Szef KGHM Herbert Wirth zostanie zmieniony przez Krzysztofa Skórę?
Gość Salonu Ekonomicznego Trójki prezes KGHP Polska Miedź Herbert Wirth pytany o Krzysztofa Skórę, byłego szefa KGHM, który ma wrócić na to stanowisko jeszcze przed Barbórką odpowiada, że nie ma wiadomości, że nastąpi to już tak szybko. Ale jak zauważa – zmiany są już na pewno przygotowywane.
2015-11-10, 23:21
Posłuchaj
Herbert Wirth poproszony o komentarz ws. przyczyny wejścia ABW do koncernu przed kilkoma dniami potwierdził, że chodzi o inwestycje w Hucie Miedzi Głogów i zbiorniku Żelazny Most. Jak wyjaśnia, sprawdzane są kwestie dotyczące wyboru podwykonawców realizujących te wielkie budowy.
Wirth: nie wierzę w nieprzestrzeganie zasad przy tych inwestycjach
Jednocześnie zaznaczył, że koncern prowadzi bardzo intensywne projekty infrastrukturalne, jego Centralne Biuro Zakupów przez 5 lat funkcjonowania zakontraktowało zakupu na ponad 23 miliardy złotych, stąd sprawdzenie tych spraw wymaga czasu. Jak jednak zastrzega, nieprzestrzeganie zasad, jest niemożliwe.
̶ Te projekty są prowadzone zgodnie z zasadami panującymi w KGHM, co więcej, są audytowane, gdyż w koncernie funkcjonuje duży departament audytu i kontroli, sprawdzający zwłaszcza tego typu inwestycje – mówi szef KGHM.
Służby nie mają wrażliwości wobec spółek giełdowych
Pytany o skutki biznesowe tego rodzaju działań służb specjalnych, zauważa, że mamy na pewno do czynienia z brakiem wrażliwości służb na wywoływane skutki ich działań wobec spółek giełdowych. W dniu „odwiedzin” ABW w KGHM, jego kurs spadł o 2 procent.
REKLAMA
Miedź to nie tylko surowiec, to także narzędzie gier finansowych
Komentując obecną cenę miedzi na rynku, wynoszącą tylko 5,1 tys. dol. za tonę zauważa, że jest to cena rynkowa, która jednocześnie podlega działaniom rynków finansowych – zabezpieczeń czy funduszy hedgingowych.
Wyjaśnia, że czerwony metal, dzięki znaczeniu w największej gospodarce świata, jaką są Chiny, stał się doskonałym narzędziem gry finansowej.
Spadek cen miedzi w dolarach nie oznacza takich samych strat w złotych
Szef KGHM zaznacza jednocześnie, że mówiąc o spadku ceny miedzi notowanej w dolarach, trzeba pamiętać o spadku notowań złotego. A to oznacza, że za sprzedawaną w dolarach miedź uzyskujemy więcej w złotych. Na początku roku dolar kosztował 3,2 zł. Obecnie ponad 3,8 zł.
̶ Patrzmy więc na stronę przychodową w złotych, wtedy te spadki ceny miedzi w dolarach nie budzą takich emocji – mówi Wirth. Ponadto, jak zapewnia, koncern ma zapewnione bardzo dobre kontrakty na dostawy do Państwa Środka.
REKLAMA
Dlaczego w Polsce opłaca się wydobywać miedź
Mówiąc o eksploatacji złóż w Polsce i w innych regionach, wyjaśnia, że wydobycie w naszym kraju opłaca się z powodu bardzo dobrej jakości rudy. W przypadku złóż na świecie, już tak dobrze nie jest.
̶ Tam musimy przerzucić miliony ton rudy aby uzyskać czystą miedź, a to oznacza wielkie koszty. Stąd lepiej szanować złoża polskie, szukając tańszych technologii wydobycia – mówi Wirth.
Jak zapewnia, celem jest zmniejszenie kosztów o 30 procent. Zaznacza, że polskie złoża rudy mają 2 proc. metalu i jeśli pokona się barierę głębokości, to nie tylko KGHM chciałoby w Polsce wydobywać rudę miedzi.
KGHM kontra kanadyjska firma Copper
Szef KGHM pytany o konkurencję z Kanady, firmę Copper, która twierdzi, że ma już technologię, dzięki której wydobędzie w polskim zagłębiu lubuskim miedź z dużej głębokości i zapewni dzięki temu 85 tysięcy miejsc pracy, odpowiada, że nie wierzy w tą technologię.
REKLAMA
̶ Takiej technologii jeszcze po prostu nie ma, mówi Wirth.
Pytany o plany, wszak już teraz eksploatuje złoża w Kanadzie, Chile, ma plany wydobycia z nowych złóż w Polsce, odpowiada, że chciałby się zatrzymać, ale jednocześnie nie można dopuścić aby nad KGHM nadal nie świeciło słońce i dlatego brakuje mu Australii.
̶ Tyle, że powinniśmy zakończyć, co rozpoczęliśmy, ponadto w 2018 r. odblokują się własne zasoby finansowe. To pozwoli na inwestycje, ale najważniejsze są inwestycje w Polsce – mówi Wirth.
Paweł Sołtys, Marek Tejchman, Jarosław Krawędkowski
REKLAMA
REKLAMA