Gianni Infantino zamieszany w "Panama Papers"?

Chodzi o działania UEFA w czasach gdy Szwajcar zasiadał w jej strukturach. Konkretnie oskarżenia dotyczą sprzedaży praw do transmisji spotkań Ligi Mistrzów w Ameryce Południowej.

W tym kontekście pojawiają się nazwy dwóch firm. Cross Trading to argentyńska firma, która miała zakupić pakiet meczów od UEFA za 111 tysięcy dolarów, a następnie odsprzedać go ekwadorskiej firmie Teleamazonas z niemal trzykrotnym przebiciem (311 tysięcy USD). Umowy podpisywane były w latach 2003-2009, a Infantino pełnił wtedy funkcję dyrektora Europejskiej Unii Piłkarskiej i to jego podpisy widnieją na dokumentach.

Powiązany Artykuł

"Panama Papers" dotyka też świata sportu

Pierwsza z wymienionych spółek zarejestrowana jest w "raju podatkowym", a jej szefowie są jednymi z wielu ludzi, których FBI podejrzewa o korupcję w światowej piłce nożnej. Obaj przebywają w areszcie domowym w Argentynie.

"The Guardian" publikuje również oświadczenie UEFA. "Prawa zostały sprzedane na podstawie otwartego, konkurencyjnego przetargu. Zwycięska oferta była lepsza o 20 procent od następnej, a Gianni Infantino podpisał umowę jako dyrektor UEFA. To normalne praktyki" - czytamy.

"Nie ma żadnych podstaw żeby uważać, że któryś z naszych pracowników otrzymał łapówkę przy okazji podpisywania umowy" - dodaje UEFA.

Wcześniej w aferze "Panama Papers" padały nazwiska m.in. Lionela Messiego i Michela Platiniego. Mieli oni korzystać z usług kancelarii prawnej Mossack Fonseca, z której wyciekły dokumenty. Wynika z nich, że firma ta pomaga swym klientom prać pieniądze i uchylać się od płacenia podatków.

bor, theguardian.com