Część grupy motocyklistów z Nocnych Wilków wjechała na teren Polski

Jak informuje TVP Info, grupa motocyklistów przekroczyła przejście graniczne między Polską a Białorusią w Terespolu. Wszyscy są obywatelami Niemiec i Słowacji. Rosyjscy członkowie Nocnych Wilków pozostali w Brześciu.

2016-05-01, 09:16

Część grupy motocyklistów z Nocnych Wilków wjechała na teren Polski
Rosyjscy motocykliści w drodze na uroczystości z okazji 71. rocznicy zakończenia II wojny światowej, na cmentarzu wojennym w Braniewie. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

– Chcemy wziąć udział w Dniu Zwycięstwa. Odwiedzamy miejsca, gdzie walczyli żołnierze radzieccy – powiedział TVP członek Nocnych Wilków, który w sobotę o 20.00 przekroczył granicę w Terespolu.

Polski władze w nocie przekazanej ambasadzie rosyjskiej odmówiły przejazdu przez Polskę grupie rosyjskich motocyklistów. Oficjalnie decyzja tłumaczona jest troską o bezpieczeństwo.

"Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało 28 kwietnia br. Ambasadzie Federacji Rosyjskiej notę dyplomatyczną z informacją o braku zgody kompetentnych władz RP na wjazd na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej uczestników grupy "Motocykliści Rosyjscy". Podstawą do podjęcia decyzji odmownej było zapewnienie ochrony porządku publicznego" - czytamy w piątkowym komunikacie MSZ.

"Nocne Wilki" to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Członkowie klubu nie zostali wpuszczeni do Polski również w kwietniu 2015 roku, gdy brali udział w rajdzie upamiętniającym 70. rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Polskie MSZ uzasadniało wówczas, że przyczyną odmowy wyjazdu był brak niezbędnych informacji dotyczących pobytu grupy w Polsce, które niezbędne były do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia. Trasa ich rajdu miała wówczas prowadzić z Moskwy, przez Białoruś, Warszawę, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina.

TVN24/X-news

Lider Nocnych Wilków Aleksandr Załdostanow w rozmowie z portalem Gazieta.ru stwierdził, że niezależnie od tego, czy Polacy ich wpuszczą czy nie, „sztandar zwycięstwa zostanie dowieziony do Berlina”.

REKLAMA

TVP Info, bk

 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej