Gospodarka odpadami: nowe przepisy doprowadzą do upadku firm i wzrostu opłat?
Nowe przepisy ustawy Prawo zamówień publicznych o tak zwanych zamówieniach in-house mogą spowodować upadek prywatnych firm działających w sektorze gospodarki odpadami.
2016-03-29, 17:03
Posłuchaj
Przewidują one między innymi możliwość bezprzetargowego powierzania zadań publicznych pod warunkiem, że zlecenia będą przyznawane wyłącznie spółkom publicznym.
Wiele prywatnych firm może w efekcie zostać zlikwidowanych, a to oznacza zwolnienia z pracy dla tysięcy osób, ostrzega Witold Zińczuk, przewodniczący Rady Polskiej Izby Gospodarki Odpadami.
- Szacujemy, że będzie to ok. 16 – 18 tys. W tej chwili po rozmaitych kontaktach raczej skłaniamy się ku tezie, że będzie to ta większa liczba. Choć zaznaczamy, że nie jest to policzone co do każdej głowy – mówi gość radiowej Jedynki.
Monopol przełoży się na wyższe opłaty?
Stracić mogą nie tylko firmy i ich pracownicy. Jak dodaje Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, zmiany w cenie usług wywozu śmieci odczują też zwykli klienci.
REKLAMA
- Przez 2 – 4 lata te ceny będą utrzymane. Potem, jak zostanie wyeliminowana całkowicie konkurencja, one pójdą radykalnie do góry. Tak jest zawsze, gdy mamy do czynienia z monopolem. Będzie drożej i gorzej – podkreśla ekspert. Trudno to oszacować dokładnie, ale przeważnie monopole są droższe od 15 do 50 proc. w stosunku do rynku – dodaje.
Problem nie dotyczy tylko sektora gospodarki odpadami, ale wszystkich przetargów publicznych ogłaszanych przez gminy. Także na inne usługi.
Nowe Prawo zamówień publicznych ma wejść w życie do 18 kwietnia tego roku.
REKLAMA
Kamil Piechowski, awi
REKLAMA