Antoni Macierewicz: miesięcznicom smoleńskim będzie towarzyszyła asysta honorowa wojska
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zdecydował, że od 10 grudnia br. w organizowanych w stolicy comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej, będzie towarzyszyła wojskowa asysta honorowa - poinformował resort obrony.
2015-12-10, 13:20
Posłuchaj
MON dodało w komunikacie, że w czwartek, 10 grudnia asysta honorowa będzie obecna podczas uroczystości organizowanych w godzinach wieczornych.
Wiceminister obrony, Bartosz Kownacki powiedział, że stało się to o pięć lat za późno, bo osoby, które uczestniczyły w podróży do Katynia, były wysokimi urzędnikami państwowymi i zginęły w służbie ojczyzny. - Wydaje się rzeczą naturalną, że państwo polskie oddaje im szacunek, i jeżeli są takie oficjalne uroczystości to asysta wojskowa nie jest niczym nadzwyczajnym - dodał polityk PiS.
Bartosz Kownacki podkreślił, że powinniśmy czcić swoich bohaterów i starać się zapomnieć o tych, którzy źle zasłużyli się Polsce. Dlatego, jak wyjaśnił, w nowym MON jest asysta honorowa podczas mszy upamiętniających prezydenta Rzeczypospolitej, jego małżonkę i generałów Trzeciej Rzeczypospolitej, a nie ma asysty wojskowej dla prokuratorów stalinowskich i generałów Ludowego Wojska Polskiego - jak to było za rządów PO.
Wiceminister obrony wyjaśnił też, że w składaniu kwiatów i mszy świętej może uczestniczyć każdy, również wicemarszałkowie i przedstawiciele innych klubów, i nie ma potrzeby kogokolwiek na nie zapraszać. Dodał, że przez pięć lat nie był też zapraszany żaden z posłów PiS gdyż jest to kwestia potrzeby i wrażliwości tych osób.
REKLAMA
Podczas comiesięcznych uroczystości w Warszawie odbywają się dwie msze: poranna i wieczorna oraz marsz sprzed archikatedry św. Jana przed Pałac Prezydencki.
"Chodzi nam o prawdę"
Rzeczniczka rządu Elżbieta Witek podkreśliła, że w katastrofie zginęli członkowie najważniejszych urzędów i instytucji państwowych, a także dowódcy sił zbrojnych.
- Wyjaśnienia tej katastrofy domagamy się od pięciu lat. Nam chodzi o prawdę. Pokazujemy przykład Holandii i Rosji, kiedy ginęli ich obywatele w katastrofach nad obcymi państwami. Pokazujemy, jaka była reakcja polskiego rządu: była zupełnie inna - powiedziała Witek w Sejmie.
Według niej szef MON wydając dyspozycję dotyczącą obecności wojskowej asysty, miał na celu uhonorowanie osób ważnych dla Polski.
REKLAMA
Inne zdanie wyraził b. szef MON Tomasz Siemoniak (PO). - Uważam, że to nadużywanie wojska do partyjnego przedsięwzięcia. Przy całym szacunku dla ofiar katastrofy smoleńskiej wojsko robi bardzo dużo. Są państwowe uroczystości co roku w rocznicę 10 kwietnia - powiedział Siemoniak.
10 kwietnia 2010 roku o godz. 8.41 pod Smoleńskiem rozbił się samolot Tu-154M, którym polska delegacja państwowa leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach.
W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński i jego małżonka Maria. Wraz z parą prezydencką śmierć ponieśli również ministrowie, parlamentarzyści, szefowie centralnych urzędów państwowych, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi tupolewa.
Zobacz serwis specjalny poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
REKLAMA
PAP/IAR, to
REKLAMA