"Rodzina 500+". Ekspert: banki powinny uczyć klientów oszczędzania
Udział w programie "Rodzina 500+" to dla banków w dużej mierze biznes i walka o klienta - mówi rof. Monika Marcinkowska z UŁ. Podkreśla, że społeczna odpowiedzialność banków powinna polegać na tym, żeby wzięły na siebie trud uczenia klientów długoterminowego, systematycznego oszczędzania.
2016-04-13, 10:04
Od 1 kwietnia można składać wnioski o świadczenia z programu Rodzina 500 plus, m.in. za pośrednictwem bankowości elektronicznej. W program zaangażowało się 21 banków. Według danych resortu rodziny, pracy i polityki społecznej z końca ubiegłego tygodnia dotychczas przez internet złożono już ponad 280 tys. wniosków, a w urzędach ok. 730 tys.
"Ułatwienie dla klientów"
95 proc. wniosków internetowych złożono za pośrednictwem banków. - Z pewnością jest to olbrzymie ułatwienie dla klientów banków i zdecydowanie bardzo się cieszę, że banki te inicjatywę podjęły. Czy była to społeczna odpowiedzialność? Myślę, że w dużej mierze biznes, walka o klienta, o to, by być na tym rynku konkurencyjnym - oceniła prof. Marcinkowska z Uniwersytetu Łódzkiego.
Źr. PAP
Jak dodała, społeczna odpowiedzialność banków w kontekście "500+" będzie polegała na wzięciu na siebie trudu edukacji finansowej klientów. Tak, by pomogły one klientom uczyć się w jaki sposób zarządzać budżetem domowym. - W szczególności tutaj olbrzymia ich rola, aby uczyć długoterminowego, systematycznego oszczędzania - zaznaczyła ekspertka.
REKLAMA
W ocenie prof. Marcinkowskiej wielkim sukcesem będzie, jeżeli te pieniądze nie zostaną wydane od razu na bieżące potrzeby, na konsumpcję, ale przynajmniej ich część zostanie przeznaczona na oszczędzanie na dorosłe życie obecnych dzieci.
Podstawa udzielania kredytów?
Ekspertka podkreśla, że podstawową korzyścią dla banków z udziału w programie "500+" będzie fakt, że klientom będzie łatwiej, a zatem klienci będą chcieli z usług tego banku korzystać. - Oczywiście w znacznej mierze dotyczy to już obecnych klientów banków. Nie liczyłabym na przesadnie dużą akcję pozyskiwania nowych klientów spośród osób jeszcze nieubankowionych, choć to też byłoby wielkim sukcesem - zaznaczyła.
Powiązany Artykuł
Program "Rodzina 500+"
Inną korzyścią dla sektora bankowego jest to, że te pieniądze wpłyną do banków, co będzie mogło być podstawą udzielania następnych kredytów - dodaje ekspertka. - Po pierwsze otrzymują depozyty, które są podstawą do udzielania kredytów, po drugie - co bardzo istotne - środki z tego programu będą mogły być uwzględniane w obliczaniu zdolności kredytowej klientów, czyli będą poprawiały ich kondycję finansową. Te osoby będą mogły otrzymać kredyty czy też wyższe kredyty - oceniła.
Ekspertka ma jednak nadzieję, że banki, a nade wszystko klienci, zachowają zdrowy rozsądek i nie będzie tutaj nadmiernego kredytowania.
Kolejną korzyścią może być sytuacja, kiedy klienci nie będą wypłacali środków w bankomacie, tylko będą płacili kartami za zakupione towary czy usługi.- Znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby te środki nie były wypłacane w gotówce, ale np. jako karty przedpłacone, czy jako przelew na rachunek bankowy - podkreśliła prof. Marcinkowska. Przypomniała, że jest to rozwiązanie stosowane w wielu krajach, w których administracja rządowa czy samorządowa współpracuje z bankami np. w obszarze pomocy społecznej, a które umożliwia ograniczenie szarej strefy i sprzyja rozwojowi ubankowienia.
REKLAMA
***
Program "Rodzina 500+" zakłada, że każda rodzina bez względu na dochody będzie mogła otrzymać świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł na drugie i kolejne dziecko. W przypadku jednego dziecka pomoc będzie przysługiwała tym rodzinom, w których dochód na osobę nie przekroczy 800 złotych i 1200 złotych w przypadku dzieci niepełnosprawnych. W skali kraju na realizację Rodzina 500 Plus przeznaczono ponad 17 miliardów złotych.
Szczegółowe instrukcje oraz wszelkie informacje o programie znajdują się na stronach resortu: http://www.mpips.gov.pl/wsparcie-dla-rodzin-z-dziecmi/rodzina-500-plus
PAP,kh
REKLAMA
REKLAMA