Oszczędzanie na emeryturę: III filar będzie powszechniejszy?
Obecnie poza ZUS i OFE dodatkowo na emerytury odkładają tylko te osoby, które same się na to zdecydują. Wicepremier Mateusz Morawiecki chciałby to zmienić.
2016-03-14, 11:57
Posłuchaj
W "Planie na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju" wicepremiera Mateusza Morawieckiego duży nacisk położony jest na wzrost kultury oszczędzania w Polsce. Zwrócono uwagę na Pracownicze Programy Emerytalne.
- Mamy do czynienia z fundamentalną zmianą, jeśli chodzi o filozofię tego oszczędzania, która jest oparta po części tak jak dotychczas na zasadzie dobrowolności, ale jednak o wiele więcej na zasadzie domyślności. Czyli osoby, które do tej pory musiały wykonać pewien ruch i zadeklarować chęć oszczędzania, czy to w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych, czy Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, teraz będą trafiały, według założeń, do tego systemu z automatu. Dobrowolnie zaś będzie można zrezygnować z takiego programu, a nie przystąpić do niego – wyjaśnia dr Martin Dahl, ekonomista i psycholog z Uczelni Łazarskiego.
III filar nadal mało popularny
Do tej pory oszczędzanie na emeryturę w ramach III filara nie cieszyło się wśród Polaków dużą popularnością. Gość radiowej Jedynki wskazuje na trzy główne przyczyny takiego stanu rzeczy.
- Po pierwsze emerytura dla większości z nas jest bardzo odległą perspektywą i większość osób myśli w kategoriach krótkoterminowych, a nie długoterminowych, co powoduje, że decydujemy się na krótkoterminowe cele i wybieramy takie rozwiązania, które od razu dają profity. Drugim czynnikiem jest niska świadomość ekonomiczna wielu osób, która przekłada się potem na takie, a nie inne postawy, jeśli chodzi o oszczędzanie. Trzecią przyczyną na pewno jest zamieszanie związane z reformą systemu emerytalnego – wylicza dr Martin Dahl.
REKLAMA
Większe oszczędności potrzebne są do finansowania inwestycji w gospodarce, ale są także niezbędne dla przyszłych emerytów, których świadczenia według różnych szacunków będą wynosić od 30 do 50 proc. wysokości ostatniej pensji.
Grażyna Raszkowska, awi
Polecane
REKLAMA