Śledztwo prokuratury ws. antyimigranckiego protestu. Uczestnicy spalili kukłę Żyda
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. manifestacji przeciwko imigrantom, która odbyła się w środę na wrocławskim Rynku. Podczas manifestacji zorganizowanej m.in. przez Obóz Narodowo-Radykalny spalono kukłę symbolizującą Żyda.
2015-11-20, 13:54
Doniesienie do prokuratury w sprawie manifestacji złożył prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Wrocławski magistrat przekazał policji nagranie z miejskiego monitoringu, który zarejestrował przebieg manifestacji.
"Proszę o zwrócenie szczególnej uwagi na fragment nagrania, pokazujący spalenie kukły ludzkiej postaci. Prawdopodobnie, podczas palenia słychać było okrzyki "palimy kukłę Żyda". Proszę o ocenę prawną tej sytuacji" - napisał w doniesieniu do prokuratury Dutkiewicz.
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Małgorzata Klaus, prokuratura, po zapoznaniu się z zapisem monitoringu, wszczęła śledztwo z artykułu 257 kk. Chodzi o publiczne znieważenie grupy ludności lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej czy wyznaniowej. Za takie przestępstwo grozi do trzech lat więzienia.
W manifestacji przeciwko imigrantom, która odbyła się w środę wieczorem na wrocławskim Rynku, wzięło udział kilkadziesiąt osób. Byli to przede wszystkim sympatycy Obozu Narodowo-Radykalnego.
REKLAMA
Grupa "ksenofobów i nacjonalistów"
Dutkiewicz w tej sprawie wydał również oświadczenie, w którym podkreślił, że w manifestacji brała udział kilkudziesięcioosobowa grupa "ksenofobów i nacjonalistów".
"Jednoznacznie i, najbardziej jak to możliwe, przeciwstawiam się tego typu wystąpieniom. Jeszcze raz oświadczam: we Wrocławiu nie ma miejsca na tego typu postawy! Jesteśmy miastem kardynała Bolesława Kominka, jesteśmy miastem, którego Honorowym Obywatelem jest Dalajlama, miastem tysięcy studentów ze wszystkich kontynentów. Będziemy z całą determinacją bronić wartości, którym pozostajemy wierni: otwartości, tolerancji, różnorodności kultury. Żadne, nawet tak tragiczne wydarzenia jak te, z którymi mieliśmy do czynienia w Paryżu, nie usprawiedliwiają rasizmu i ksenofobii" - napisał prezydent Wrocławia.
Dodał, że ubolewa nad tym, że "prawo do zgromadzeń nie daje wystarczającej możliwości do skutecznego przeciwstawiania się tego typu zjawiskom".
Doniesienie do prokuratury w sprawie manifestacji złożyli również przedstawiciele Partii Razem oraz poseł Nowoczesnej, dyrektor wrocławskiego Teatru Polskiego, Krzysztof Mieszkowski.
REKLAMA
mr
REKLAMA