Katastrofa ukraińskiego śmigłowca. Są ofiary śmiertelne

W katastrofie śmigłowca Mi-2 z ukraińskimi znakami rejestracyjnymi, który rozbił się we wschodniej Słowacji w pobliżu granicy z Ukrainą, zginęło co najmniej sześć osób, w tym dwie kobiety - poinformował szef słowackiego MSW Robert Kaliniak.

2015-11-13, 20:52

Katastrofa ukraińskiego śmigłowca. Są ofiary śmiertelne
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: sxc.hu

Posłuchaj

Słowacja: katastrofa ukraińskiego śmigłowca. Relacja Pawła Szukały (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Do wypadku doszło w nocy z środy na czwartek, kiedy to odnotowano niedozwolony przelot przez granicę. Rozbitą maszynę znaleziono w piątek na trudno dostępnym terenie w gminie Stretava, około 15 kilometrów na zachód od wiodącego na Ukrainę drogowego przejścia granicznego Vyszne Nemecke. Szczątki śmigłowca były rozrzucone na znacznym obszarze.

Według słowackich mediów, śmigłowiec prawdopodobnie zderzył się z ziemią lecąc na małej wysokości w gęstej mgle. Powołując się na anonimowe źródło w ministerstwie spraw wewnętrznych dziennik "Pravda" napisał, że być może przemycano w nim papierosy, ale otwarta jest także wersja z przewozem nielegalnych imigrantów.

- W środę w nocy odnotowaliśmy przelot niezidentyfikowanego statku powietrznego, który przekroczył naszą granicę. Podjęto następnie poszukiwania, które komplikowała niesprzyjająca pogoda, a zwłaszcza bardzo gęsta mgła. Gdy dziś mgła się podniosła, wykryliśmy szczątki śmigłowca Mi-2 w powiecie Michalovce, gdzie znaleziono także martwych pasażerów, którzy znajdowali się prawdopodobnie w śmigłowcu. Poszukiwania dopiero się zaczęły. Dotąd znaleziono sześć ofiar katastrofy - powiedział na briefingu cytowany przez słowackie media minister Kaliniak.

Według niego pilot najprawdopodobniej starał się wymknąć słowackiej kontroli powietrznej.

REKLAMA

- I wykonywał niebezpieczne manewry. Do tego przy bardzo złej pogodzie i lecąc bardzo nisko. Rzeczywistej, bezpośredniej przyczyny wypadku oczywiście w tej chwili jeszcze nie znamy i wszystko zostanie zbadane. To niezwykle smutne wydarzenie. I jak państwo widzą przemytnicy towarów i ludzi nie cofają się przed jakimikolwiek niebezpiecznymi działaniami, by sforsować naszą granicę - zaznaczył szef słowackiego MSW.

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej