Jarosław Kaczyński: naszym celem jest dobra zmiana, eliminująca jak najwięcej zła

Naszym celem jest "dobra zmiana" po wyborach, eliminująca jak najwięcej zła, które obciąża nasze życie społeczne, publiczne, gospodarcze - powiedział w niedzielę podczas okręgowej konwencji PiS w Koszalinie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Podkreślił, że podziały w Polsce są zbyt głębokie.

2015-09-27, 18:30

Jarosław Kaczyński: naszym celem jest dobra zmiana, eliminująca jak najwięcej zła

- Macie tu naprawdę bardzo mocną drużynę. I to jest (...) ogromnie ważne. Nasza kampania wyborcza wchodzi w tej chwili w decydującą fazę, (...) w której 41 drużyn będzie musiało zdobyć to, co zapewni nam władzę (...) pewną, niepoddającą się różnego rodzaju wstrząsom. Władzę, która będzie mogła zmieniać nasz kraj - podkreślił prezes PiS.

- Naszym celem (...) jest dobra zmiana, doprowadzenie do tego, by możliwie najwięcej ze zła, które obciąża nasze życie społeczne, publiczne, gospodarcze zostało wyeliminowane i by stworzyć jak najwięcej przesłanek dla tego wszystkiego, co tworzy nasze wspólne dobro - ten cel, którym jest właśnie dobro wspólne - zaznaczył Kaczyński.

PiS chce realizować cele związane z wartościami

Lider PiS podkreślił, że jego partia "żyje wartościami". - Chcemy realizować cele, które z tymi wartościami są związane, ale także i dlatego, że wiemy jak, wiemy, co uczynić, by Polska mogła rozwijać się szybciej niż dzisiaj, by różnego rodzaju społeczne choroby, które nas dziś prześladują, zostały uleczone. By w nieodległym czasie - mówię oczywiście o skali historycznej - Polacy mogli powiedzieć "dogoniliśmy, uzyskaliśmy taki status pod każdym względem, (...) jak te narody, które miały więcej historycznego szczęścia niż my i w pewnym momencie nas wyprzedziły" - stwierdził.

- Polak jadący do Niemiec, powinien mieć takie poczucie, że tu w Niemczech jest dobrze, ale w Polsce jest równie dobrze. I oto chodzi. To oznacza, że musimy mieć co najmniej równe dochody na głowę, tzw. PKB na głowę. Musimy mieć równą jakość usług społecznych i wreszcie - to najtrudniejsze do uzyskania, to nieco dłuższa perspektywa - taką samą zasobność, czyli ten zgromadzony majątek. Ale są przykłady różnych państw, które pokazują, że to też jest do zrobienia - dodał.

REKLAMA

TVN24/x-news

"Trzeba mówić o realnej wspólniocie"

Kaczyński zaznaczył, że to nie są jedyne cele. Jego zdaniem trzeba mówić o wspólnocie realnej, która - jak podkreślił - "tworzy coś, co jest złączone solidarnością". - A solidarność to nie tylko (...)stan psychiczny, pewna otwartość wobec innych, to także pewne fakty społeczne. To sprawiedliwość w sferze dystrybucji dóbr, to równość wobec prawa. Z tym dzisiaj w Polsce jest nie najlepiej - ocenił.

- Przez sprawiedliwość rozumiem nie komunistyczny egalitaryzm, który zresztą też był zawsze fikcją, tylko sprawiedliwość, która pozwoli na to, by różnice społeczne trzymały się jakiś ram, by były w jakiś sposób uzasadnione, (...) wynikały z pracy, ze zdolności, z talentów, z determinacji - tłumaczył prezes PiS.

- Ten stan konsolidacji naszego narodu (...) powinien zostać osiągnięty. Musimy zacząć pracować nad tym już teraz, nawet w trakcie tej kampanii. A później, jeżeli, daj Boże, zdobędziemy władzę - dodał.

Zbyt głębokie podziały

Kaczyński zauważył, że podziały w Polsce są zbyt głębokie. - Jest także bardzo głęboki podział regionalny. I ten podział musimy zredukować. Nikt rozsądny nie może powiedzieć, że uczynimy to z dnia na dzień czy z roku na rok. Ale musimy zdecydowanie (...) odrzucić koncepcje, które sprowadzają się do takiego mniej więcej stwierdzenia: najpierw będą się rozwijali ci najbogatsi, te okręgi najbogatsze, a później inni doszlusują. Otóż doświadczenie innych państw wskazuje, że z tym doszlusowaniem jest bardzo, bardzo źle. I że te procesy, jeśli w ogóle zachodzą, to trwają bardzo, bardzo długo, albo po prostu nie zachodzą w ogóle - ocenił.

REKLAMA

Będzie nowe województwo?

Zdaniem prezesa PiS, istnienie w regionie koszalińskim "ośrodka administracyjnego na poziomie wojewódzkim" pomogłoby w rozwoju tej części ojczyzny. - A jest tu naprawdę bardzo, bardzo wiele problemów - podkreślił polityk.

- Chciałem zapewnić państwa, że my te problemy dostrzegamy. Bardzo chcielibyśmy, żeby ten region, ta część Polski uzyskała takie tempo rozwoju, (...) że będzie tutaj lepiej, zamożniej, że to wszystko, co jest szansą tego regionu, a takich szans jest tutaj bardzo wiele, będzie wykorzystane, a to, co jest chorobą społeczną, (...) to wszystko zostanie zaleczone - zapewnił.

Szef PiS przebywa w niedzielę z wizytą na Pomorzu Zachodnim. Podczas spotkania z sympatykami partii zaprezentowano kandydatów PiS-u startujących do Sejmu i Senatu z okręgu koszalińskiego.

PAP/IAR/iz

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej