Bundesliga: Bayern kontra Borussia, Lewandowski kontra Aubameyang
Piłkarze Bayernu Monachium podejmą Borussię Dortmund w niedzielnym meczu 8. kolejki niemieckiej ekstraklasy. Inaczej niż w poprzednim sezonie, tym razem będzie to mecz na szczycie. W centrum uwagi są napastnicy Robert Lewandowski i Pierre-Emerick Aubameyang.
2015-10-04, 09:06
Przytaczanie ostatnich dokonań 27-letniego napastnika biało-czerwonych wydaje się już zbędne, ponieważ zachwycały się nimi media w wielu krajach, nie tylko w Polsce i w Niemczech. Lewandowski zdobył 10 bramek w ciągu trzech meczów, w tym pamiętne pięć między 51. a 59. minutą spotkania z VfL Wolfsburg. W Bundeslidze ma już 101 trafień, a w tym sezonie 10 i przewodzi klasyfikacji strzelców.
Powiązany Artykuł
![lewandowski 1200.jpg](http://static.polskieradio.pl/images/cf30c7fb-a1c0-4ef0-95ee-a12abb9ca0ae.jpg)
Lewandowski kandydatem do "Złotej Piłki"
- Robert jest rzeczywiście w znakomitej dyspozycji. Świadczy o tym nie tylko te pięć bramek w dziewięć minut, ale też te zdobywane w kolejnych meczach. To mu na pewno dodało pewności siebie, psychologicznie musi czuć się bardzo silny. Pomaga też fakt, że ma tak poukładane życie osobiste i nic go nie rozprasza - podkreślił Maciej Żurawski, który pełni obecnie rolę eksperta Eurosportu.
Były reprezentant Polski ocenił jednak, że przedłużenie tak wysokiej dyspozycji nie jest łatwe.
REKLAMA
- Teraz największym zmartwieniem Roberta jest utrzymanie tej wysokiej formy, a to może okazać się trudniejsze niż rozpoczęcie takiej serii - powiedział Żurawski.
Lewandowski po raz piąty zagra przeciwko swoim byłym kolegom. W dotychczasowych czterech spotkaniach Bayern odniósł dwa zwycięstwa i poniósł dwie porażki, a Polak strzelił Borussii w sumie trzy bramki.
- Zawsze chcę więcej goli. Jako napastnik musisz szukać następnych trafień, grać coraz lepiej, osiągać coraz więcej. Nie wolno pomyśleć, że zrobiłeś już wystarczająco wiele. Będziemy grać przed własną publicznością i zwycięstwo jest możliwe, mimo że rywale mają bardzo udany sezon - mówił dziennikarzom podczas obchodów Oktoberfest z kolegami z drużyny.
REKLAMA
Być może mniej spektakularnie, ale niemal równie skutecznie gra napastnik BVB Aubameyang, który od początku trwających rozgrywek strzelił dziewięć goli. Gabończyk został pierwszym w historii piłkarzem Bundesligi, który wpisał się na listę strzelców w każdym z siedmiu pierwszych meczów sezonu.
Ostatnio te ekipy grały ze sobą w kwietniu ubiegłego roku w półfinale Pucharu Niemiec. Wówczas BVB wygrała po rzutach karnych, a po 120 minutach utrzymywał się remis 1:1. Bramki zdobyli... Lewandowski i Aubameyang.
W lidze jednak Borussii się nie wiodło i, podczas gdy zespół z Monachium przystępował do kolejnych meczów z pozycji lidera, dortmundczycy musieli wspinać się z dna do środka tabeli.
W trwających rozgrywkach jest inaczej. Broniący tytułu Bayern prowadzi z kompletem zwycięstw, natomiast rywale są wiceliderami. Rozpoczęli sezon bardzo dobrze, ale w dwóch ostatnich kolejkach złapali "zadyszkę" i zanotowali dwa remisy. Do lidera tracą cztery punkty.
REKLAMA
Szkoleniowiec gości Thomas Tuchel, pod wodzą którego BVB jeszcze nie przegrała, zdaje sobie sprawę z wagi niedzielnego spotkania. W związku z tym postanowił dać odpocząć najważniejszym piłkarzom w czwartkowym meczu Ligi Europy z PAOK Saloniki (1:1).
- Potrzebujemy świeżych zawodników w najwyższej formie - powiedział Tuchel przed starciem w Grecji, w którym udziału nie wzięli m.in. Aubameyang, Mats Hummels, Ilkay Guendogan i Japończyk Shinji Kagawa.
Piłkarzem Borussii jest Łukasz Piszczek, który ostatnio jest jednak tylko rezerwowym obrońcą. Jakub Błaszczykowski od początku sezonu przebywa na wypożyczeniu w Fiorentinie.
Szlagierowe spotkanie w Monachium rozpocznie się w niedzielę o 17.30.
REKLAMA
bor
REKLAMA