Krzysztof Arciszewski. Polak, który ma pomnik w Pernambuco

- Był jednym z wielu Polaków, którzy doczekali się międzynarodowej sławy, ale chyba jedynym, który doczekał się pomnika w miejscu tak dla nas egzotycznym jak Pernambuco - mówiła prof. Jolanta Choińska-Mika.

Bartłomiej Makowski

Bartłomiej Makowski

2025-04-07, 08:20

Krzysztof Arciszewski. Polak, który ma pomnik w Pernambuco
Krzysztof Arciszewski – staloryt Antoniego Oleszczyńskiego, 1832 r.Foto: Polona

Posłuchaj

Audycja Andrzeja Sowy i Wojciecha Dmochowskiego z cyklu "Kronika niezwykłych Polaków". (PR, 22.04.2002) 8:19
+
Dodaj do playlisty

 

7 kwietnia 1656 roku zmarł Krzysztof Arciszewski, podróżnik, generał i holenderski wicegubernator Brazylii.

Arciszewski przyszedł na świat w rodzinie ariańskiej. W młodości służył na dworze hetmana polnego litewskiego Krzysztofa Radziwiłła. Został skazany na banicję i infamię za zabójstwo Kacpra Jaruzela Brzeźnickiego, adwokata, którego oskarżał o machinacje finansowe przy rodzinnym majątku Arciszewskich.

Czytaj także:

Udał się do Niderlandów. Tam, dzięki pieniądzom swojego protektora, studiował historię i techniki artyleryjskie. Swoją wiedzę mógł sprawdzić w praktyce podczas wojny hiszpańsko-holenderskiej, która była jednym z epizodów wojny trzydziestoletniej.

W 1625 roku Arciszewski przebywał incognito w Polsce. Był wplątany w spisek mający na celu usunięcie z tronu Zygmunta III Wazy.

Pod koniec lat 20. XVII wieku przebywał we Francji. Kalwinizm nie przeszkadzał mu w zdobywaniu dla katolickiego kardynała Richelieu protestanckiej twierdzy La Rochele.

Arciszewski był już wtedy cenionym dowódcą. Jego doświadczenie postanowili wykorzystać Holendrzy, którzy skierowali go do walki w Brazylii. Tam odniósł szereg spektakularnych zwycięstw. Za zdolności i osobistą odwagę nagrodzono go stopniem admiralskim i tytułem wicegubernatora Brazylii.

REKLAMA

Do Rzeczpospolitej powrócił w 1646 roku na zaproszenie Władysława IV Wazy. Król uczynił go zwierzchnikiem polskich wojsk artyleryjskich.

- Miał bardzo duże zasługi dla polskiej artylerii. Wybudował szereg arsenałów. Wprowadził niemalże wzorcowy ład w tej broni, a także wprowadził budowę czegoś, co nazywano mostołodziami. Był to odpowiednik dzisiejszych pontonów – mówiła prof. Jolanta Choińska-Mika.

Człowiek, który niemal całe życie spędził na polach bitew, zmarł w spokoju 7 kwietnia 1656 roku. U kresu życia osiadł w rodzinnych dobrach, gdzie zajmował się snuciem opowieści o dalekich krajach i pisaniem poezji.

Źródło: Polskie Radio

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej