Szefowa MFW boi się o Schengen. Premier Włoch: nie można zamykać granic

Trwają dyskusje o kryzysie migracyjnym. Christine Lagarde ostrzegła dziś w Davos, że napływ uchodźców zagraża strefie swobodnego przepływu osób w Europie. Premier Włoch podkreślał, że nie można zawieszać Schengen - bo to nie rozwiąże kryzysu migracyjnego.

2016-01-23, 16:00

Szefowa MFW boi się o Schengen. Premier Włoch: nie można zamykać granic

Posłuchaj

Premier Włoch wypowiedział się przeciwko zawieszeniu Schengen. Relacja Marka Lehnerta (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde mówiła, że kryzys migracyjny popycha Europę do "punktu rozstrzygającego".

Według niej, stawia on pod znakiem zapytania przyszłość strefy, wolnej od kontroli na wewnętrznych granicach państw unijnych.  W ubiegłym roku na nasz kontynent przybyło ponad milion imigrantów i uchodźców.

Premier Francji Manuel Valls powiedział dwa dni temu, że Unii Europejskiej grozi rozpad ze względu na różnice w wielu kwestiach, między innymi właśnie polityki migracyjnej.

Problem napływu uchodźców jest jednym z głównych tematów poruszanych na forum w Davos.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

Donald Tusk 1200.jpg
Szef RE obawia się o strefę Schengen

Premier Włoch: nie żyjmy w strachu

Premier Włoch Matteo Renzi wypowiedział się przeciwko zawieszeniu umowy z Schengen i przywróceniu kontroli granicznych jako sposobowi na powstrzymanie fali uchodźców. Szef rządu przemawiał w Mantui, która jest w tym roku włoską stolicą kultury.

Zdaniem Matteo Renziego, błędne jest twierdzenie, że problemem Europy jest dziś strefa Schengen i że przed zalewem uchodźców uchroni nasz kontynent zamknięcie granic. Według premiera Włoch, ktoś, kto tak uważa, nie tylko cofa się w przeszłość, ale też "zdradza samą ideę europejskiej tożsamości". - Kto podaje dziś w wątpliwość samą ideę swobodnego podróżowania, godzi się na życie w strachu - powiedział Renzi.

Szef włoskiego rządu dodał, że zamachy w Paryżu przeprowadzili obywatele krajów unijnych. Matteo Renzi doda, że domagając się "więcej Europy", nie ma na celu uzyskania czegoś więcej dla swego kraju, ponieważ aspiracje Włoch pokrywają się "ze snem o Europie.

REKLAMA

Minister finansów Niemiec ostrzegał przed skutkami rozpadu Schengen

Minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble krytykując w piątek władze Austrii za podjęcie jednostronnej decyzji o drastycznym ograniczeniu liczby przyjmowanych uchodźców  ostrzegł przed negatywnymi skutkami ewentualnego rozpadu strefy Schengen.

Zastrzegł, że zdaje sobie sprawę, iż "możliwości krajów UE nie są nieograniczone". Jak dodał, kontrole graniczne przywróciła np. Szwecja - przez dziesięciolecia jeden z najbardziej otwartych krajów dla imigrantów.

REKLAMA

(Wideo: Austria buduje ogrodzenie na granicy Słowenii; RUPTLY/x-news)

Wolfgang Schaeuble zaprzeczył, jakoby Niemcy ze swoją polityką imigracyjną znalazły się w izolacji. - Zgadzamy się w UE co do tego, że musimy zmniejszyć presję migracyjną - wyjaśnił szef resortu finansów. - Zniszczenie systemu Schengen stworzyłoby dramatyczne zagrożenie dla Europy - politycznie i gospodarczo - ostrzegł niemiecki polityk. - Dlatego Europejczycy muszą jak najszybciej zainwestować miliardy w Turcji, Libii i Jordanii i innych krajach regionu; każdy kraj tyle (pieniędzy) ile jest w stanie - powiedział Schaeuble.

Minister odniósł się do swego kontrowersyjnego pomysłu dodatkowego podatku od paliw w krajach UE, który miałby pomóc w zgromadzeniu środków na politykę migracyjną. Jak zaznaczył, Niemcy nie potrzebują takich dodatkowych źródeł finansowania, ponieważ ich sytuacja budżetowa jest dobra. - Zaproponowałem, aby kraje, które dysponują mniejszymi środkami, zastanowiły się nad takim podatkiem - wyjaśnił Schaeuble. - Nie mamy czasu, żeby o tym miesiącami debatować - dodał.

REKLAMA

(Przewodniczący Rady Europejskiej ostrzega przed rozpadem Schengen; x-news)

Orban postuluje kolejne mury na granicach

W piątek Węgry ogłosiły, że chcą kolejnego płotu - tym razem na granicy Grecji z Macedonią i Bułgarią. Według Budapesztu dopiero takie rozwiązanie pozwoli ograniczyć przypływ imigrantów do Europy.  - Jeśli nie potrafimy ochronić własnych granic bez względu na to, jak to jest kosztowne i wymagające, sami doprowadzimy do zniszczenia strefy Schengen  - powiedział Viktor Orban w piątek w Ljubljanie, gdzie spotkał się z premierem Słowenii Miro Cerarem.

Słowenia: może dojść do konfliktów

W podobnym tonie wypowiedział się premier Słowenii, który przypomniał, że Unia Europejska nie może czekać z rozwiązaniem kryzysu imigracyjnego do wiosny. W jego ocenie, Wspólnocie pozostało zaledwie kilka tygodni. W przeciwnym razie należy liczyć się z wybuchem konfliktów między krajami regionu. Ocenił też, że sytuacja imigracyjna całkowicie wymknęła się spod kontroli i dziś nie ma nic wspólnego z humanitaryzmem, integracją czy pomocą.

Korzystając z okazji Viktor Orban dodał, że Bułgaria pokazała, iż potrafi chronić swoje granice, dlatego powinna dołączyć do strefy Schengen.

REKLAMA

Angela Merkel w Turcji: UE chce zachować Schengen

Kanclerz Angela Merkel powiedziała w piątek po niemiecko-tureckich konsultacjach międzyrządowych, że warunkiem rozwiązania problemu uchodźców jest wspólne działanie całej Europy.

"Pojedyncze rozwiązania podejmowane przez poszczególne państwa nie przybliżą nas do celu" - oświadczyła Merkel na konferencji prasowej z premierem Turcji Ahmetem Davutoglu w Berlinie.

Jak zaznaczyła, jest "głęboko przekonana", że należy zająć się przede wszystkim "likwidacją przyczyn migracji" i że Unia Europejska jest zainteresowana zachowaniem obszaru Schengen z jego swobodą przemieszczania się osób.

Na pytanie dziennikarzy, czy czuje się w Europie osamotniona, Merkel odpowiedziała: "Nie mam takiego wrażenia". Jak wyjaśniła, zapowiedziany przez nią na połowę lutego bilans jej polityki nie oznacza "zakwestionowania zasadniczego podejścia" do problemu imigrantów.

REKLAMA

Merkel zwróciła uwagę na opóźnienia w realizacji uzgodnionych przez UE projektów. - Ośrodki rejestracji uchodźców (hotspoty) w Grecji i we Włoszech muszą wreszcie powstać - oświadczyła niemiecka kanclerz.

Davutoglu ocenił pozytywnie politykę migracyjną rządu Merkel. Szefowa niemieckiego rządu "kierując się ludzkim sumieniem zrobiła historyczny krok" - powiedział turecki polityk. Merkel - zaznaczył Davutoglu - "okazała humanitarną postawę i dowiodła, że ma zdolności przywódcze". - Turcja stoi po stronie RFN - zadeklarował turecki premier.

3 mld euro dla Turcji, w której jest 2,5 mln uchodźców

Merkel zapewniła, że Turcja otrzyma obiecane przez UE 3 mld euro, które mają być przeznaczone na poprawę warunków życia 2,5 mln uchodźców z Syrii przebywających na terenie Turcji. UE i Turcja uzgodniły w listopadzie plan działań, jednak jak dotąd Bruksela nie zgromadziła jeszcze potrzebnych środków.

Davutoglu powiedział przed wizytą w Berlinie, że jego kraj oczekuje wsparcia większego niż obiecane 3 mld euro. - Nikt nie może oczekiwać, że Turcja będzie sama ponosić ciężary związane z uchodźcami - zastrzegł premier Turcji.

REKLAMA

Zorganizowane po raz pierwszy konsultacje międzyrządowe z Turcją są dowodem na rosnącą rolę Ankary w polityce niemieckiej. Zdaniem Berlina Turcja odgrywa kluczową rolę w zabiegach o rozwiązanie problemu imigrantów. Berlin naciska na zorganizowanie przez władze tureckie skutecznej kontroli granicy z Grecją, aby powstrzymać falę nielegalnych imigrantów przenikających do Europy.

Pod naciskiem Berlina Turcja wprowadziła wizy dla obywateli Syrii. Umożliwiła ponadto uchodźcom syryjskim podjęcie legalnej pracy w Turcji. Niemcy mają nadzieję, że dzięki temu zmaleje liczba imigrantów przybywających do ich kraju. W zeszłym roku do Niemiec przyjechało 1,1 mln uchodźców.

PAP/IAR/agkm

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej