Łukaszenka twierdzi, że nie chce rosyjskiej bazy lotniczej na Białorusi
Nigdy nie było o mowy rozmieszczeniu rosyjskiej bazy lotniczej na terytorium Białorusi – oświadczył we wtorek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. O planach utworzenia takiej bazy mówił ostatnio prezydent Rosji Władimir Putin.
2015-10-06, 19:50
Posłuchaj
- Nigdy nie rozmawiałem z nikim na ten temat. Zdumiewa mnie, a nawet w pewnym stopniu oburza i obraża, po co Rosjanie to teraz puścili w środkach masowego przekazu. Może się niepokoją, że odchodzimy na Zachód, i chcieli podrzucić ten temat, żeby Zachód zaczął nas pytać albo powątpiewać, czy chcemy z nimi normalizacji stosunków - oświadczył Łukaszenka podczas oglądania nowego odcinka jednej z obwodnic Mińska.
Powiązany Artykuł
Łukaszenka liczy na pełną normalizację stosunków z UE
Ostrzegł, że "będą rozmaite prowokacje z różnej strony” i trzeba być uważnym. - Obserwuję w ostatnim czasie lamenty naszej opozycji z powodu rozmieszczenia rosyjskiej bazy na terytorium Białorusi. Niczego o tym nie wiem. Człowiek, który powinien podejmować tę decyzję, niczego o tym nie wie – dodał Łukaszenka.
Prezydent powiedział, że Białoruś potrzebuje niektórych rodzajów broni i że sam o tym mówił Putinowi oraz premierowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi. Zaznaczył jednak: "Baza jest nam dziś niepotrzebna. A tym bardziej siły powietrzne”.
REKLAMA
- Nam są dziś potrzebne samoloty, a nie bazy. Mamy znakomitych lotników, dobrą szkołę pilotów wojskowych i cywilnych. Po miałbym tworzyć bazę? Po co mam tu sprowadzać samoloty i lotników obcych państw? A nasi co będą robić? – pytał.
"Mamy plan na wypadek wojny"
Łukaszenka zwrócił uwagę, że Białoruś jest w sojuszu z Federacją Rosyjską. "Zawarliśmy porozumienie – oni wraz z nami odpowiadają za zachodni kierunek. Faktycznie nie stoimy tu przeciw NATO samopas, tylko razem z Federacją Rosyjską. Mamy nawet konkretny plan na wypadek wojny, jak trzeba działać – oznajmił.
Dodał, że w razie konfliktu Rosja będzie wspierać Białoruś odpowiednimi zasobami: "określono konkretne armie, samoloty, śmigłowce i tak dalej”.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Zdrada narodu". Protest przeciw rosyjskiej bazie wojskowej
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił 19 września Ministerstwu Obrony i Ministerstwu Spraw Zagranicznych wynegocjowanie, a następnie podpisanie porozumienia z Białorusią o utworzeniu na jej terytorium bazy Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej. Putin nie sprecyzował, gdzie ma powstać baza. W październiku 2014 roku dowódca Sił Powietrznych FR generał Wiktor Bondariew ogłosił, że zostanie ona usytuowana w Bobrujsku, w obwodzie mohylewskim na południowym wschodzie Białorusi, i że będą w niej stacjonować myśliwce przechwytujące Su-27.
Czy to gra przed wyborami?
W niedzielę kilkaset osób, w tym najbardziej znani białoruscy opozycjoniści, wzięło w niedzielę udział w zorganizowanym bez zgody władz wiecu w centrum Mińska przeciwko planom rozmieszczenia na Białorusi rosyjskiej bazy wojskowej. Do udziału w demonstracji wezwała większość sił opozycyjnych Białorusi, w tym byli opozycyjni kandydaci na prezydenta z 2010 roku, Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu, a także Zjednoczona Partia Obywatelska, Partia BNF i ruch "O Wolność".
W poniedziałek Łukaszenka wyraził nadzieję, że występująca w ostatnim czasie "pozytywna dynamika w dialogu" z UE doprowadzi do pełnej normalizacji stosunków z jego krajem.
Na Białorusi odbędą się 11 października wybory prezydenckie, w których Łukaszenka ubiega się o piątą kadencję.
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA