Śledczy chcą wydobyć czarne skrzynki z wraku El Faro. Na statku zginęły 33 osoby, w tym 5 Polaków

Wrak statku znaleziony w weekend na dnie oceanu niedaleko Bahamów to zaginiony kontenerowiec El Faro. Potwierdzała to amerykańska Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Transportu, która prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy kontenerowca. Zginęły w niej trzydzieści trzy osoby, w tym pięciu Polaków.

2015-11-02, 21:43

Śledczy chcą wydobyć czarne skrzynki z wraku El Faro. Na statku zginęły 33 osoby, w tym 5 Polaków

Posłuchaj

Zlokalizowano wrak El Faro. Relacja Marka Wałkuskiego z Waszyngtonu (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W sobotę okręt amerykańskiej Marynarki Wojennej USNS Apache zlokalizował spoczywający na głębokości 4500 metrów wrak. Znajduje się on w odległości 50 kilometrów na północny-wschód od położonej na Bahamach wyspy Crooked, czyli w miejscu, z którego El Faro wysłał ostatni sygnał alarmowy.

By upewnić się, że jest to rzeczywiście zaginiony kontenerowiec, na dno oceanu skierowano bezzałogową, zdalnie sterowaną łódź podwodną CURV 21. Dzięki umieszczonym na niej kamerom potwierdzono, że jest to El Faro.

(CBS/x-news)

REKLAMA

Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Transportu poinformowała, że kontynuowane jest badanie wraku oraz jego otoczenia. Teraz głównym celem prowadzących śledztwo jest odnalezienie urządzenia VDR, czyli "czarnej skrzynki" El Faro, na której zarejestrowane są parametry rejsu oraz komunikacja z mostka kapitańskiego.

El Faro na morzu, Zdjęcie archiwalne. Fot. PAP/EPA/TOTE MARITIME HANDOUT El Faro na morzu, Zdjęcie archiwalne. Fot. PAP/EPA/TOTE MARITIME HANDOUT

Kontenerowiec, który - mimo ostrzeżeń meteorologów - wypłynął 29 września z Jacksonville na Florydzie do San Juan na Portoryko, został uszkodzony w wyniku uderzenia huraganu Joaquin i zatonął 1 października. Fale sięgały 15 metrów, a siła wiatru - 240 km/h. Z relacji załogi przed utratą łączności wiadomo, że statek miał nieczynne silniki, 15-stopniowy przechył, był uszkodzony i nabierał wody.

REKLAMA

Akcja ratownicza nie przyniosła żadnego rezultatu. Znaleziono ciało jednego z marynarzy, zniszczoną szalupę, kamizelkę ratunkową i kilka kontenerów.

Na pokładzie El Faro były 33 osoby - 28 Amerykanów, członków załogi, oraz pięciu Polaków, którzy należeli do ekipy pomocniczej. Według armatora statek przed wypłynięciem przechodził remont w maszynowni, którym zajmowali się polscy specjaliści. Zdaniem ekspertów remont nie miał jednak wpływu na pracę silników.

Była to najtragiczniejsza katastrofa statku płynącego pod banderą USA od ponad 30 lat.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

(Poszukiwania El Faro; źr. x-news.pl, CNN)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej