Zmarła najstarsza osoba na świecie. Żyła ponad 100 lat
Susannah Mushatt Jones odeszła w wieku 116 lat w czwartek w Nowym Jorku. Przepis Amerykanki na długowieczność – dobrze się wysypiać, nie pić i nie palić.
2016-05-13, 12:08
Susannah Mushatt Jones urodziła się w lipcu 1899 roku pod Montgomery w Alabamie na południu Stanów Zjednoczonych, jako córka farmerów dzierżawiących ziemię od właściciela majątku i jako wnuczka niewolników. Miała 10 rodzeństwa i chodziła do szkoły dla czarnoskórych dziewcząt.
Po ukończeniu szkoły średniej w 1922 roku przeprowadziła się do New Jersey, a potem do Nowego Jorku, gdzie pracowała jako gospodyni i opiekunka do dzieci - informuje Księga Rekordów Guinnessa i dom spokojnej starości w dzielnicy Brooklyn, gdzie Susannah spędziła ostatnie 30 lat życia. W ostatnich dniach chorowała.
- Uwielbiała dzieci – podkreśliła jej siostrzenica w wywiadzie udzielonym w zeszłym roku agencji Associated Press. Susannah nie miała swoich i dzieci i tylko przez kilka lat była mężatką.
Długowieczna Amerykanka, która na emeryturę przeszła ponad pół wieku temu, 1965 roku, twierdziła, że klucz do długiego życia to dużo snu i unikanie używek takich jak alkohol czy papierosy. Rodzina dopatrywała się z kolei sekretu długowieczności Jones we wsparciu bliskich i życzliwości, jaką okazywała innym ludziom.
Tytuł najstarszego żyjącego człowieka na Ziemi Amerykanka otrzymała w ubiegłym roku, gdy w wieku 117 lat zmarła Japonka Misao Okawa. Teraz najstarszym człowiekiem na Ziemi jest 116-letnia mieszkanka Włoch Emma Morano Martinuzzi, urodzona w listopadzie 1899 roku. Najstarszą osobą w historii była również kobieta, Francuzka Jeanne Calment, która zmarła w 1997 roku w wieku 122 lat i 164 dni.
PAP/mm