Zamieszanie wokół ambasadora Polski w USA. Szef MSZ: Ryszard Schnepf przesadził
Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w audycji "Poranek RDC" krytycznie ocenił internetowe wpisy polskiego ambasadora w USA Ryszarda Schnepfa.
2016-04-04, 14:50
Posłuchaj
Przed kilkoma dniami w "Gazecie Polskiej Codziennie" ukazał się artykuł, w którym wskazano m.in. że w latach 50. ubiegłego wieku Maksymilian Sznepf, ojciec obecnego ambasadora Polski w Stanach Zjednoczonych, został przez GRU (Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej) skierowany do służby dyplomatycznej w Waszyngtonie.
W odpowiedzi na ten artykuł oraz na pojawiające się komentarze publicystów i internautów Ryszard Schnepf na jednym z portali społecznościowych napisał m.in.: "W całej tej hecy przypominającej najgorsze momenty w przedwojennej i powojennej historii Polski idzie o odwołanie mnie z funkcji ambasadora w USA". Wskazał też, że burzony jest wizerunek Polski tolerancyjnej, bez rasizmu i antysemityzmu.
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski w poniedziałek w Radiu Dla Ciebie krytycznie ocenił internetowe wpisy ambasadora.
- Ambasador został poddany ocenom politycznym niektórych internautów, publicystów i nie wytrzymał - oznajmił. - Wdał się w jakąś polemikę i myślę, że przesadził, ponieważ dzisiejsza Polska nie przypomina Polski z 1968 roku, nie ma antysemickiej nagonki, chociaż są ludzie, którzy hejtują - powiedział.
Jak podkreślił minister: "trzeba będzie poważnie porozmawiać z ambasadorem, że jednak przesadził".
Szef polskiej dyplomacji poinformował, że na początku roku Schnepf otrzymał powiadomienie, że latem zakończy się jego kadencja.
Zapytany, czy w związku z wydarzeniami z ostatnich dni ambasador zostanie odwołany, minister odparł, że "to by wywołało pewne zamieszanie w tej chwili w naszej dyplomacji, w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi i tuż przed szczytem NATO".
- Ale jeśli sytuacja będzie się rozwijać w ten sposób, że z jednej strony będzie ocena ambasadora, że sytuacja wygląda jak przed II wojną światową, jak w 1968 roku, z drugiej strony będzie kontynuowana dyskusja przez jego krytyków, dziennikarzy, (...) to być może trzeba będzie to rozstrzygnąć wcześniej - stwierdził.
Zastrzegł jednocześnie, że taka decyzja nie może być pochopna i wymaga zastanowienia.
- Pan ambasador musi pamiętać, że ambasadorowie nie są politykami. Pan ambasador nie jest politykiem, jest urzędnikiem państwowym, który powinien o tym pamiętać również w swojej aktywności na portalach społecznościowych i w swoich wypowiedziach - powiedziała w poniedziałek szefowa rządu Beata Szydło.
REKLAMA
Do wypowiedzi Schnepfa odniósł się również w poniedziałek - w rozmowie z Programem I Polskiego Radia - szef biura prasowego prezydenckiej kancelarii Marek Magierowski. Dyrektor biura prasowego KPRP określił sytuację wokół ambasadora jako "niezręczną" i powiedział, że - jego zdaniem - posiada ona "dwie płaszczyzny".
- Po pierwsze, chcę podkreślić bardzo wyraźnie, że z ubolewaniem patrzę na rzeczywiście bardzo obraźliwe sformułowania, które w ostatnich dniach padały pod adresem pana ambasadora Schnepfa. Rzeczywiście niektóre z nich zawierały wątki antysemickie. (...) Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego typu zachowań, dla tego typu słów - podkreślił.
- Mówię tu o anonimowym tzw. hejcie, anonimowych trollach, którzy nagle wypłynęli i zaczęli sobie, mówiąc brzydko, używać na ambasadorze - zastrzegł Magierowski.
- Druga strona medalu jest taka, że mam też poczucie, że pan ambasador nie powinien wykorzystywać mediów społecznościowych dla obrony własnego imienia, szczególnie, kiedy zajmuje tak eksponowane stanowisko - dodał.
REKLAMA
***
Ryszard Schnepf jest ambasadorem Polski w USA od września 2012 roku, wcześniej był m.in. ambasadorem w Hiszpanii. W latach 2007-2008 był wiceministrem spraw zagranicznych.
PAP, RDC, IAR, kk
REKLAMA