W środę decyzja w sprawie debaty o Polsce w Europarlamencie. Marek Magierowski: to europosłowie PO chcą "podgrzewać atmosferę"
Komisja Europejska monitoruje sytuację w Polsce i weźmie udział w ewentualnej debacie na ten temat w Parlamencie Europejskim. Poinformował o tym rzecznik Komisji Margaritis Schinas. Kancelaria prezydenta Andrzeja Dudy uważa, że to europosłowie PO chcą "podgrzewać atmosferę". Przeciwko debacie jest szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
2015-12-08, 14:12
Posłuchaj
Rzecznik Margaritis Schinas powiedział, że Komisja Europejska jest w trakcie ustalania szczegółów dotyczących ostatnich wydarzeń w Polsce: (IAR)/Magdalena Skajewska
Dodaj do playlisty
Chadecy, socjaliści i liberałowie w europarlamencie chcą, aby ostatnie wydarzenia w Polsce - przede wszystkim te związane z wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego - zostały omówione podczas najbliższej sesji europarlamentu. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę. Najbliższa sesja plenarna rozpoczyna się 14 grudnia w Strasburgu.
Komisja ustala fakty
Margaritis Schinas powiedział, że Komisja jest w trakcie ustalania szczegółów dotyczących ostatnich wydarzeń w Polsce. Komisja przygląda się sytuacji i próbuje ustalić fakty. W tak zwanej Komisji Junckera sprawami rządów prawa zajmuje się pierwszy wiceprzewodniczący Frans Timmermans. Teraz ustalamy fakty i Timmermans następnie poinformuje o tym kolegium komisarzy. Oczywiście Komisja weźmie udział w każdej debacie na ten temat - jeśli Parlament Europejski wyrazi wolę jej zorganizowania - mówił Margaritis Schinas.
Powiązany Artykuł
Rzecznik Komisji Europejskiej przypomniał jednocześnie, że w marcu zeszłego roku Komisja przyjęła zasady działania dotyczące zagrożeń dla państwa prawa w 28 krajach członkowskich. Rzecznik podkreślił jednak, że chodzi o "systematyczne zagrożenia". Ostatnio w tym kontekście na forum Parlamentu omawiano m.in. sytuację na Węgrzech. Unijna komisarz ds. sprawiedliwości Vera Jourova mówiła wówczas, że mimo obaw i zaniepokojenia niektórymi działaniami władz w Budapeszcie, Komisja nie widzi "systematycznych" zagrożeń dla państwa prawa na Węgrzech.
Magierowski: debata w Parlamencie Europejskim jest niepotrzebna
Marek Magierowski twierdzi, że to europosłowie PO chcą "podgrzewać atmosferę". Szef biura prasowego Kancelarii Prezydenta podkreślał w rozmowie z dziennikarzami, że w czasie rządów PO - PSL również można byłoby szukać powód do takich debat. Chadecy, socjaliści i liberałowie chcą, aby ostatnie wydarzenia w Polsce - przede wszystkim te wokół wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego - zostały omówione podczas najbliższej sesji europarlamentu.
REKLAMA
Nowoczesna Ryszarda Petru nie chce debaty
Szef Nowoczesnej Ryszard Petru namawia we wtorek w Brukseli Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, by wycofało swe poparcie dla wniosku o debatę na temat sytuacji w Polsce w związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce po objęciu rządów przez PiS. Poradziłem im, żeby nie uczestniczyli w tej dyskusji, żeby nie wprowadzać tego typu tematów na poziom Parlamentu Europejskiego, szczególnie na tym etapie. Sądzę, że przekonałem moich rozmówców, że polskie sprawy my rozwiążemy w Polsce - powiedział Petru w Brukseli.
TVN24/x-news
Polityk spotkał się w tej sprawie z przewodniczącym liberałów w PE Guyem Verhofstadtem. Jak mówił, na zorganizowanie debaty nalega frakcja Europejskiej Partii Ludowej, do której należy Platforma Obywatelska. Petru przypomina, że 12 grudnia w południe odbędzie się protest przed Trybunałem Konstytucyjnym w związku z tym, co się wokół niego dzieje. Jak przekonywał, Polacy nie chcą twardych rządów, a najnowsze sondaże pokazują, że Prawo i Sprawiedliwość traci poparcie.To, co robią politycy PiS nie jest zgodne z tym, czego oczekiwała część głosujących na nich. Jestem przekonany, że Polska jako kraj, po pierwsze proeuropejski, po drugie kochający wolność, nie będzie za tym, żeby rządy silnej ręki, łamanie zasad prawa było na porządku dziennym - przekonuje Petru.
25 listopada Sejm nowej kadencji, głosami PiS i Kukiz'15, uznał, że październikowy wybór pięciu sędziów TK nie miał mocy prawnej. 2 grudnia Sejm, przy sprzeciwie PO, Nowoczesnej i PSL, wybrał na sędziów Trybunału pięć osób, których kandydatury zgłosił PiS. Prezydent odebrał przysięgę od czwórki z nich. TK uznał w ostatni czwartek, że wybór trójki sędziów wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji był konstytucyjny, a dwójki - nie. Konflikt w tej sprawie szeroko opisywały zachodnie media.
REKLAMA
PAP/IAR/rk
REKLAMA