"Wyjątkowo piękna teoria" skończyła właśnie 100 lat

Ogólna teoria względności Alberta Einsteina obchodzi setne urodziny. Choć została potwierdzona już wielokrotnie na różne sposoby, końca badań nad nią nie widać. Obecnie naukowcy chcą zobaczyć opisane przez Einsteina tak zwane fale grawitacyjne.

2015-11-25, 13:58

"Wyjątkowo piękna teoria" skończyła właśnie 100 lat
. Foto: pixabay

Posłuchaj

Po stu latach teoria względności nadal badana: tłumaczy Rafał Motriuk (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Niemiecki fizyk zaprezentował swoją wyniki swojej pracy na forum Pruskiej Akademii Nauk w Berlinie. Teoria względności wciąż pozostaje jedną z najlepiej potwierdzonych teorii w historii fizyki. Nie opisuje ona w sposób ostateczny całego wszechświata, ale wielu naukowców twierdzi, że jest to teoria wyjątkowo piękna.

Gigantyczny wkład naukowca - dalej aktualny

Chodziło w niej przede wszystkim o zrozumienie przyciągania. Sto lat temu Einstein stwierdził, że grawitacja nie jest osobną siłą, tylko zakrzywieniem czasoprzestrzeni pod wpływem masy. Jeśli czasoprzestrzeń wyobrazimy sobie jako koc w kratkę, a potem na środek tego koca rzucimy kulę do kręgli, symbolizującą na przykład Ziemię, to paski na kocu ugną się w kierunku tej kuli. Tak właśnie działa przyciąganie ziemskie.

Dzięki równaniom Einsteina odkryto też odległe planety czy przewidziano istnienie czarnych dziur. Ponadto naukowiec wykazał, że czas może płynąć szybciej albo wolniej. Ten efekt uwzględnia satelitarny system GPS - jego zegary na orbicie i na Ziemi muszą chodzić trochę inaczej.

REKLAMA

- Bez tych poprawek cały system chodziłby źle i mielibyśmy dużą niedokładność pomiaru - tłumaczy IAR dr Łukasz Bratek z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN.

Nowe wyzwania

Przez ostatnie stulecie fizycy precyzyjnie potwierdzili szokujące tezy Alberta Einsteina, że tzw. czasoprzestrzeń się zakrzywia, że czas może płynąć szybciej lub wolniej. Zgodnie stwierdzili, że teraz przyszła pora na fale grawitacyjne, które są dla czasoprzestrzeni tym czym dla wody w stawie rozchodzące się koła po wrzuceniu kamienia.

Fal grawitacyjnych do tej pory jeszcze nikt nie widział, co jednak może się wkrotce zmienić. Kilka tygodni temu amerykański detektor projektu "LIGO" (skrót od: Laserowe Obserwatorium Interferometryczne Fal Grawitacyjnych) zaczął zbierać kluczowe kosmiczne dane.

- Jeśli zobaczylibyśmy bezpośrednio fale grawitacyjne moglibyśmy w zupełnie nowy sposób badać wszechświat - powiedział BBC członek projektu, prof. Alberto Vecchio.

REKLAMA

Fale grawitacyjne powstają prawdopodobnie przy gwałtownych zjawiskach: zderzaniu się czarnych dziur czy potężnych eksplozjach gwiazd - tzw. supernowych. Fale grawitacyjne to jedyny niepotwierdzony jeszcze kluczowy element ogólnej teorii względności.

IAR/AD

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej