Związki i organizacje dziennikarzy przeciw wygaszaniu umów w mediach publicznych
Wygaszanie umów pracowników mediów publicznych przekształcanych w media narodowe budzi sprzeciw związków zawodowych i organizacji dziennikarskich. Wiceminister kultury Krzysztof Czabański podkreślił, że sprawa jeszcze nie jest przesądzona.
2016-04-12, 21:20
Posłuchaj
Taki był pierwotny zamiar autorów projektu tzw. dużej ustawy medialnej, jednak według źródeł Polskiej Agencji Prasowej w partii Prawo i Sprawiedliwość, kwestia ta jest nierozstrzygnięta.
Zdaniem źródeł PAP, trzy projekty ustaw składające się na tzw. dużą ustawę medialną mają trafić do Sejmu, jako inicjatywa poselska, na ostatniej kwietniowej lub pierwszej majowej sesji.
Celem jest przekształcenie TVP, Polskiego Radia i PAP ze spółek prawa handlowego w instytucje mediów narodowych.
Chodzi o pakiet projektów ustaw: o mediach narodowych, dotyczący tzw. składki audiowizualnej oraz "przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych oraz ustawę o składce audiowizualnej".
W dotychczasowej wersji tej ostatniej propozycji zapisano, że stosunek pracy pracownika przekształconej osoby prawnej nawiązany przed dniem przekształcenia wygasa z dniem 30 września 2016 roku, chyba że do tego czasu strony zawrą umowę przewidującą dalsze trwanie stosunku pracy.
Jednak według źródła PAP jest to w tej chwili jeden z najbardziej spornych punktów i "nie można jeszcze przesądzić jak to się skończy, w jakiej wersji to trafi do parlamentu, można postawić przy tym znak zapytania".
"Nigdy nie poprzemy takiego rozwiązania"
- Dla Solidarności rozwiązywanie umów ze wszystkimi pracownikami w związku z przekształceniem mediów jest niedopuszczalne - zaznaczył przewodniczący Sekretariatu Kultury i Środków Przekazu NSZZ "Solidarność" Wiesław Murzyn.
- Solidarność nigdy nie poprze takiego rozwiązania - podkreślił.
"S" postuluje, aby przekształcenie mediów publicznych odbywało się na takiej samej zasadzie jak poprzednim razem, gdy państwowe jednostki organizacyjne przekształcano w spółki prawa handlowego.
Również sekretarz prasowy OPZZ Ryszard Grąbkowski powiedział, że zwalnianie pracowników przekształcanych mediów "z automatu" budzi sprzeciw tego związku. - Taki zapis byłby skandalem - ocenił Piotr Szumlewicz z OPZZ.
Także Seweryn Blumsztajn w imieniu Towarzystwa Dziennikarskiego, któremu szefuje, sprzeciwił się wygaszaniu umów o pracę przekształcanych mediów publicznych.
- Tego typu czystka odbyła się tylko po stanie wojennym, zresztą nawet nie w takiej skali. Jesteśmy tym przerażeni, to jest historia bez precedensu - oznajmił.
Jarosław Włodarczyk, prezes Press Club Polska zwrócił uwagę, że wygaszanie umów pracowników, w związku z przekształcaniem mediów, może stać się pretekstem do zwolnień grupowych.
Co z kolei - jak oświadczył - rodzi obawy, że obywatele będą pozbawieni dostępu do rzetelnej informacji.
Pomysłowi wygaszania umów o pracę pracowników mediów publicznych sprzeciwił się też Jerzy Domański ze Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.
- Traktuję tego typu pomysł jako pozbywanie się ludzi niewygodnych, na gangsterskich zasadach - bez odpraw. Takie traktowanie mediów jest haniebne i niegodne partii, która na sztandarach nosi takie piękne słowa jak prawo i sprawiedliwość - powiedział.
Zupełnie inne stanowisko zajęła natomiast Anna T. Pietraszek, wiceprezes Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy, wieloletnia dokumentalistka w TVP.
- Bez opcji zerowej, wygaszenia umów, nie ma możliwości zmiany w TVP i Polskim Radiu, rozbicia tam układów biznesowych i personalnych - stwierdziła. - Tylko pytanie, kto te media będzie odbudowywał? - zaznaczyła.
Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krzysztof Skowroński oznajmił, że SDP popiera przekształcenie mediów publicznych ze spółek prawa handlowego w instytucje mediów narodowych. Jego zdaniem reforma ta jest potrzebna, by "zbudować porządne media publiczne".
Na tym etapie nie chciał jednak odnieść się do szczegółowych zapisów projektu.
"Nie przewiduję specjalnego wstrząsu"
Wiceminister kultury Krzysztof Czabański zapytany we wtorek wieczorem w TVP Info, jak ma wyglądać przekształcenie mediów publicznych: TVP, Polskiego Radia i PAP, odparł, że jest to "pewien zabieg formalno-prawny".
- Będzie kontynuacja i zobowiązań, i umów, i tak dalej. Także tutaj nie przewiduję specjalnego wstrząsu - stwierdził.
Dopytywany, czy władzom spółki TVP i ich pracownikom wygasną umowy, Czabański odparł, że ta sprawa jeszcze nie jest przesądzona.
REKLAMA
- Jeden z pomysłów jest taki, żeby było to wygaszenie, ale nie jest to jedyny pomysł. Być może to wygaszenie będzie obejmowało tylko szczebel kierowniczy, dlatego, że szczebel kierowniczy, na pewno już szefowie poszczególnych mediów, będą musieli być wyłaniani w konkursach - wyjaśnił.
PAP, IAR, kk
REKLAMA