Szczyt UE na Malcie. Kolejna próba mobilizacji ws. kryzysu migracyjnego
Po naradach z przedstawicielami krajów afrykańskich, w czwartek liderzy Unii Europejskiej będą rozmawiać we własnym gronie na temat migracji. Celem spotkania jest m.in. zmobilizowanie państw członkowskich do tego, by wypełniły swoje wcześniejsze zobowiązania.
2015-11-12, 13:00
Posłuchaj
Nieformalny szczyt UE ws. migracji. Relacja Magdaleny Skajewskiej (IAR)
Dodaj do playlisty
Podczas spotkania unijni liderzy mają przejrzeć zapowiedziane działania w walce z kryzysem migracyjnym i to, na ile zostały zrealizowane. Na razie, zamiast tysięcy uchodźców z Grecji i z Włoch, którzy mieli trafić do innych krajów Wspólnoty, rozmieszczono bardzo niewielu. Zamiast miliarda ośmiuset milionów euro na fundusz dla Afryki, dotychczas uzbierano kilkadziesiąt milionów. Bilans wszystkich unijnych zobowiązań mają przedstawić prezydencja luksemburska i szef Komisji Europejskiej.
Inny problem, o jakim będzie mowa, to współpraca z Turcją. Tutaj również padły pewne obietnice: m.in. w sprawie zniesienia wiz czy dodatkowej pomocy finansowej dla Ankary. W obliczu łamania praw człowieka w Turcji, zacieśnianie relacji z tym krajem jest dla Wspólnoty niewygodne, od Turcji jednak w dużym stopniu zależy skala dalszej fali migracji do Europy.
Na unijnym spotkaniu kilku przywódców będzie nieobecnych. Oprócz premier Polski, którą będzie reprezentował szef czeskiego rządu Bohuslav Sobotka, zabraknie także na pewno premierów Portugalii i Irlandii. Nie wiadomo też, czy na obradach zostanie premier Wielkiej Brytanii - obecny pierwszego dnia szczytu z Afryką, ani kto będzie reprezentował Chorwację.
Stanowisko Polski
Polski wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski mówił, że Warszawa domaga się przede wszystkim wprowadzenia w życie przez unijne kraje tego, co do tej pory zostało już ustalone.
REKLAMA
- Potrzebne jest jak najszybsze wcielenie w życie całościowego planu, który ma przede wszystkim zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia między uchodźców a ekonomicznych migrantów. Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek dalszym mechanizmom podziału uchodźców. W tej chwili powinniśmy się zająć implementacją tego szczytu. Jasno też zajmujemy stanowisko, w jaki sposób współpracować z Turcją - powiedział Trzaskowski.
Premier Czech o szczycie UE na Malcie: będę mówił to, co powiedzieliby Polacy, gdyby tu byli
Źródło: TVN24/x-news
Pierwszy dzień szczytu na Malcie
REKLAMA
Unia Europejska chce, by kraje afrykańskie pomogły zatrzymać falę migrantów. Afryka domaga się w zamian dodatkowych funduszy. Takie wnioski płyną natomiast z pierwszego dnia szczytu w Valletcie z udziałem przedstawicieli 63 krajów.
Zdaniem uczestników maltańskiego spotkania, ograniczenie fali migracji do Europy w dużej mierze zależy od polepszenia warunków życia w Afryce tak, by uciekało z niej coraz mniej osób.
Powiązany Artykuł

Imigranci w Europie
- Naszym zadaniem jako przywódców jest zapewnienie, że ludzie nie będą czuli się zmuszeni do ryzykowania życiem, by osiągnąć to, o czym marzą - powiedział szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Aby pomóc krajom afrykańskim w walce z biedą, w zapewnieniu potrzeb socjalnych i zdrowotnych obywateli, a także w tworzeniu miejsc pracy i lepszych perspektyw dla młodych ludzi, Unia chce uruchomić specjalny fundusz. Dotychczas wygospodarowano na ten cel ponad miliard osiemset milionów euro. Według przywódców Afryki może być to jednak zbyt mało.
- Chcielibyśmy, aby fundusz ten został zwiększony, a sposób jego zarządzania był bardziej elastyczny - mówił prezydent Senegalu Macky Sall.
REKLAMA
Oczekiwania są także po stronie Unii. Liczy ona na przyspieszone procedury przyjmowania migrantów w ich krajach pochodzenia, jeśli nie mogą oni zostać w Europie, a wcześniej - na pomoc w ich identyfikacji. Mówi się na przykład o powołaniu specjalnych misji afrykańskich ekspertów w Unii, którzy mieliby się tym zajmować.
Posłuchaj
Po pierwszym dniu szczytu UE i Afryka ws. migracji. Relacja Magdaleny Skajewskiej (IAR) 1:02
Dodaj do playlisty
Raport o uchodźcach
Tymczasem media w Europie Zachodniej i w Europie Wschodniej w diametralnie różny sposób relacjonują kryzys uchodźców w Unii Europejskiej. To główny wniosek z opublikowanego właśnie raportu Europejskiego Obserwatorium Dziennikarskiego. Medioznawcy przeanalizowali zawartość głównych gazet z ośmiu europejskich krajów, w tym z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Polski, Czech i Łotwy. Spośród polskich mediów, wzięli pod uwagę Gazetę Wyborczą, Rzeczpospolitą i Fakt.
Począwszy od września, media z Europy Zachodniej pisały o migrantach więcej i okazywały im większe współczucie. Gazety ze wschodniej części Europy były znacznie bardziej oszczędne i krytyczne w stosunku do uchodźców.
Autorzy raportu przytaczają przykład słynnej fotografii martwego chłopca na jednej z tureckich plaż. Jak mówi Polskiemu Radiu jeden z autorów raportu Adam Szynol z Uniwersytetu Wrocławskiego, w mediach zachodnich zdjęcie było obecne wszędzie.
REKLAMA
- Po wschodniej części Europy była bardzo duża oszczędność. W większości krajów w ogóle się ta fotografia nie pokazała. Spośród krajów, które brały udział w badaniach, pokazała się w trzech. W Polsce w dwóch gazetach, ale na odległych stronach: w Gazecie Wyborczej na stronie 11, a w Fakcie na ostatniej - podkreśla Szynol.
Jak piszą autorzy dokumentu, o ile na Zachodzie media mówiły o aspektach humanitarnych kryzysu migrantów, o tyle na Wschodzie artykuły odnosiły się głównie do krajowej i unijnej polityki związanej z uchodźcami. Medioznawcy podkreślają, że w mediach Europy Wschodniej często można było dostrzec sympatie polityczne dziennikarzy, autorów artykułów.
Źródło: TVN24/x-news
mr
REKLAMA
REKLAMA