Europosłowie PiS pytają o stan mediów i demokracji w Niemczech
Polskich eurodeputowanych zaniepokoił początkowy brak reakcji władz Niemiec na wydarzenia w Kolonii i innych miastach.
2016-01-12, 20:11
Posłuchaj
Patryk Kugiel, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych: ten rok będzie pewnie przełomowy ws. imigrantów (IAR)
Dodaj do playlisty
Europosłowie PiS pytają o wolność mediów i stan demokracji w Niemczech.
Deputowani Jadwiga Wiśniewska, Zbigniew Kuźmiuk i Stanisław Ożóg skierowali interpelację do Komisji Europejskiej w sprawie niedawnych wydarzeń w Kolonii i innych niemieckich miastach, gdzie doszło do masowych napaści na kobiety na tle seksualnym.
Zdaniem europosłów, niemieckie władze nie zareagowały należycie na zaistniałe wydarzenia i "zrobiły wiele, by opinia publiczna nie dowiedziała się o tych aktach przemocy".
Według komunikatu prasowego PiS, deputowani podkreślili, że "niepokojąca w tej sprawie jest bezradność i nieskuteczność niemieckiej policji wobec zorganizowanych grup napastników".
REKLAMA
Europosłowie dodali, że "podobnie niepokojąca jest faktyczna cenzura wiadomości o zajściach w Kolonii, co wskazuje na zagrożenie wolności słowa w Niemczech".
W związku z tym deputowani zapytali Komisję Europejską, czy zamierza podjąć działania wobec Niemiec "w celu poprawy bezpieczeństwa w tym kraju, poszanowania godności i praw kobiet, a także wolności mediów do informowania o ważnych wydarzeniach publicznych".
Zatajone ataki
Do serii ataków na kobiety doszło w Niemczech w noc sylwestrową. Dotychczas na policję zgłosiło się ponad 500 pokrzywdzonych. Większość mężczyzn podejrzanych o napaści to imigranci, w tym osoby ubiegające się o azyl w Niemczech.
Informacje o gangach atakujących kobiety dopiero po kilku dniach zaczęły przebijać się do głównych mediów. Początkowo również policja twierdziła, że nie doszło do żadnych incydentów.
REKLAMA
RUPTLY/x-news
List Zbigniewa Ziobry
W sobotę minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wysłał list otwarty do niemieckiego komisarza UE Guenthera Oettingera w sprawie ustawy medialnej.
Pisał w nim, że unijnemu komisarzowi łatwiej przychodzi mówić o "fikcyjnych zagrożeniach dla wolności mediów w innych krajach niż piętnować cenzurę w swojej ojczyźnie". W ten sposób odnosił się do przemilczanych napaści.
Wczoraj komisarz Oettinger obiecał odpowiedź na ten list po środowym spotkaniu Komisji Europejskiej w sprawie Polski.
REKLAMA
TVN24/x-news
IAR, bk
REKLAMA