KE żąda poprawienia budżetu przez Hiszpanię, ta odmawia
Hiszpania nie wypełni żądania Komisji Europejskiej i nie zmodyfikuje przyszłorocznego budżetu. Minister gospodarki Luis de Guindos uzasadnił, że przesłany do Brukseli projekt ustawy o wydatkach państwa gwarantuje obniżenie deficytu budżetowego do wielkości wymaganej przez Unię Europejską. Dlatego - jego zdaniem - dokument nie wymaga zmian.
2015-10-13, 21:20
Posłuchaj
KE zażądała od Hiszpanii wprowadzenia poprawki do przyszłorocznego budżetu. Komisja Europejska - bez zgody której ustawa o wydatkach państwa nie może zostać przyjęta przez parlament - obawia się, że Madryt nie wypełni założeń dotyczących wysokości deficytu budżetowego. Zgodnie z wymogami Brukseli, w tym roku ma on wynieść nie więcej niż 4,2 procent PKB, a w przyszłym - 2,8 procent PKB.
Minister gospodarki twierdzi, to nie prawda.
Luis de Gindos poinformował, że Komisja Europejska zna już jego stanowisko. Przypomniał, że w ciągu czterech lat mimo trudności gospodrczych i recesji deficyt zmniejszył się o połowę.
Kraje członkowskie przesyłają Unii Europejskiej projekty budżetów do 15 października. Hiszpania zrobiła to o miesiąc wcześniej, by ustawa o wydatkach państwa została przyjęta zanim 20 grudnia odbędą się wybory parlamenarne. Bruksela domaga się jednak wprowadzenia poprawek. Nie zgadza się z zawartą w budżecie prognozą, że tegoroczny wzrost gospodarczy wyniesie 3,3 procent PKB i wątpi w zahamowanie wzrostu zadużenia wewnętrznego kraju. Obawia się też o stan finansów ubezpieczeń społecznych i zadłużenie administracji regionalnej.
Pierre Moskovici - unijny komisarz do spraw gospodarki, wyraził obawę, że jeśli Hiszpania nie wprowadzi poprawek, to nie wypełni Paktu Stabilności i Wzrostu. Po raz kolejny, kolegium komisarzy wypowie się na temat budżetu 23 listopada. Jeśli ponownie nie zostanie on przyjęty, zmiany będzie wprowadzał przyszły, hiszpański rząd.
REKLAMA
IAR, fko
REKLAMA