Zabójstwo Ewy Tylman. Krzysztof Rutkowski zatrzymany przez policję
Właściciel agencji detektywistycznej Krzysztof Rutkowski, który był zaangażowany przez rodzinę zaginionej Ewy Tylman w jej poszukiwania, został zatrzymany przez policję. Jest podejrzewany o utrudnianie śledztwa - policjanci z poznańskiego wydziału kryminalnego chcą wyjaśnić, czy pracownicy biura Rutkowskiego chcieli przekupić świadka i czy działali na zlecenie przełożonego.
2015-12-05, 10:35
O zatrzymaniu Krzysztof Rutkowski poinformował na swoim Facebooku. Jak stwierdził, nie zna przyczyny.
- Z tego co przekazał mi funkcjonariusz - mamy czekać, aż dojadą dokumenty z Poznania - napisał.
Niestety podróż na urodziny Juniora przerwało mi zatrzymanie na autostradzie policji ... dokładnie wydziału kryminalnego...
Posted by Krzysztof Rutkowski on 4 grudnia 2015
Jak poinformował rzecznik prasowy Komendanta Wielkopolskiej Policji, Andrzej Borowiak - w trakcie policyjnej akcji zatrzymano trzy pojazdy, które przeszukano.
Z trzech przesłuchanych osób zgodnie z nakazem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu - na pewno jedna jest zatrzymana - dodał Borowiak. Jest ona podejrzewana o utrudnianie śledztwa.
REKLAMA
Rutkowski napisał na swoim Facebooku także o zatrzymaniu Roberta Rewińskiego, redaktora naczelnego portalu Patriot24.net oraz pracownika biura Rutkowskiego, którzy mieli także pracować przy sprawie zaginięcia Ewy Tylman.
Jak podaje TVN24, powołując się na osobę znającą sprawę, ludzie Rutkowskiego mieli dopuścić się sfabrykowania dowodów. Jak podaje portal, na policję miał zgłosić się świadek, który złożył fałszywe zeznania w tej sprawie, a później przyznał, że zapłacili mu za to pracownicy Rutkowskiego. Kwota jaką miał otrzymać, to 10 tys. zł.
Policji nie chodziło jednak o formalne problemy, bo Rutkowski już dawno został pozbawiony licencji detektywa. - Sprowadzał śledztwo na ślepe tory. Jego ludzie posunęli się do fabrykowania dowodów - powiedziała nam jedna ze znających sprawę osób. (http://www.tvn24.pl)
Sprawa Ewy Tylman
W nocy z 22 na 23 listopada Ewa Tylman wracała po imprezie do domu. Odprowadzał ją kolega, Adam Z. Po raz ostatni 26-latka była widziana ok. godz. 3.20 w okolicach ul. Mostowej, przed mostem Rocha. Po tym ślad po niej zaginął.
Adam Z. został zatrzymany po przeprowadzonym w nocy z wtorku na środę tzw. eksperymencie procesowym, polegającym m.in. na odtworzeniu drogi, jaką pokonała wracająca nocą do domu zaginiona.
REKLAMA
Jak powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, Z. jest podejrzany o dokonanie zabójstwa z zamiarem ewentualnym.
- Zamiar ewentualny jest wtedy, gdy osoba podejrzana przewiduje możliwość popełnienia przestępstwa i na to się godzi. Materiał dowodowy wskazuje, że w wyniku działań podejrzanego Ewa Tylman znalazła się w wodzie. Uważamy, że kobieta nie żyje - podała.
Adam Z. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mężczyzna został aresztowany tymczasowo na trzy miesiące.
Jeszcze przed zatrzymaniem Adama Z., Krzysztof Rutkowski zorganizował konferencję, na której poinformował, że posiada nagranie z monitorongu, na którym widać Ewę Tylman i towarzyszącego jej kolegę, wchodzących na most Rocha. Policja nie potwierdziła tych informacji.
Wyborcza.pl, IAR, PAP, TVN24, bk
REKLAMA
REKLAMA