Byli prezydenci: o konstytucji trzeba dyskutować bez uwikłania w politykę

Byli prezydenci podkreślają rolę obecnej konstytucji dla demokratycznego państwa. Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski zorganizowali w Warszawie konferencję "Konstytucja 1997 roku. Praktyka polityczna i prawna".

2016-04-26, 21:34

Byli prezydenci: o konstytucji trzeba dyskutować bez uwikłania w politykę

Posłuchaj

Konferencja "Konstytucja 1997 roku. Praktyka polityczna i prawna". Relacja Karola Darmorosa (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Główną częścią wydarzenia były przemówienia byłych prezydentów i byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza. Politycy zgodnie stwierdzili, że o ustawie zasadniczej należy dyskutować, ale nie można robić tego pod dyktando jednego środowiska politycznego.

Aleksander Kwaśniewski apelował, by "bronić, używać, ale nie nadużywać" konstytucji z 1997 roku. - To fundament państwa prawnego - mówił były prezydent.

Kwaśniewski stwierdził, że stabilność konstytucji jest wartością samą w sobie. Refleksje nad zmianami w ustawie zasadniczej powinny być, jego zdaniem, prowadzone w spokoju, bez uwikłania w bieżącą politykę. Były prezydent przypomniał, że ustawę zasadniczą przyjęto także w referendum.

- Za konstytucją głosowało 6 milionów 400 tysięcy ludzi, a więc warto powiedzieć, że więcej niż za zwycięską partią w ostatnich wyborach roku 2015 - powiedział Aleksander Kwaśniewski, dodając, że ideą konferencji była obrona konstytucji.

REKLAMA

"Warto się spierać"

Bronisław Komorowski zwracał uwagę na wolnościowy aspekt konstytucji. Jak zaznaczył, aż kilka rozdziałów ustawy zasadniczej poświęcono obywatelskim wolnościom i prawom. Były prezydent mówił też, że z "największą przyjemnością" czyta preambułę konstytucji. Jak dodał, widać w niej ducha dialogu uosabianego przez Tadeusza Mazowieckiego.

W ocenie Bronisława Komorowskiego, ustawa zasadnicza sprawdziła się w obliczu katastrofy smoleńskiej, umożliwiając dalsze funkcjonowanie państwa. Były prezydent zaznaczył, że warto rozmawiać o konstytucji i spierać się, trzeba jednak "utrzymywać ducha wspólnotowego myślenia o fundamencie polskiej demokracji".

Odnosząc się do obecnej sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego, Bronisław Komorowski mówił dziennikarzom, że rząd musi publikować orzeczenia Trybunału i na nich budować dalsze rozwiązania.

- Nie widzę możliwości działania bez stanięcia na gruncie konstytucji - powiedział były prezydent.

REKLAMA

Dodał, że ustawy dotyczące funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego muszą być „trzy razy bardziej” umocowane w konstytucji. Bronisław Komorowski mówił też, że wtorkowa konferencja o ustawie zasadniczej z 1997 roku jest rodzajem przestrogi przed pochopnymi działaniami podyktowanymi bieżącym interesem politycznym. Jak mówił, Prawo i Sprawiedliwość prowadzi wojnę z Trybunałem Konstytucyjnym, paraliż ując jego działania.

"Nikt rosądny nie majstruje przy fundamentach gmachu"

Włodzimierz Cimoszewicz apelował, by więcej rozmawiać o konstytucji, tak aby zwiększyć wśród Polaków świadomość wielkiego znaczenia tego dokumentu. Były premier przypomniał, że przed referendum w 1997 roku każda polska rodzina dostała do domu egzemplarz konstytucji.

Jak ocenił, poważnym problemem jest nieznajomość tego dokumentu przez elity polityczne. Były premier mówił, że konstytucja wymaga stałości. - Nikt rozsądny nie majstruje przy fundamentach stojącego gmachu. To można robić tylko w sytuacjach absolutnie nadzwyczajnych. A sytuacją nadzwyczajną nie jest to, że wygrało się wybory i ma się większość parlamentarną - powiedział.

W poniedziałek byli prezydenci wystosowali list otwarty, w którym wzywają Polaków do obrony - ich zdaniem - zagrożonej demokracji.

REKLAMA

IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej