Belgijskie media: ładunki na lotnisku w Brukseli zdetonowali bracia o nazwisku El Bakraoui

- Zidentyfikowano dwóch zamachowców samobójców, którzy we wtorek zdetonowali ładunki wybuchowe na lotnisku w Brukseli - podała w środę belgijska telewizja RTBF, powołując się na źródła w policji. Domniemani zamachowcy to bracia Khalid i Brahim El Bakraoui.

2016-03-23, 08:48

Belgijskie media: ładunki na lotnisku w Brukseli zdetonowali bracia o nazwisku El Bakraoui

Posłuchaj

Bruksela budzi się po zamachach i wraca do normalnego życia. Relacja Beaty Płomeckiej z Brukseli (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według mediów bracia El Bakraoui mieszkali w Brukseli i byli znani policji, ale nie z powodu zaangażowania w działalność terrorystyczną.

Gazeta "La Derniere Heure" podała, że trzeci z zamachowców, który jest poszukiwany, nazywa się Najim Laachraoui.

Do zamachów doszło rano na międzynarodowym lotnisku w belgijskiej stolicy oraz w metrze, niedaleko unijnych instytucji. 

We wtorek policja opublikowała zdjęcie tych trzech mężczyzn, pochodzące z kamery monitoringu w hali odlotów brukselskiego lotniska, gdzie doszło do zamachu.

We wtorkowych atakach terrorystycznych, zginęły 34 osoby, a ponad 200 zostało rannych. Do zamachów doszło rano na międzynarodowym lotnisku w belgijskiej stolicy oraz w metrze, niedaleko unijnych instytucji.

Źródło: BE RTL TVI/x-news

REKLAMA

Poszukiwany jest mężczyzna, który towarzyszył dwóm - jak się przypuszcza - zamachowcom samobójcom i po atakach miał opuścić lotnisko. Ich zdjęcie z kamery w hali odlotów zostało już opublikowane.

Według wstępnych ustaleń terroryści zdetonowali ładunki umieszczone w walizkach. Były to bomby wypełnione gwoździami, co potwierdzają lekarze, którzy udzielali pierwszej pomocy rannym. - Oto co znaleźliśmy w ciele jednego z pacjentów, kawałek metalu. W atakach wykorzystane zostały bomby wypełnione gwoździami - mówił jeden z lekarzy.

Po zamachach w Brukseli, na wniosek Belgii, ma się odbyć unijna, ministerialna narada. O przygotowaniach poinformował Ard van der Steur minister sprawiedliwości Holandii, kierującej pracami Wspólnoty. Do spotkania może dojść w czwartek rano - napisał na portalu społecznościowym holenderski minister sprawiedliwości. Nie wyjaśnił, którzy ministrowie mają się spotkać, ale można się spodziewać, że będą to szefowie resortów spraw wewnętrznych.

Dzień po atakach

Bruksela budzi się po zamachach i stara się wracać do normalnego życia. Częściowo kursuje komunikacja miejska, ale wciąż są miejsca, zwłaszcza w dzielnicy europejskiej, w pobliżu unijnych instytucji, w którym ruch jest zamknięty. Z metra też już można korzystać z wyjątkiem linii, które przebiegają przez stację Maelbeek, gdzie doszło do wybuchu. 

REKLAMA

Powiązany Artykuł

ataki bruksela 1200.jpg
Belgia w szoku po atakach. Trwają operacje antyterrorystyczne

Belgijski minister spraw wewnętrznych Jan Jambon zaapelował do wszystkich mieszkańców stolicy - Belgów i cudzoziemców, by starali się przełamać strach. - Musimy jak najszybciej powrócić do normalnego życia. Musimy pokazać terrorystom, że nie uda im się nas zastraszyć - mówił szef belgijskiego MSW.

To jednak będzie trudne. - Jestem nieufny, nie wierzę w gwarancje bezpieczeństwa w metrze - mówił jeden z mieszkańców. W Brukseli dziś odwołanych zostało wiele spotkań w unijnych instytucjach, część imprez kulturalnych, czy międzynarodowych konferencji, których dużo organizowanych jest każdego dnia w belgijskiej stolicy. Szkoły mają być otwarte, choć władze będą podejmować decyzje na bieżąco, podobnie jak pracodawcy, którzy mogą jeszcze dziś zlecić pracę w domach.

IAR/PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej