Mniej Rosjan robi zakupy w Polsce

Mieszkańcy obwodu kaliningradzkiego rzadziej przyjeżdżają do Polski i kupują w naszym kraju mniej, niż przed rokiem - wynika z danych celników i straży granicznej. Mniejszy ruch panuje także w handlującym z Rosją porcie w Elblągu.

2015-10-07, 14:31

Mniej Rosjan robi zakupy w Polsce
Zmniejszenie zainteresowania Rosjan zakupami w Polsce to efekt niekorzystnego względem złotówki kursu rubla. Foto: Panthermedia

Z danych służby celnej w Olsztynie wynika, że od stycznia do końca września Rosjanie z obwodu kaliningradzkiego przedstawili na granicy niespełna 126,2 tys. rachunków tax free (pozwalają one odzyskać Rosjanom podatek VAT) opiewających na łączną kwotę 95,3 mln zł.

- W porównaniu z tym samym okresem roku 2014 jest to spadek - przyznał rzecznik celników Ryszard Chudy. Jak podał, w analogicznym okresie 2014 roku przedstawiono ponad 140 tys. rachunków na kwotę 108,1 mln zł.

Mniej Rosjan przyjeżdża do Polski

To, że Rosjanie mniej wydają w Polsce ściśle wiąże się z tym, że mniej z nich przyjeżdża do Polski na zakupy. Wskazują na to dane warmińsko-mazurskiej straży granicznej. - Do końca sierpnia granice przekroczyło 1,7 mln Rosjan, w tamtym roku w tym samym czasie było to 2,1 mln ludzi - poinformowała rzeczniczka pograniczników Mirosława Aleksandrowicz.

Zmniejszenie zainteresowania Rosjan zakupami w Polsce, w ocenie ekspertów, to efekt niekorzystnego względem złotówki kursu rubla: półtora roku temu złotówka kosztowała 10 rubli, a obecnie 17,5 rubla.

- Zakupy w Polsce są dla Rosjan i dużo mniej atrakcyjne niż dawniej, i dużo mniej dostępne. Wielu z nich nie tylko zrezygnowało z wyjazdów na zakupy, ale też i z wakacji za granicą. Poziom życia w obwodzie wyraźnie się obniżył w ostatnim czasie - oceniła Ewa Romanowska z Fundacji "Borussia", która od lat prowadzi wiele programów współpracy z Rosją.

Zwykle to podróże w większym gronie

Celnicy zaobserwowali, że Rosjanie, którzy mimo wszystko jadą do Polski, wybierają teraz zwykle podróż w większym gronie. - Kilka osób jedzie jednym samochodem, a są nawet rosyjskie firmy, które organizują wyjazdy zakupowe busami - powiedział Chudy. Jak dodał, tak kaliningradczycy oszczędzają na kosztach transportu.

Z obserwacji celników wynika także, że teraz najczęściej Rosjanie kupują w przygranicznych miastach np. Bartoszycach, czy Braniewie, a nie jadą do Olsztyna, czy Trójmiasta. - Kupują żywność, w tym dużo mleka i nabiału, chemię gospodarczą, ubrania - wyliczył Chudy.

Romanowska dodała, że "teraz Rosjan ratują dacze i to, co rośnie w ogródkach koło tych dacz". - Zbierają marchew, buraki, ziemniaki. Dacze to ważny aspekt funkcjonowania gospodarki w obwodzie - przyznała ekspertka z "Borussii".

PAP, awi

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej