Nocne spotkanie prezydenta z prezesem PiS. Jarosław Kaczyński: każdy obywatel ma prawo spotkać się z innym obywatelem
Jarosław Kaczyński nazwał "krainą absurdu" wypowiedzi polityków opozycji w sprawie jego nocnego spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą.
2015-09-28, 11:45
Posłuchaj
Jak poinformował "Fakt", prezydent Andrzej Duda pojechał porozmawiać z szefem PiS do jego domu na warszawskim Żoliborzu w czwartek późnym wieczorem, po godzinie 21. Nie wiadomo, czego dotyczyło spotkanie, które według gazety trwało 2,5 godziny. O tym, że się odbędzie - według dziennika - nie wiedzieli nawet najbliżsi współpracownicy głowy państwa i prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem premier Ewy Kopacz, spotkanie Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim świadczy o braku samodzielności prezydenta. Od wielu tygodni szefowa rządu bezskutecznie apeluje do prezydenta o zwołanie Rady Gabinetowej.
Jarosław Kaczyński powiedział, że to normalne i nie ma nic złego w tym, że szef partii , która wysunęła kandydaturę Andrzeja Dudy, spotyka się z nim. Dodał, że była to prywatna rozmowa. Prezes PiS podkreślił, że każdy obywatel Polski, pomijając wyjątkowe okoliczności, ma prawo spotkać się z innym obywatelem.
Komentarze opozycji prezes PiS uznał za absurd i "liczenie na to, że poprzez media da się ludziom wmówić wszystko, że najoczywistsza sprawa jest czymś niedopuszczalnym czy zgoła skandalem". - Spotykam się od czasu do czasu z prezydentem i to jest najnormalniejsze na świecie. Byłoby nienormalne, gdybym się nie spotykał - powiedział Jarosław Kaczyński.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Ambasador Rosji: nie miałem zamiaru obrażać narodu polskiego
Jarosław Kaczyński odniósł się także do sprawy ambasadora Rosji, który w wywiadzie dla TVN24 powiedział m.in., że Polska jest współodpowiedzialna za wybuch II wojny światowej, a Związek Radziecki wkroczył na tereny Rzeczpospolitej, by ratować Ukraińców i Białorusinów przed Niemcami.
- Ambasador Rosji powinien usłyszeć historyczną prawdę - uważa Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, trzeba mu w sposób dyplomatyczny i zdecydowany powiedzieć także o roli Związku Sowieckiego w wywołaniu II Wojny Światowej. - Nie jest winą Polski, że Rosja prowadzi politykę ekspansji i wybrała imperialną opcję - powiedział prezes PiS w Polskim Radiu Koszalin. Dodał, że konsekwencją obecnej sytuacji są niedobre stosunki z Rosją. - W żadnym razie nie życzę sobie złych stosunków z Rosją, wolałbym, żeby były dobre, ale jest tak, jak jest i nie powinniśmy się wyłamywać z solidarności Zachodu - dodał.
IAR,kh
REKLAMA