Turcja zestrzeliła rosyjski bombowiec. Moskwa zrywa kontakty wojskowe z Ankarą
Rosja ogłosiła we wtorek, że zrywa kontakty wojskowe z Turcją. Podała też, że rozmieści u wybrzeży Syrii krążownik rakietowy "Moskwa", uzbrojony m.in. w rakietowy system obrony przeciwlotniczej Fort, będący odpowiednikiem lądowego S-300. To odpowiedź na zestrzelenie przez tureckie F-16 rosyjskiego SU-24 na granicy z Syrią.
2015-11-24, 21:30
Posłuchaj
Władimir Putin zarzuca Turcji działanie na rzecz terrorystów. Siergiej Ławrow odwołuje wizytę w Ankarze, a Dmitrij Pieskow wyraża w imieniu władz Rosji "głębokie oburzenie". Relacja z Moskwy Macieja Jastrzębskiego/IAR
Dodaj do playlisty
O decyzjach tych poinformował szef głównego zarządu operacyjnego sztabu generalnego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej generał Siergiej Rudski.
Rudski również przekazał, że w czasie akcji, której celem było poszukiwanie i ewentualne ewakuowanie pilotów strąconego SU-24, z ziemi został ostrzelany i zmuszony do awaryjnego lądowania rosyjski śmigłowiec bojowy Mi-8, w wyniku czego zginął żołnierz piechoty morskiej.
"Wszystkie cele będą niszczone"
Powiązany Artykuł

Syria poligonem zastępczej wojny mocarstw [analiza]
Przedstawiciel sztabu generalnego FR zakomunikował, że odtąd wszystkie loty rosyjskich samolotów bombowych nad Syrią będą wykonywane wyłącznie w asyście maszyn myśliwskich. - Wzmocniona zostanie obrona przeciwlotnicza. W tym celu krążownik rakietowy "Moskwa" uzbrojony w system obrony przeciwlotniczej Fort, będący odpowiednikiem S-300, zostanie rozmieszczony w przybrzeżnej części Latakii. Ostrzegamy, że wszystkie cele stanowiące dla nas potencjalne zagrożenie będą niszczone - oświadczył Rudski.
REKLAMA
Szef głównego zarządu operacyjnego rosyjskiego sztabu generalnego oznajmił także, iż "kontakty z Turcją po linii wojskowej zostaną zerwane".
We wtorek rano tureckie myśliwce F-16 zestrzeliły rosyjski samolot bombowy Su-24 przy granicy z Syrią. Władze w Ankarze twierdzą, że był on wielokrotnie ostrzegany, iż narusza przestrzeń powietrzną Turcji. Moskwa upiera się, że maszyna nie opuściła przestrzeni Syrii.
CNN Newsource/x-news
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że zestrzelenie rosyjskiego SU-24 w Syrii wykracza poza ramy walki z terroryzmem. Według niego to "cios zadany Rosji w plecy przez popleczników terroryzmu".
REKLAMA
NATO deklaruje solidarność z Turcją
Sekretarz generalny NATO powiedział, że sojusznicy solidaryzują się z Turcją i wspierają jej integralność terytorialną. Jens Stoltenberg wypowiedział się po nadzwyczajnym spotkaniu ambasadorów w Brukseli. Zostało ono zwołane po porannym zestrzeleniu rosyjskiego bombowca Su-24 przez tureckie samoloty na granicy z Syrią.
Powiązany Artykuł

NATO deklaruje wsparcie dla integralności terytorialnej Turcji
Turcja, która poprosiła o pilną naradę, argumentuje, że rosyjski samolot naruszył jej przestrzeń powietrzną, Moskwa temu zaprzecza.
Szef Sojuszu powiedział, że dane wywiadowcze kilku sojuszników potwierdzają turecką wersję wydarzeń. Jens Stoltenberg zaapelował też o spokój. - To poważna sytuacja, która wymaga od wszystkich rozwagi - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego.
REKLAMA
Podkreślił również, że wiele razy wyrażał zaniepokojenie naruszaniem przez Rosję przestrzeni powietrznej Turcji. Przypomniał też Moskwie, że wspólnym wrogiem w Syrii powinno być tak zwane Państwo Islamskie. Dodał, że rosyjskie naloty są prowadzone w rejonie, w którym nie ma pozycji dżihadystów.
Polskie Radio dowiedziało się nieoficjalnie, że kilku sojuszników miało wątpliwości co do samej decyzji o zestrzeleniu.
Na spotkaniu za zamkniętymi drzwiami pojawiły się głosy, że Turcja mogła wykazać się większą cierpliwością i samoloty zamiast strzelać, mogły eskortować rosyjski bombowiec. Ale - jak powiedział Polskiemu Radiu jeden z dyplomatów - to były jedyne wątpliwości. Nikt nie kwestionował prawa Turcji do obrony i do integralności terytorialnej.
Posłuchaj
NATO solidarne z Turcją, ale apeluje o spokój i zmniejszenie napięć. Oświadczenie opublikowano po nadzwyczajnym spotkaniu ambasadorów Sojuszu w Brukseli. Relacja Beaty Płomeckiej/IAR 0:57
Dodaj do playlisty
REKLAMA
Co stało się z rosyjskim samolotem?
Według źródeł w Ankarze, rosyjski bombowiec SU-24 został zestrzelony nad Turcją. Tureckie wojsko poinformowało, że 10 razy w ciągu pięciu minut ostrzegało rosyjskich pilotów, że naruszają przestrzeń powietrzną Turcji. Dwa nasze myśliwce F-16, które patrolowały ten sektor, interweniowały - dodała armia. Według wojskowych, także drugi samolot zbliżył się do granicy i był ostrzegany.
- Ostrzegaliśmy ich, by uniknęli wejścia do tureckiej przestrzeni powietrznej, ostrzegaliśmy ich wielokrotnie. Z naszych danych wynika, że turecka przestrzeń była kilka razy naruszana. Oni naruszali ją świadomie - powiedział Reuterowi turecki przedstawiciel władz.
Powiązany Artykuł

Ekspert: decyzja o zestrzeleniu rosyjskiego samolotu była polityczna
Z kolei premier Turcji Ahmet Davutoglu uzasadnił decyzję tureckich sił powietrznych tym, że zgodnie z międzynarodowym prawem jego kraj ma prawo do wszelkich kroków, gdy jego granice są naruszane. Podkreślił, że narodowym obowiązkiem Turcji jest podejmowanie wszelkich działań, by zagwarantować sobie bezpieczeństwo. Jednocześnie zapewnił, że wtorkowe zestrzelenie maszyny nie było atakiem na żadne zagraniczne terytorium.
REKLAMA
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan podkreślił, że działania strony tureckiej były w pełni zgodne z tureckimi zasadami walki. Dodał, że tylko dzięki opanowaniu okazywanemu przez Turcję "nie doszło w przeszłości do gorszych incydentów związanych z Syrią".
- Nikt nie powinien wątpić, że dołożyliśmy wszelkich starań, by uniknąć tego najnowszego incydentu. Ale każdy powinien szanować prawo Turcji do obrony jej granic - powiedział Erdogan.
TR NTV/x-news
Według strony rosyjskiej, gdy samolot dosięgły rakiety, przebywał na wysokości 6 tysięcy metrów. Co więcej, strona rosyjska twierdzi, że ostrzał SU-24 nastąpił najprawdopodobniej z ziemi. Jego szczątki spadły na terytorium Syrii w prowincji Latakia.
REKLAMA
PAP/IAR/iz
REKLAMA