PlusLiga siatkarzy: Miguel Falasca odchodzi ze Skry Bełchatów
Miguel Falasca nie jest już trenerem siatkarzy Skry Bełchatów - poinformowano na stronie internetowej klubu.
2016-03-28, 18:52
O rozwiązaniu umowy z hiszpańskim szkoleniowcem poinformował w poniedziałek zarząd klubu. Obowiązki Falaski tymczasowo przejął jego asystent Fabio Storti.
- Ostatnie wydarzenia wewnątrz drużyny sprawiły, że niestety Miguel stracił możliwość współpracy z całym zespołem. Podczas poniedziałkowego spotkania wspólnie doszliśmy do wniosku, że najlepszą decyzją będzie rozwiązanie umowy. W imieniu zarządu oraz całego klubu chciałem podziękować Miguelowi za serce, zdrowie i pracę, którą włożył w prowadzenie bełchatowskich siatkarzy - powiedział cytowany w oficjalnym komunikacie klubu prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki.
Falasca zaznaczył zaś, że "Bełchatów na zawsze będzie ważnym miejscem w jego życiu". - Jestem wdzięczny za to, że mogłem tutaj rozpocząć swoją trenerską karierę, nabyć niezbędnego doświadczenia i świętować pierwsze sukcesy - zaznaczył 42-letni Hiszpan.
Dodano, że obowiązki pierwszego szkoleniowca tymczasowo przejmie dotychczasowy asystent Falaski i poprzednich trenerów Fabio Storti. Na razie nie wiadomo, czy Włoch poprowadzi PGE Skrę w sobotnim meczu 24. kolejki ekstraklasy z Cerrad Czarnymi Radom (godz. 18 w Bełchatowie).
Falasca trenerem siatkarzy z Bełchatowa był od sezonu 2013/14, kiedy zakończył karierę zawodniczą. Wcześniej - przez cztery lata - był rozgrywającym PGE Skry. W pierwszym roku pracy jako szkoleniowiec zdobył z drużyną z Bełchatowa ósme w historii klubu mistrzostwo Polski. W drugim sezonie prowadzony przez niego zespół wywalczył brązowy medal i Superpuchar, a w obecnym - Puchar Polski.
PGE Skra w czwartek odpadła z Ligi Mistrzów, przegrywając 0:3 w rewanżowym meczu 2. rundy play off w Łodzi z Zenitem Kazań. Pierwsze wyjazdowe spotkanie bełchatowianie wygrali 3:2.
W obecnych rozgrywkach ekstraklasy PGE Skra na trzy kolejki przed końcem rundy zasadniczej zajmuje 3. miejsce w tabeli. O trzy punkty wyprzedza ją Asseco Resovia Rzeszów, ale bełchatowianie rozegrali jedno spotkanie mniej. W finale zagrają dwie najlepsze zespoły.
man
REKLAMA