Małopolska: konwojent ukradł pieniądze pozorując napad

Policja rozwikłała sprawę tajemniczego napadu na pracownika firmy ochroniarskiej z marca tego roku. Okazało się, że mężczyzna sfingował napaść i sam ukradł przewożone przez siebie pieniądze.

2015-10-16, 11:57

Małopolska: konwojent ukradł pieniądze pozorując napad
Mężczyzna ukradł kilkadziesiąt tysięcy złotych. Foto: Pixabay

Posłuchaj

Policjanci rozwikłali zagadkowy napad na pracownika firmy ochroniarskiej. Reportaż Pawła Pawlicy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Konwojent twierdził, że w okolicach Mszany Dolnej w Małopolsce napadło na niego dwóch mężczyzn, gdy ten przewoził utarg z salonów z automatami do gier. Napastnicy mieli ostrzelać samochód, którym jechał i ukraść kilkadziesiąt tysięcy złotych. W czasie szczegółowego śledztwa wersja przedstawiona przez poszkodowanego okazała się nieprawdą.

- Badanie dziur po kulach w samochodzie oraz nagrań z monitoringu z trasy przejazdu ochroniarza wyjaśniły wątpliwości. Okazało się, że mężczyzna sfingował napad na siebie i sam zabrał pieniądze. Do skoku przygotowywał się przez kilka miesięcy. Miał broń i sam strzelał do samochodu, aby uwiarygodnić napad - powiedziała nadkomisarz Katarzyna Cisło z małopolskiej policji.

Oskarżony przyznał się do winy. Tłumaczył się trudną sytuacja finansową. Usłyszał w sumie trzy zarzuty: nielegalnego posiadania broni, przywłaszczenia powierzonych pieniędzy oraz składania fałszywych zeznań. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

IAR,RG

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej