Rzecznik MON: zakładam, że komisja smoleńska zostanie powołana jeszcze w styczniu
10 kwietnia 2010 w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęli wszyscy pasażerowie i członkowie załogi - 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka. Nowa komisja ma ustalić przyczyny tragedii.
2016-01-07, 15:31
Posłuchaj
Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej poinformował, że nowa komisja do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej może zostać powołana jeszcze w tym miesiącu.
- Przygotowywane są wszystkie formalności. Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz mówił od samego początku, że traktuje to jako jeden z priorytetów, w związku z powyższym idzie to pełną parą - stwierdził Bartłomiej Misiewicz.
- Jak będą przygotowane wszystkie formalności, to komisja zostanie powołana. Na dziś nie mogę powiedzieć, czy to będzie przyszły tydzień. Myślę, że jeszcze w styczniu jest taka szansa - dodał.
Rzecznik MON zaznaczył, że najważniejszym zadaniem komisji będzie "rzetelne, obiektywne i uczciwe" wyjaśnienie przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku.
Wcześniej rychłe powołanie komisji zapowiedział szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski.
- W przyszłym tygodniu minister obrony narodowej ma powołać skład komisji, która ma wyjaśnić na nowo przyczyny katastrofy smoleńskiej. Głównie ta komisja ma się składać z ekspertów, którzy pracowali w parlamentarnym zespole - powiedział minister w TVP Info.
Również czwartkowa "Rzeczpospolita" napisała, że oficjalne powołanie nowych członków komisji powinno nastąpić w przyszłym tygodniu.
Jak pisze dziś "Rzeczpospolita" w skład komisji wejdą między innymi Wiesław Binienda, Kazimierz Nowaczyk i Grzegorz Szuladziński, czyli eksperci już wcześniej współpracujący z Antonim Macierewiczem przy badaniu tragedii.
Zobacz serwis specjalny poświęcony katastrofie smoleńskiej>>>
Wrak wróci do Polski?
Waszczykowski zapowiedział także rozmowy z Rosją na temat zwrotu wraku Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.
- Czekamy na możliwość kontaktu z Rosjanami, na razie mieliśmy kontakt z ambasadorem, chcemy podjąć dialog na poziomie wiceministrów. Wstępne terminy były około 20 stycznia, otrzymaliśmy zaproszenie do Moskwy - wskazał.
- Jeśli ten termin będzie podtrzymany, na pewno w trakcie takich konsultacji sprawa zakończenia śledztwa rosyjskiego i zwrotu naszego mienia, jakim jest to, co zostało z tupolewa, będzie podniesione - oznajmił szef MSZ.
"Wznowienie prac komisji konieczne"
W połowie listopada 2015 roku, tuż po objęciu urzędu ministra obrony narodowej, Antoni Macierewicz oświadczył, że konieczne jest wznowienie prac Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWLLP) w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Według niego ważne będzie "uwzględnienie podczas nowych badań dorobku zespołu parlamentarnego i niezależnych naukowców oraz uwzględnienie ich osobiście jako członków tej komisji".
Pod koniec listopada Macierewicz mówił, że prace nad utworzeniem komisji w sprawie katastrofy smoleńskiej powinny się skończyć w ciągu tygodnia.
REKLAMA
Źródło: TVN24/x-news
Kto zostanie przewodniczącym komisji?
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, obecnie rozważanych jest dwóch kandydatów na przewodniczącego komisji. Obaj to naukowcy związani do tej pory z parlamentarnym zespołem ds. katastrofy smoleńskiej, któremu przewodniczył Macierewicz.
- Cel komisji jest jeden - rzetelne, obiektywne, uczciwe i stuprocentowe wyjaśnienie przyczyn katastrofy - podkreślił rozmówca PAP.
Wyjaśnił, że komisja ma zbadać całość katastrofy, przynajmniej od rozpisania przetargu na remont Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem.
Pojawiły się plotki, że szefem komisji mógłby zostać prof. Kazimierz Nowaczyk, naukowiec i fizyk pracujący w USA. Macierewicz w zeszłym roku powołał go na swojego społecznego doradcę ds. zbadania przyczyn katastrofy. Od września 2010 roku prof. Nowaczyk współpracował z innymi naukowcami jako ekspert sejmowego zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Naukowiec podczas swoich wystąpień przedstawiał tezę, że Tu-154M przeleciał nad brzozą i nie utracił końcówki skrzydła w wyniku kolizji z drzewem. Według niego przez następne dwie sekundy samolot miał lecieć zgodnie z kursem i wznosić się, osiągając w miejscu zapisu TAWS38 wysokość 35 m nad ziemią. Za tym punktem, 144 m za brzozą, miał wykonać gwałtowny skręt, niezgodny ze swoją aerodynamiką.
Jak napisała "Rzeczpospolita", w nowej komisji nie znajdzie się nikt, kto brał udział w pracach KBWLLP, która badała katastrofę smoleńską bezpośrednio po jej nastąpieniu, w latach 2010-2011 (komisja ta, od nazwiska jej przewodniczącego, ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera, była nazywana komisją Millera).
Wygaszone strony internetowe
Powiązany Artykuł
Strona komisji Jerzego Millera została zamknięta
Komisja Millera - w przedstawionym w lipcu 2011 roku raporcie - ustaliła, że przyczyną katastrofy smoleńskiej było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, czego konsekwencją było zderzenie samolotu z drzewami, prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji Tu-154M.
Komisja podkreśliła, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Pod koniec listopada 2015 roku nowy rząd premier Beaty Szydło zamknął stronę internetową komisji Millera oraz stronę powołanego przez poprzedni rząd zespołu dr. Macieja Laska, który miał wyjaśniać opinii publicznej ustalenia komisji Millera.
Śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy nadal prowadzi Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Zostało ono przedłużone do 10 kwietnia 2016 roku.
IAR, PAP, kk
REKLAMA
REKLAMA