Primera Division: Suarez nie był pierwszym wyborem Barcelony? Bez Urugwajczyka to nie byłby ten sam zespół

W niedzielę zdobył trzy bramki dla "Dumy Katalonii", tym samym zostając najlepszym strzelcem tegorocznych rozgrywek Primera Division. Tymczasem były dyrektor sportowy Barcelony przyznał, że klub początkowo starał się o innego piłkarza, a Suarez był opcją rezerwową.

2016-01-18, 16:41

Primera Division: Suarez nie był pierwszym wyborem Barcelony? Bez Urugwajczyka to nie byłby ten sam zespół
Luis Suarez od momentu powrotu do gry po zawieszeniu stał się jednym z najważniejszych graczy Barcelony. Foto: PAP/EPA/ALBERTO ESTEVEZ

Po meczu z Athletic Bilbao Barcelona wróciła na drugie miejsce ligowej tabeli, rozbijając Basków aż 6:0. Do rozegrania ma jeden zaległy mecz, a do prześcignięcia prowadzącego w lidze Atletico Madryt wystarczy jej jedno zwycięstwo.

Na Camp Nou goście już na początku spotkania bardzo utrudnili sobie zadanie, bo w czwartej minucie czerwoną kartką ukarany został Gorka Iraizoz. Bramkarz gości w nieprzepisowy sposób próbował zatrzymać Luisa Suareza. Urugwajczyk dołożył swoją cegiełkę do wygranej już wtedy, potem zaś został prawdziwym architektem tego zwycięstwa.

Po trafieniu dołożyli Lionel Messi (z karnego), Neymar i Ivan Rakitic, można więc mówić, że trio MSN po raz kolejny zadziałało wręcz wzorcowo. Wiadomo, że największą gwiazdą Barcelony pozostaje Leo Messi, który niedawno po raz piąty w karierze odebrał Złotą Piłkę, nagrodę dla najlepszego piłkarza świata. Na najniższym stopniu podium znalazł się Neymar, Luis Suarez zaś uplasował się na piątym miejscu.

Powiązany Artykuł

leo messi 1200.jpg
Messi 5. raz w karierze wygrywa Złotą Piłkę. Argentyńczyk zdecydowanie pokonał Cristiano Ronaldo

Przez wielu to jednak on jest uważany za kluczowy element układanki, którą stworzył Luis Enrique, ale widać też, że pozostaje w cieniu pozostałej dwójki. 

REKLAMA

Urugwajczyk to jeden z najbardziej udanych transferów Barcelony w ostatnich latach. 28-letni napastnik trafił do "Dumy Katalonii" w lipcu 2014 roku z Liverpoolu za około 80 milionów euro. Mimo, że przez kilka pierwszych miesięcy nie mógł grać z powodu zawieszenia za ugryzienie Giorgio Chielliniego podczas ostatniego mundialu, trudno sobie dziś wyobrazić zespół bez niego. Strzela, asystuje, pracuje na całym boisku i pokazuje wszystkie swoje piłkarskie atuty.

Trio MSN jest niezwykle bramkostrzelne - w ubiegłym roku zawodnicy trafili do siatki rywali w sumie aż 137 razy. W obecnym zdobyli już 67 goli. 

Były dyrektor klubu z Katalonii, Andoni Zubizarreta przyznał jednak, że w 2014 roku Barcelona rozważała zakup innych zawodników, a Urugwajczyk nie był wcale tak oczywistym wyborem, jak może się teraz wydawać.

REKLAMA

- Mieliśmy kilka opcji, a Suarez nie był naszym pierwszym wyborem. W zimie próbowaliśmy sprowadzić Sergio Aguero, ale to się nie udało -  zdradził w rozmowie z "Marcą”.

Dziś dla fanów zespołu może to brzmieć jak herezja, jednak gdyby udało się ściągnąć Argentyńczyka z Manchesteru City, jedna z największych gwiazd zespołu mogłaby grać w tym momencie gdzie indziej. Czy bez niego udałoby się zbudować tak efektywny, a przy tym niezwykle efektowny zespół?

W swoich dotychczasowych 72 meczach dla Barcelony strzelił 54 bramki i zanotował 37 asyst.

Źródło: Foto Olimpik/x-news

REKLAMA

ps, PolskieRadio.pl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej