Rozmowy ostatniej szansy UE-Ukraina-Rosja zakończone bez porozumienia

Komisja Europejska i Ukraina przez ostatnie 18 miesięcy próbowały przekonać Rosję, że realizacja unijno-ukraińskiej umowy handlowej nie zaszkodzi jej gospodarce.

2015-12-21, 18:53

Rozmowy ostatniej szansy UE-Ukraina-Rosja zakończone bez porozumienia
Здымак мае ілюстрацыйны характар. Foto: Alan Wilson/Sébastien Bertrand/Nicolas Raymond/flickr/CC

Posłuchaj

Unia zgodna ws. sankcji. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Bez przełomu w rozmowach Unia Europejska-Ukraina-Rosja. Trójstronne konsultacje „ostatniej szansy” w sprawie umowy handlowej między Brukselą a Kijowem zakończyły się bez porozumienia.

Unijna komisarz do spraw handlu Cecilia Malmstroem stwierdziła, że Bruksela była gotowa do pewnych ustępstw na przykład w kwestiach fitosanitarnych czy celnych. - Unia Europejska była gotowa pójść bardzo daleko w zrozumieniu zastrzeżeń Rosji, oczywiście bez wprowadzania zmian do umowy, ale Rosja cały czas proponowała takie zmiany w dokumencie, które podważyłyby w ogóle sens porozumienia, co było dla nas nie do zaakceptowania - mówiła Malmstroem.

Jak dodała komisarz, kolejne próby rozwiania obaw Moskwy nie będą już podejmowane. - Oczywiście Unia jest zawsze otwarta na rozmowy z Ukrainą i z Rosją, ale w tym formacie te konsultacje są zakończone - powiedziała Malmstroem.

KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>

REKLAMA

Na zakończenie poniedziałkowych rozmów rosyjski minister rozwoju gospodarczego Aleksiej Ulukajew oświadczył, że "strony potwierdziły swoje stanowiska". Zaznaczył, że Rosja szła na kompromis w ważnych dla partnerów kwestiach. - To był bardzo interesujący proces. Zidentyfikowaliśmy kilka obszarów, które szczerze mówiąc byłyby bardzo pomocne dla Rosji. Byliśmy skłonni pójść na bardzo duże ustępstwa, by wziąć pod uwagę rosyjskie zastrzeżenia, ale nie chcieliśmy nanosić poprawek do porozumienia. To była nasza czerwona linia - mówiła dziennikarzom Malmstroem.

Komisarz podkreśliła, że wejście w życie od 1 stycznia umowy o strefie wolnego handlu nie zmieni z dnia na dzień sytuacji na Ukrainie. - Ta umowa otwiera wiele możliwości, daje dostęp do rynku unijnego, daje preferencyjne traktowanie i pozwala nam na współpracę, by Ukraina mogła wprowadzać unijne standardy - tłumaczyła Malmstroem.

Unijno-ukraińska umowa o wolnych handlu wejdzie w życie 1 stycznia przyszłego roku. Moskwa już zapowiedziała działania odwetowe. O sankcjach poinformował premier Dmitrij Miedwiediew na naradzie rządowej w Moskwie. Rosja twierdzi, że w efekcie umowy między Ukrainą a UE na jej terytorium zaczną napływać przez Ukrainę towary europejskie. Dlatego Moskwa już wcześniej poinformowała, że od 1 stycznia przestaje działać porozumienie o uczestnictwie Ukrainy w strefie wolnego handlu z Rosją. Malmstroem wyraziła zaskoczenie deklaracjami ze strony rosyjskich władz na ten temat jeszcze w czasie trwania trójstronnych rozmów.

Premier Miedwiediew zapowiedział ponadto, że od 1 stycznia Rosja wprowadzi embargo na towary żywnościowe z Ukrainy. Ma to być odpowiedź Moskwy na przyłączenie się Kijowa do zachodnich sankcji wobec Rosji w związku z jej agresywną polityką wobec Ukrainy.

REKLAMA

UE przedłuża sankcje wobec Rosji

Powiązany Artykuł

ueflagi1200.jpg
UE przedłuży sankcje wobec Rosji

W poniedziałek zakończono pisemną procedurę przedłużenia o pół roku sankcji gospodarczych wobec Rosji, wprowadzonych w związku z jej zaangażowaniem w konflikt na wschodzie Ukrainy. Żaden unijny kraj nie zgłosił sprzeciwu wobec przedłużenia sankcji gospodarczych wobec Rosji. Zgodnie z przewidywaniami piątkowa decyzja ambasadorów państw członkowskich jest ostateczna. Decyzja o przedłużeniu sankcji wobec Rosji do końca lipca zostanie opublikowana jutro w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

Restrykcje gospodarcze zostały uzgodnione pod koniec lipca ubiegłego roku za destabilizowanie przez Moskwę sytuacji na wschodzie Ukrainy. Od tego czasu największe rosyjskie banki i firmy naftowe mają ograniczony dostęp do rynków kapitałowych. Sankcje obejmują też zakaz sprzedaży Rosjanom zaawansowanych technologii, w tym związanych z wydobyciem ropy ze złóż arktycznych, a także sprzętu podwójnego zastosowania, wykorzystywanego do celów cywilnych i wojskowych. Restrykcje obejmują też embargo na dostawy broni.

Przy podejmowaniu decyzji o sankcjach niezbędna jest jednomyślność wszystkich, unijnych krajów. Wielu dyplomatów i urzędników w Brukseli już mówi, że kolejna decyzja o przedłużeniu sankcji stoi pod znakiem zapytania, nawet jeśli Rosja nie wypełni wszystkich postanowień porozumienia z Mińska o zawieszeniu broni na wschodzie Ukrainy.

Krytyka ze strony MSZ Rosji

Moskwa krytykuje przedłużenie sankcji Unii Europejskiej. Rzeczniczka prasowa rosyjskiego MSZ napisała w oficjalnym oświadczeniu, że "zamiast konstruktywnej współpracy i stawiania czoła wezwaniom współczesności, takim jak międzynarodowy terroryzm, w unijnej Brukseli wolą kontynuować krótkowzroczne sankcyjne gry".

REKLAMA

Według Marji Zacharowej "to, że Unia Europejska wiąże swoje sankcje z uregulowaniem konfliktu na południowym-wschodzie Ukrainy, jest sztuczne i bezpodstawne". Jej zdaniem konflikt w Zagłębiu Donieckim rozpoczęty został nie przez Rosję, lecz przez Ukrainę. Rosja zaś "niezmiennie sprzyja jego uregulowaniu".

Rzeczniczka rosyjskiego MSZ zarzuciła ukraińskim władzom niewypełnianie zobowiązań mińskich dotyczących uregulowania sytuacji w Donbasie. twierdzi ona, że "przedłużenie antyrosyjskich sankcji na tym tle jest nader obłudne". Przekonanie o tym, że sankcjami można zmusić Rosję do tego, by odeszła od swojego pryncypialnego podejścia, było od początku "błędne i krótkowzroczne" - dodała Zacharowa.

IAR, PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej