego Polsce przypadnie ok. 5 tys. uchodźców - i ta liczba będzie jeszcze pomniejszona w momencie, kiedy zgłoszą się państwa, które nie uczestniczą w tym programie, takie jak: Szwajcaria, Norwegia czy Irlandia. Poza tymi dwoma tysiącami, na które zgodziliśmy się wcześniej, ta liczba to będzie ok. 4,5 tys. - mówił we wtorek wiceszef MSZ Rafał Trzaskowski, komentując decyzje szefów MSW.
TVN24 Biznes i Świat/x-news
REKLAMA
Trzy państwa Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Słowacja, Węgry) były przeciwne decyzji o podziale uchodźców.
IAR,PAP,kh
REKLAMA