WTA Finals: Agnieszka Radwańska żałuje niewykorzystanej szansy. "To nie był mój dzień"
Agnieszka Radwańska przyznała, że w drugim meczu grupowym w turnieju WTA Finals, podobnie jak we wcześniejszym, brakowało jej momentami koncentracji. "Powinnam była wygrać pierwszego seta" - zaznaczyła polska tenisistka po wtorkowej porażce z Włoszką Flavią Pennettą.
2015-10-27, 14:25
Posłuchaj
W inauguracyjnej partii w meczu z Pennettą Radwańska prowadziła 3:1 i 5:4. W 10. gemie straciła podanie, a później przegrała w tie-breaku. Całe spotkanie zakończyło się jej porażką 6:7 (5-7), 4:6.
- Pierwszego seta powinnam była wygrać. Miałam kilka szans, których nie wykorzystałam. Wydaje mi się, że parę razy uciekła mi koncentracja i nie byłam wystarczająco skupiona. Nagle przegrywałam w setach 0:1. Druga partia, która była bardzo wyrównana, też nie układała się po mojej myśli. To nie był mój dzień - oceniła krakowianka.
Powiązany Artykuł

WTA Finals: Flavia Penetta zaskoczyła Agnieszkę Radwańską. Polka zawiodła w kluczowych momentach
Jak dodała, ten sam problem miała w niedzielnym pojedynku, gdy przegrała w Grupie Czerwonej z Rosjanką Marią Szarapową.
- Jak nie wykorzystałam jednej okazji, którą dostałam, to obróciło się to przeciwko mnie. To się właśnie stało w tych dwóch meczach - podkreśliła.
REKLAMA
Krakowianka występ w kończącej sezon imprezie masters zapewniła sobie dopiero tydzień przed rozpoczęciem zmagań w Singapurze.
- Jestem trochę zmęczona. W ważnych momentach nie potrafiłam się przez to skupić na jednym punkcie - zaznaczyła.
Radwańską doceniła także Włoszka, która przyznała, że mecze z Polką zawsze są bardzo trudne.
- A to dlatego, że ona świetnie porusza się po korcie. Trzeba się bardzo nabiegać w spotkaniach z nią. Trzeba ją przycisnąć i oddalić od linii końcowej. Agnieszka potrafi sprawić sporo kłopotów, potrafi dobiec do każdej piłki. Jest jedną z najinteligentniejszych zawodniczek w tourze. Może nie dysponuje taką siłą jak inne tenisistki, ale sposób, w jaki czyta grę i widzi wszystko na korcie, jest niesamowity - komplementowała rywalkę zawodniczka z Italii.
REKLAMA
Gdy przegrywała 4:5 w pierwszym secie, poprosiła o rozmowę z trenerem. Po chwili zanotowała "breaka", a za moment wygrała tie-breaka.
- Po prostu przyszedł na kort i poradził mi, bym była bardziej agresywna i używała więcej bekhendu niż forhendu. Powiedział mi tylko..."walcz dalej i próbuj zdobyć punkt" - relacjonowała.
Radwańska przegrała oba swoje dotychczasowe mecze grupowe w Singapurze, na inaugurację również z Marią Szarapową. Ma już tylko minimalne szanse na awans do półfinału. Może je stracić jeszcze we wtorek, jeśli Rumunka Simona Halep pokona w trwającym obecnie spotkaniu Rosjankę Marię Szarapową.
REKLAMA
ps
REKLAMA