Trzęsienie ziemi w Ekwadorze. Dramatyczny wzrost liczby ofiar śmiertelnych
Do 525 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych sobotniego trzęsienia ziemi w Ekwadorze. Rannych zostało nieco ponad 4,5 tys. osób - poinformowała w środę prokuratura.
2016-04-20, 12:24
Posłuchaj
Prezydent Ekwadoru, Rafael Correa: największym problemem jest teraz brak wody. Odcięty jest dopływ prądu i nie działają wodociągi. Dlatego opracowaliśmy plan ratunkowy i będziemy transportować wodę z całego kraju (IAR)
Dodaj do playlisty
Tego samego dnia w kraju doszło do kolejnych wstrząsów o sile 6,1 w skali Richtera. Poprzedni bilans mówił o 480 zabitych.
Według informacji przekazanych za pośrednictwem Twittera przez prokuraturę, wśród ofiar tego największego od dziesięcioleci kataklizmu było 11 obcokrajowców.
435 ciał ofiar znaleziono w rejonie miast Manta, Portoviejo oraz Pedernales. Jak przekazało we wtorek ministerstwo obrony, ponad 200 osób wciąż nie odnaleziono. W akcji poszukiwawczej uczestniczą ratownicy z Wenezueli, Kolumbii, Meksyku, Chile i Hiszpanii.
Władze oceniają, że w całym kraju zawaliło się ponad 800 budynków.
STORYFUL/X-news
Oprócz sobotniego trzęsienia ziemi, które miało siłę 7,8 w skali Richtera, w środę o 3.33 czasu lokalnego (godz. 10.33 w Polsce) w Ekwadorze doszło do kolejnego wstrząsu o magnitudzie 6,1.
Kolejne wstrząsy bardzo utrudniają akcję ratukową. Problemem dla ratowników jest również sposób budowania domów. Aby ustrzec się przed złodziejami, do ich kontrukcji nie używa się drewna tylko betonu i żelaznych prętów.
REKLAMA
Jak podała amerykańska służba USGS, jego epicentrum znajdowało się 25 kilometrów na zachód od miasta Muisne leżącego w północno zachodniej części kraju.
Prezydent Ekwadoru Rafael Correa oszacował we wtorek, że koszty odbudowy kraju po kataklizmie sięgną 3 mld dolarów, czyli ok. 3 proc. ekwadorskiego PBK.
Kraj może mieć trudności ze znalezieniem funduszy na odbudowę, ponieważ jego gospodarka oraz dochody budżetowe w dużej mierze uzależnione są od eksportu ropy, a jej ceny na światowych rynkach spadają.
- Największym problemem jest teraz brak wody. Odcięty jest dopływ prądu i nie działają wodociągi. Dlatego opracowaliśmy plan ratunkowy i będziemy transportować wodę z całego kraju - powiedział Rafael Correa.
IAR, PAP, bk
REKLAMA
REKLAMA