ME piłkarzy ręcznych 2016: Polska ma najlepszych kibiców na świecie. Doping da nam medal?
- Przy tej publiczności nie będzie siły na Polaków - uważa były bramkarz reprezentacji piłkarzy ręcznych Andrzej Szymczak, który wierzy, że występujący w roli gospodarzy biało-czerwoni zdobędą jeden z medali trwających mistrzostw Europy, a po cichu liczy na złoto.
2016-01-21, 14:48
Posłuchaj
Dyrektor turnieju i wiceprezes Polskiego Związku Piłki Ręcznej Marcin Herra o kibicach na ME piłkarzy ręcznych (IAR)
Dodaj do playlisty
Powiązany Artykuł
ME piłkarzy ręcznych 2016
- Francuzi grali nie na jednej takiej hali jak w Krakowie, być może nawet większej, ale nie grali chyba przy takiej publiczności jak nasza. Każdy z kibiców wkładał w doping całe serce - powiedział Szymczak.
Jak zaznaczył, Polacy w ostatnim spotkaniu pierwszej fazy, w którym pokonali najlepszą drużynę ostatnich lat 31:25, zaczęli wspaniale grać w obronie, a Sławomir Szmal bronił koncertowo. - To się jednak z reguły zazębia - jak obrona gra, to bramkarz również - dodał 67-letni brązowy medalista olimpijski z Montrealu.
Wyróżnił jeszcze Karola Bieleckiego, ale podkreślił, że w polskim zespole próżno szukać słabych punktów, może poza prawym skrzydłem. - Po cichu cały czas liczę na Michała Daszka, bo on papiery na granie ma, ale jakoś nie może się odnaleźć - ocenił.
Przy tej okazji przypomniał sytuację z Michałem Szybą z ubiegłorocznych mistrzostw świata. - Był rezerwowym przez niemal cały turniej, a później został bohaterem meczu o brązowy medal z Hiszpanią. Może historia się powtórzy - zauważył.
Zwrócił uwagę, że w ostatnim występie w pierwszej rundzie uaktywnił się Przemysław Krajewski na lewym skrzydle. - Potencjał ma niesamowity, a w końcu pokazał "pazurek". Potrafił rzucić bramkę i z szybkiego ataku, z tyłu, i ze skrzydła, to uniwersalny zawodnik, jak na tę pozycję - analizował.
Według niego, jeśli do poziomu Krajewskiego dołączy prawe skrzydło, a na rozegraniu Bielecki i Krzysztof Lijewski zagrają w dalszej części turnieju jak z Francją, to "o medal możemy być spokojni". - Nie chcę jeszcze mówić jakiego koloru, ale wierzę i po cichu liczę, że to będzie złoto - podsumował 219-krotny reprezentant Polski.
Drugą fazę ME biało-czerwoni, którzy przystąpią do niej z czterema punktami i z pierwszego miejsca w grupie, rozpoczną w sobotę spotkaniem z Norwegią. W poniedziałek zmierzą się z Białorusią, a w środę z Chorwacją. Dwie najlepsze ekipy z sześciozespołowej grupy awansują do półfinału
REKLAMA
man
REKLAMA