Mocne i słabe strony Białegostoku

Na Wschodnim Kongresie Gospodarczym swoją premierę będzie miał raport o polskich metropoliach przygotowany przez firmę doradczą PWC.

2015-09-25, 10:56

Mocne i słabe strony Białegostoku
Od lewej: Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich, Dionizy Smoleń z firmy doradczej PWC, prof. Henryk Wnorowski dziekan wydziału ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku . Foto: PR

Posłuchaj

Puls gospodarki cz. 1 - gośćmi Polskiego Radia 24 byli Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich, Dionizy Smoleń z firmy doradczej PWC, prof. Henryk Wnorowski dziekan wydziału ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku (Sylwia Zadrożna, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Raport wskazuje na mocne strony miast i te kwestie, które wymagają jeszcze większej uwagi, poprawy i dalszego rozwoju.

Wysoka jakość życia

To zestawianie obejmuje 12 miast w tym Białystok. - Jeżeli chodzi o mocne strony Białegostoku to wybija się wysoka jakość i komfort życia. Zgodnie z naszymi rekomendacjami chcemy proponować włodarzom miasta, alby maksymalnie wykorzystać tę mocną stronę. Na dobrą jakość życia składa się czyste środowisko, ekologia, bezpieczeństwo, nie ma korków. To wszystko sprawia, że Białystok jest atrakcyjny do życia. Teraz chodzi o to, żeby tutaj rozwijał się biznes, to wymaja jeszcze poprawy – wyjaśnia Dionizy Smoleń z firmy doradczej PWC

Brakuje dużych firm

Zdaniem profesora Henryka Wnorowskiego dziekana wydziału ekonomii Uniwersytetu w Białymstoku brakuje dużych pracodawców. - Mnie ten raport nie zdziwił, bo to jest prawda. My jesteśmy zadowoleni z naszego miasta. Przyjemnie się tutaj mieszka, ale trzeba też z czegoś żyć i z tym jest gorzej. W mieście, w którym największym pracodawcą jest szpital uniwersytecki, później są uniwersytety i urzędy to dobrze nie wygląda – wyjaśnia rozmówca. - Jeśli chodzi o biznes i przedsiębiorczość, uważam, że nie jest źle. Małe i średnie spółki dobrze sobie radzą, nie brakuje perełek. Moim zdaniem brakuje 2 lub 3 dużych pracodawców. Takich lokomotyw. Przedsiębiorstwa, które zatrudniłyby do 5 tys. pracowników. Wtedy by ten obraz całkowicie się zmienił – dodaje.

Kongres może być okazją by to zmienić

Mieczysław Groszek ze Związku Banków Polskich przypomina, że trwa II Wschodni Kongres Gospodarczy. – Myślę, że taki kongres służy właśnie poszukiwaniu takich lokomotyw. Jest to miejsce, gdzie ludzie się poznają, ale także wracają uwagę na region i miasto – wyjaśnia.

REKLAMA

Sylwia Zadrożna, abo

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej