Austerlitz. Bitwa trzech cesarzy
2 grudnia 1805 roku rozegrała się bitwa pod Austerlitz. Armia Napoleona Bonaparte starła się ze sprzymierzonymi wojskami Rosji i Austrii. Sprzymierzeni mieli ponad 20 tysięcy żołnierzy przewagi nad Francuzami. Ta dysproporcja okazała się nieistotna. Wygrał geniusz Napoleona.
2024-12-02, 05:35
Choć pod Ulm Napoleonowi udało się pokonać część wojsk austriackich i dzięki temu zająć Wiedeń, to zagrażały mu jeszcze połączone siły austriacko-rosyjskie znajdujące się na północny wschód od Wiednia.
- Czas grał na niekorzyść Napoleona. Zdawał sobie sprawę, że jego jedyną szansą jest sprowokowanie walnej bitwy. Posłużył się wybiegiem: nawiązał wstępne rokowania ze sprzymierzonymi i postarał się, by wysłannik cara powrócił do kwatery Aleksandra przekonany o tym, że Napoleon jest załamany i przerażony sytuacją, w jakiej się znalazł – mówił prof. Jarosław Czubaty w audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika dwóch tysiącleci".
Posłuchaj
Car dał się nabrać na podstęp Francuza i ruszył w kierunku pozycji przeciwnika w rejonie obecnego Sławkowa na Morawach. Plan sprzymierzonych zakładał atak na prawą flankę wojsk Napoleona. Manewr był bardzo ryzykowny.
REKLAMA
- Kolejne kolumny Austriaków i Rosjan z opóźnieniem zajmowały określone pozycje, z trudem poruszając się wyznaczonymi drogami - wyjaśniał historyk.
Rozciągnięcie linii austriacko-rosyjskiej dało Napoleonowi możliwość działania. Cesarz Francji skierował swoje oddziały w powstałą lukę i dzięki temu odepchnął siły przeciwnika. Po raz kolejny zakosztował słodkiego smaku zwycięstwa.
4 grudnia cesarz Franciszek Habsburg zwrócił się do Napoleona z prośbą o rozejm. 22 dni później, na mocy podpisanego 26 grudnia traktatu rozpadło się Święte Cesarstwo Rzymskie. Napoleon miał wolną drogę do utworzenia zależnej od Francji federacji państw niemieckich – Związku Reńskiego.
Posłuchaj audycji Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika dwóch tysiącleci".
bm
REKLAMA
REKLAMA