Głos z Rosji: trzeba wziąć pod kontrolę ONZ całą Syrię i Irak

Zdaniem autora komentarza w rosyjskim dzienniku "Niezawisimaja gazieta" po akcie terroru, do jakiego doszło w piątek w Paryżu, konieczna jest nowa strategia w wojnie z Państwem Islamskim (IS). Jego zdaniem trzeba postąpić z nim "jak z faszyzmem"

2015-11-15, 20:59

Głos z Rosji:  trzeba wziąć pod kontrolę ONZ całą Syrię  i Irak

Za właściwe redaktor naczelny dziennika Konstantin Riemczukow uważa wzięcie pod kontrolę międzynarodową całego obszaru Iraku i Syrii, które nazywa państwami upadłymi (ang. failed states).

"To koniec złudzeń. Społeczności światowej przeciwstawia się nie ugrupowanie typu Al-Kaidy, lecz terrorystyczne państwo IS" - pisze Riemczukow.

"Jestem przekonany, że obecnie terytoria Syrii i Iraku powinny zostać wzięte pod protektorat ONZ, a połączone siły zbrojne mocarstw powinny fizycznie zniszczyć IS i jego armię. Wojska okupacyjne powinny wziąć te tereny pod swą kontrolę na długie lata. Tworzenie nowych instytucji i elit zajmie dziesiątki lat" - uważa autor.

Jego zdaniem "innej drogi do obrony świata przed agentami przestępczego IS - zamachowcami samobójcami - nie ma", gdyż IS prowadzi wojnę na zniszczenie "niewiernych" - bez litości, i bez wdawania się w religijne różnice. Przypomina, że dżihadyści z IS odcinają głowy zarówno chrześcijanom, jak i muzułmanom.

REKLAMA

"Wojna IS przeciwko ludzkości to swego rodzaju wojna rasowa, skierowana na bezlitosne zniszczenie "niewiernych, niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci" - pisze naczelny gazety, porównując IS do faszyzmu.

"Z IS należy postąpić tak, jak z faszyzmem. Z trybunałem międzynarodowym, z potępieniem samej idei IS. Bez kompromisów" - pisze Riemczukow.

Putin chce "połączenia wysiłków"

Podołać terrorystycznemu zagrożeniu i pomóc uchodźcom można jedynie przez połączenie wysiłków całego świata - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin w niedzielę na nieformalnym spotkaniu liderów BRICS na marginesie szczytu G20 w Antalyi.

"Doskonale rozumiemy, że poradzić sobie z terrorystycznym zagrożeniem i pomoc milionom ludzi, którzy stracili dach nad głową, można jedynie łącząc wysiłki całej społeczności międzynarodowej" - powiedział Putin na nieformalnym spotkaniu przywódców państw BRICS, czyli Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz RPA.
"Widzieliśmy wszyscy okropność tego, co się stało w Paryżu. Współczujemy ludziom, lecz zawsze opowiadamy się za połączeniem wysiłków w celu efektywnej walki z zagrożeniem terrorystycznym" - oświadczył Putin.

REKLAMA

Zaznaczył przy tym, że działać należy zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych, przestrzegając norm międzynarodowych i szanując suwerenność każdego państwa.

Odnosząc się do nieformalnego spotkania BRICS Putin powiedział, że daje ono możliwość sprawdzenia podejścia do kluczowych kwestii, jakie będą poruszone w tureckiej Antalyi na dwudniowym szczycie G20 - dwudziestu najbogatszych krajów świata. Oczekuje się, że szczyt zdominują tematy konfliktu w Syrii, kryzysu migracyjnego i globalnego ocieplenia - przed międzynarodową konferencją klimatyczną w Paryżu. Szczyt odbywa się w cieniu piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu.

PAP/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej