Kanclerz Niemiec w pierwszym exposé wspomniał o Polsce. "Jesteśmy zgodni"

Kluczowa rola Polski w europejskiej polityce nowego niemieckiego rządu. Mówił o tym w exposé kanclerz Friedrich Merz, który tydzień po objęciu funkcji szefa rządu przedstawił priorytety gabinetu chadeków i socjaldemokratów. - Będziemy wspierać kraje położone na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej - podkreślił.

2025-05-14, 16:11

Kanclerz Niemiec w pierwszym exposé wspomniał o Polsce. "Jesteśmy zgodni"
Friedrich Merz w Bundestagu. Foto: PAP/EPA/HANNIBAL HANSCHKE

Pierwsze exposé Merza w Bundestagu. Mówił o wizycie w Polsce

W środę w Bundestagu odbyło się pierwsze exposé rządu kanclerza Niemiec, Friedricha Merza. Niemiecki lider stwierdził m.in., że jego wizyta w Warszawie w pierwszym dniu po zaprzysiężeniu miała pokazać, że Polska będzie odgrywała w niemieckiej polityce taką samą centralną rolę jak sąsiad na zachodzie - Francja.

Friedrich Merz: Rosjanie zabijają i mordują

- 80 lat po zakończeniu II wojny światowej wolność w Europie jest zagrożona jak nigdy dotąd - mówił Merz. Ostro skrytykował Rosję za "złamanie wszystkich zasad". Rosyjscy żołnierze "zabijają i mordują", także cywilów - zaznaczał, dodając, że wynik wojny w Ukrainie zdecyduje o tym, czy w Europie zapanuje prawo, czy też zwycięży tyrania.

- Stawką tej wojny jest architektura pokojowa na naszym kontynencie - podkreślił kanclerz. Zacytował Helmuta Kohla, który żegnając papieża Jana Pawła II w 1993 r. w Berlinie, powiedział, że Europa jest "wspólnotą wartości i kultury". Merz wypowiedział się przeciwko "pokojowi będącemu w istocie dyktatem" dla Ukrainy. Zapewnił, że Niemcy wraz z partnerami, w tym USA, będą zabiegać o sprawiedliwy pokój.

REKLAMA

Niemcy pozostaną "krajem przyjmującym migrantów"

Kanclerz Niemiec zadeklarował też, że niemiecki rząd w ramach walki z nielegalną imigracją będzie wspierał kraje, których granice są równocześnie zewnętrznymi granicami Unii Europejskiej. Szef niemieckiego rządu nie podał jednak żadnych szczegółów tego planu. O wzmocnienie granic zewnętrznych UE apelował premier Donald Tusk podczas ubiegłotygodniowej wizyty Merza w Warszawie.

- Niemcy były, są i pozostaną krajem przyjmującym imigrantów - stwierdził Merz, odnosząc się do kwestii migracji. Ludzie, którzy tutaj mieszkają, pracują i dostali niemieckie obywatelstwo, są "integralną częścią" niemieckiego społeczeństwa - dodał. Kanclerz zastrzegł jednak, że w ostatnich dziesięciu latach dopuszczono do "nadmiernej, niesterowanej migracji" osób nisko wykwalifikowanych, które znalazły się na rynku pracy i w systemach ubezpieczeń społecznych.

- Porządkujemy migrację, ograniczając napływ (migrantów - red.), zwiększając liczbę osób zawracanych i odsyłanych oraz usprawniając sterowanie (całym procesem - red.). Nie działamy na własną rękę, wręcz przeciwnie, postępujemy zgodnie z prawem międzynarodowym - przekonywał szef niemieckiego rządu.

REKLAMA

Kanclerz Niemiec deklaruje: będziemy wspierać kraje położone na granicach

- Jesteśmy zgodni z naszymi sąsiadami, że granice zewnętrzne (UE - red.) powinny być konsekwentnie chronione. Będziemy wspierać kraje położone na granicach zewnętrznych w realizacji tego zadania. Realizujemy konsekwentnie reformę migracyjną UE. Chcemy stworzyć wspólnie z naszymi europejskimi partnerami warunki do przeprowadzania postępowania azylowego w krajach trzecich - oznajmił.

Czytaj także:

Przypomnijmy, że blok partii CDU/CSU chadeckich wygrał wybory parlamentarne 23 lutego. Bundestag wybrał Merza 6 maja, w drugim głosowaniu, na szefa koalicyjnego rządu CDU/CSU i socjaldemokratycznej SPD.

Źródła: PAP/Polskie Radio/hjzrmb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej