Gęsina nie tylko na Świętego Marcina. Spożycie i produkcja rośnie, ale wciąż daleko nam do Niemiec

Amerykanie mają swojego indyka, który króluje na ich stołach w Święto Dziękczynienia, a my mamy gęś. Mimo, że jest hitem eksportowym polskiego drobiarstwa, na polskich stołach pojawia się tylko kilka razy w roku. Przede wszystkim 11 listopada w wielu polskich domach na świąteczny obiad podano gęś. Ale cały listopad to najlepszy czas na gęsinę.

2015-11-12, 10:23

Gęsina nie tylko na Świętego Marcina. Spożycie i produkcja rośnie, ale wciąż daleko nam do Niemiec
. Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

O rosnącej popularności gęsiny mówił w "Porannych rozmaitościach" radiowej Jedynki Łukasz Dominiak, dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa (Justyna Golonko, Naczelna Redakcja Gospodarcza Polskiego Radia)
+
Dodaj do playlisty

Od kilku lat o tej porze roku trwa akcja promocyjna „Gęsina nie tylko na Świętego Marcina”.

- Istotne działania promocyjne w zakresie popularyzacji gęsiny Krajowa Rada Drobiarstwa rozpoczęła w 2011 roku dużą kampanią telewizyjną w listopadzie i grudniu, zachęcającą do konsumpcji tego rodzaju mięsa. Od tego czasu datujemy prawie trzykrotny przyrost spożycia gęsiny - mówi Łukasz Dominiak, dyrektor Krajowej Rady Drobiarstwa.

Większość produkcji trafia na eksport

Gęsiny jemy zatem coraz więcej, ale i tak daleko nam jeszcze do Niemców. Wciąż większość naszej rodzimej produkcji trafia na eksport.

- Blisko 80 – 90 proc. krajowej produkcji gęsiny wysyłamy na eksport. Tym głównym kierunkiem, partnerem handlowym są Niemcy. Nasza gęsina trafia też do innych krajów, chociażby do Australii - mówi gość radiowej Jedynki.

REKLAMA

Ceny gęsiny spadają

Być może spożycie gęsiny byłoby większe, gdyby nie stosunkowo wysokie ceny tego mięsa. Gęsina należy bowiem do jednego z droższych mięs drobiowych.

- Gęsina rzeczywiście jest droższa niż chociażby kurczak, ale z drugiej strony obserwujemy spadek jej cen. Na pewno jest ona tańsza niż jeszcze kilka lat temu – podkreśla Łukasz Dominiak.

Produkcja rośnie

Jak dodaje gość radiowej Jedynki o ile ceny gęsiny spadają, to produkcja rośnie.

- W ubiegłym roku odnotowaliśmy poziom blisko 30 tys. ton produkcji. W tym roku możemy przyjąć, że będzie to zbliżona wielkość – mówi ekspert.

REKLAMA

Jak podkreśla, w porównaniu do innego rodzaju drobiu produkcja gęsiny może wydawać się niewielka, ale należy pamiętać, że jej spożycie jest unas głównie sezonowe.

O popularność gęsiny walczą też restauratorzy, znawcy sztuki kulinarnej. Tradycyjnie w tym roku ponad 90 najlepszych polskich restauracji rozsianych w całym kraju od 6 listopada do 13 grudnia serwuje gęsinę w wydaniu autorskim.

Justyna Golonko, awi

 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej