Pierwszy fabularny film ukazujący losy Żołnierzy Wyklętych. "Historia Roja" w kinach
Jak mówił reżyser Jerzy Zalewski, ten film w większości opowiada prawdziwe wydarzenia i jest "metaforycznym obrazem tamtego pokolenia".
2016-03-04, 12:29
Posłuchaj
Film w hołdzie Żołnierzom Wyklętym. Relacja Witolda Banacha (IAR)
Dodaj do playlisty
Reżyser wyjaśnił, że do zrobienia tego filmu zainspirowały go losy walczącego na Mazowszu żołnierza Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Mieczysława Dziemieszkiewicza pseudonim "Rój", a właśnie jego postać ukazuje losy Żołnierzy Wyklętych.
Zalewski tłumaczył, że "Rój" jest archetypicznym bohaterem: jako młodszy brat przejmuje obowiązki starszego, zamordowanego przez komunistów brata, z dziecka zamienia się w dowódcę.
Dodał, że pokolenie, które przedstawił w filmie walczyło, choć miało świadomość, że ta walka jest skazana na porażkę.
Żołnierze Wyklęci: wyjątkowe zdjęcia i nagrania w serwisie Polskiego Radia >>>
REKLAMA

W rolę Mieczysława Dziemieszkiewicza "Roja" wcielił się Krzysztof Zalewski-Brejdygant. Aktor podkreślił, że grany przez niego bohater to postać wyjątkowa, która może nam uświadomić, że nawet w sytuacji przegranej można pozostać wiernym swoim przekonaniom.
Zdaniem Zalewskiego-Brejdyganta, postać Mieczysława Dziemieszkiewicza uświadamia nam, że mamy wielkie szczęście, że żyjemy dziś i możemy cieszyć się wolnością.
Marcin Kwaśny grający brata "Roja", Romana Dziemieszkiewicza pseudonim "Pogoda", mówił natomiast, że film Jerzego Zalewskiego pokazuje, jacy naprawdę byli żołnierze antykomunistycznego podziemia.
Aktor uważa, że w tym filmie zobaczymy ludzi z "krwi i kości, a nie odlanych z brązu bohaterów".
REKLAMA
- Mieli oni swoje słabości, lęki, poświęcili swoje szczęście, życie i rodziny, by walczyć o niepodległość Polski - zaznaczył.
Z kolei historyk, profesor Jan Żaryn uważa, że film o "Roju" to ważny głos w ukazywaniu tragicznych losów Żołnierzy Wyklętych.
Historyk stwierdził, że zarówno postać "Roja", jak i jego żołnierzy uświadamia, że tamci młodzi ludzie nie chcieli żyć w zniewolonej Polsce i dlatego pozostawali w konspiracji.
Mieczysław Dziemieszkiewicz "Rój" poległ w nocy z 13 na 14 kwietnia 1951 roku próbując wraz ze swoim podwładnym Bronisławem Gniazdowskim "Mazurem" wydostać się z obławy we wsi Szyszki.
REKLAMA
mr
REKLAMA