Zamachy w Paryżu. "Financial Times": świat musi wykazać się odwagą w obliczu barbarzyństwa
Na terrorystyczne ataki w Paryżu i Bejrucie cywilizowany świat powinien odpowiedzieć solidarnością i przemyślanymi działaniami zbrojnymi; to czas na większe zaangażowanie w niestabilnych regionach, a nie bojaźliwe wycofywanie się z nich - pisze "FT".
2015-11-16, 09:53
Posłuchaj
Francja atakuje Państwo Islamskie. Relacja Wojciecha Cegielskiego (IAR)
Dodaj do playlisty
W obecnej sytuacji świat musi wykazać się "odwagą w obliczu barbarzyństwa, zwiększoną czujnością i wymianą danych wywiadowczych, skalibrowaną odpowiedzią militarną i solidarnością" - podkreśla "Financial Times" w komentarzu redakcyjnym.
"Tak jak w przypadku poprzednich ataków - w Nowym Jorku i Waszyngtonie w 2001 roku, w Madrycie w 2004 roku, w Londynie w 2005 roku i w styczniu br. w Paryżu - terrorystom chodzi o zabicie i ideałów, i ludzi. Atakują oni wartości tolerancyjnych społeczeństw, prawa jednostki i społeczne swobody" - pisze londyński dziennik.
Francuska policja ściga sprawców i organizatorów zamachów w Paryżu. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Wojciech Cegielski:
"We wrzawie podnoszonej przez populistycznych polityków oferujących uproszczone i często jałowe rozwiązania, tych wartości należy strzec, a nie je osłabiać" - zaznacza gazeta, dodając, że konieczne może być przyznanie większych kompetencji policji i innym służbom w Europie, ale musi się to odbywać "w ramach demokratycznej debaty i w myśl zasady odpowiedzialności".
FILM: Francja wzmacnia bezpieczeństwo najbardziej znanych i najczęściej odwiedzanych miejsc w stolicy kraju.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
"FT" zauważa, że do ataków doszło w czasie, gdy Europa próbuje radzić sobie z masowym napływem migrantów i uchodźców Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, starając się obrać kurs "pomiędzy humanitarną hojnością a twardym pragmatyzmem". "Jedno jest pewne: nie należy zaczynać, jak Polska, od (...) łączenia zamachów w Paryżu z europejską polityką migracyjną" - podkreśla gazeta.
FILM: W Paryżu doszło do kilku ataków paniki. Sprzed baru Le Carillon - jednego z miejsc piątkowych zamachów - ucieczka ludzi była spowodowana wybuchem urządzenia ustawionego na ulicy do ogrzewania się przechodniów.
CNN Newsource/x-news
REKLAMA
Zdaniem dziennika w średniej perspektywie "jedynym rozsądnym, choć trudnym, rozwiązaniem, jest integracja (mniejszości), a nie ich demonizowanie". W dłuższej perspektywie należy zająć się Syrią, gdzie Państwo Islamskie, podające się za organizatora zamachów, kontroluje znaczne obszary. Mocarstwa powinny porozmawiać o "skoordynowanej akcji w celu zniszczenia tego totalitarnego zagrożenia na ziemi", a szczyt przywódców krajów G20 powinien skupić się na większej pomocy dla syryjskich cywilów.
REKLAMA