Zmiany w prawie aborcyjnym? Kolejny obywatelski projekt - "Ratujmy Kobiety"
W środę złożono wniosek o rejestrację Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety", który zamierza zbierać podpisy pod projektem liberalizującym przepisy dotyczące aborcji.
2016-04-13, 19:36
Posłuchaj
- Dzisiaj złożyliśmy wniosek o rejestrację Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety" do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Wraz z nim złożyliśmy wymagane tysiąc podpisów oraz stosowne dokumenty wraz z projektem ustawy. Marszałek ma 14 dni na odniesienie się do tego wniosku - poinformowała Paulina Piechna-Więckiewicz z SLD.
- Wszystkich obowiązują te same przepisy dotyczące inicjatywy ustawodawczej obywateli. Dzisiaj tysiąc podpisów, potem musimy zebrać 100 tys., będziemy mieli na to 90 dni od wydania przez marszałka stosownego dokumentu o rejestracji komitetu. Ale na pewno zbierzemy więcej, 300 tys. to takie minimum - stwierdziła.
Jak wyjaśniła pełnomocniczka komitetu "Ratujmy Kobiety" Barbara Nowacka z Twojego Ruchu, projekt daje możliwość legalnego i bezpiecznego przerywania ciąży, zapewnia kobietom w ciąży pełną opiekę zdrowotną, daje dostęp do nowoczesnych metod antykoncepcji i wprowadza edukację seksualną w szkołach.
Co znajduje się w projekcie?
Projekt zatytułowany jest: o prawach kobiet i świadomym rodzicielstwie. Zapisano w nim, że uwzględniając prawa reprodukcyjne i seksualne kobiet i mężczyzn, ustawa reguluje sprawy związane z prawem do informacji, edukacji, poradnictwa i środków umożliwiających podejmowanie decyzji w zakresie świadomego rodzicielstwa.
W myśl projektu kobieta miałaby prawo do przerwania ciąży do końca 12. tygodnia. Później aborcja byłaby dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona, czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, występuje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża jest następstwem czynu zabronionego.
Zgodnie z projektem przerwania ciąży dokonuje lekarz w możliwie najwcześniejszym stadium. W razie złożenia przez kobietę pisemnej zgody na przerwanie ciąży przed zakończeniem jej 12. tygodnia zabieg powinien być przeprowadzony w ciągu 72 godzin.
W przypadkach ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne do 24. tygodnia. W przypadku, gdy wykryta choroba uniemożliwia płodowi samodzielne życie i nie ma możliwości jej wyleczenia, przerwanie ciąży byłoby dopuszczalne bez ograniczeń.
Jeśli ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, aborcja dopuszczalna byłaby do 18. tygodnia ciąży.
Projektowana ustawa wprowadza do programów nauczania szkolnego przedmiot wiedza o seksualności człowieka - dostosowany do wieku oraz potrzeb uczniów, od 1 klasy szkoły podstawowej, w wymiarze nie mniej niż jedną godzinę lekcyjną tygodniowo.
Projekt nakłada na organy administracji rządowej i samorządu obowiązek zapewnienia każdemu, bez względu na zdolność do czynności prawnych, dostępu do metod i środków zapobiegania ciąży. Środki zapobiegania ciąży byłyby objęte refundacją, a dla osób najbiedniejszych byłyby bezpłatne.
Projektowana ustawa wprowadza również zmiany m.in. w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty, które mają poprawić dostęp do antykoncepcji dla nastolatków - na wniosek osoby małoletniej lekarz miałby obowiązek udzielenia świadczenia z zakresu zapobiegania ciąży, bez zgody przedstawiciela ustawowego i sądu opiekuńczego.
Projekt zmienia również zapisy związane z klauzulą sumienia. Nakłada na świadczeniodawcę obowiązek publicznego udostępnienia listy współpracujących z nim lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia, odmawiając udzielania świadczeń zdrowotnych związanych z przerywaniem ciąży. Lista ta ma być udostępniana kobiecie na jej indywidualne żądanie. Obowiązkowe ma być zgłoszenie jej do Narodowego Funduszu Zdrowia i opublikowanie w Biuletynie Informacji Publicznej.
To już drugi projekt obywatelski
W zeszłym tygodniu zarejestrowano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", który zbiera podpisy pod ustawą wprowadzającą całkowity zakaz aborcji.
Obowiązująca ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży pozwala na aborcję w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża zdrowiu i życiu kobiety, gdy powstała w następstwie czynu zabronionego, np. gwałtu lub kazirodztwa, oraz gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony.
W obywatelskim projekcie są zapisy uchylające te możliwości, a także nakładające na administrację rządową i samorządową obowiązek pomocy materialnej i opieki dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matek i ich dzieci poczętych w wyniku czynu zabronionego.
Projekt zakłada, że za spowodowanie śmierci dziecka poczętego grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Jeżeli śmierć dziecka spowodowała jego matka, sąd może zastosować wobec niej nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Matka - w myśl projektu - ma nie podlegać karze, jeśli działała nieumyślnie.
Wyłączenie to - jak wskazano w uzasadnieniu projektu - dotyczy nieumyślnej formy czynów, polegającej co do zasady na niedochowaniu przez matkę dziecka poczętego ostrożności, jakiej wymaga się od osoby w jej stanie.
REKLAMA
"Projektowane przepisy oznaczają, że ustawodawca traktuje takie zachowanie jako bezprawne i zawinione, jednak wyłącza matkę spod groźby sankcji, biorąc pod uwagę, iż zazwyczaj utrata dziecka w takiej sytuacji jest sama w sobie źródłem cierpienia matki, która chciała dziecka, a w wyniku swojego nieroztropnego zachowania doprowadziła do jego śmierci lub uszkodzenia jego ciała" - podkreślono.
Jednocześnie - jak wskazano - osoba trzecia, w tym lekarz, który wskutek swego zaniedbania doprowadził do śmierci lub uszkodzenia ciała dziecka poczętego, podlega karze za ten czyn.
W projekcie jest też zapis stanowiący, że nie popełnia przestępstwa lekarz, jeżeli śmierć dziecka jest następstwem działań leczniczych, koniecznych dla uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia matki.
***
Według oficjalnych statystyk resortu zdrowia, w Polsce przeprowadza się co roku kilkaset, niespełna tysiąc aborcji - w 2014 roku było ich 977. Organizacje pozarządowe szacują jednak, że może ich być znacznie więcej. Autorzy projektu "Ratujmy kobiety", powołując się na dane organizacji, podają liczby od 80 do 190 tys. rocznie.
Pod koniec marca prezydium Konferencji Episkopatu Polski opublikowało komunikat, w którym biskupi oświadczyli, że w kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję.
W ostatnich tygodniach w wielu miastach Polski odbywały się protesty przeciwko zaostrzeniu prawa dotyczącego dopuszczalności przerywania ciąży.
x-news.pl, TVN24
IAR, PAP, kk
REKLAMA