Kryzys migracyjny. Czesi zaczynają przyjmować Syryjczyków

Czechy w ramach ustalonych kwot chcą do końca roku przyjąć 88 Syryjczyków, zaś do połowy przyszłego roku łącznie 400 imigrantów.

2016-05-14, 12:20

Kryzys migracyjny. Czesi zaczynają przyjmować Syryjczyków
. Foto: PAP/Christian Minelli/Pacific Press/ABACAPRESS.COM

Czeskie urzędy zwróciły się już w tej sprawie do ONZ.

Zgodnie z zapowiedziami, Czechy realizują postanowienia wrześniowego szczytu ministrów spraw wewnętrznych Unii Europejskiej. Wtedy na spotkaniu w Brukseli politycy zdecydowali o rozdzieleniu 120 tysięcy imigrantów między wszystkie kraje członkowskie. Praga powiedziała wtedy, że choć sprzeciwia się temu rozwiązaniu, to jednak będzie realizować ustalenia szczytu. Dlatego teraz czeskie instytucje poprosiły Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców o rozpoczęcie procedury relokacji.

Jednak jak ostrzegają czescy politycy, proces ten będzie wyjątkowo trudny, bowiem imigranci za wszelką cenę starają się unikać przeniesienia do Czech. Przed miesiącem głośno było o sprawie irackich chrześcijan, którzy po ewakuacji do Czech albo uciekli do Niemiec, bądź też wrócili do ojczyzny. Z kolei kila tygodni temu media szeroko informowały o imigrantach, którzy aby nie odlecieć do Pragi, uciekli z greckiego ośrodka dla uchodźców.

Zgodnie z ubiegłorocznym porozumieniem do Czech powinno trafić blisko 1600 imigrantów.

REKLAMA

Raport: misja UE przegrywa z przemytnikami ludzi

Tymczasem komisja ds. europejskich brytyjskiej Izby Lordów skrytykowała w raporcie unijną misję wojskową "Sophia" na Morzu Śródziemnym, wymierzoną w przemytników migrantów z Afryki, twierdząc, że nie osiągnęła ona zaplanowanych wyników.

Zdaniem autorów raportu misja "Sophia" skłoniła tylko przemytników migrantów do zmiany strategii, natomiast "nie zredukowała wcale liczby migrantów, nie zniszczyła siatek przemytników ani nie ograniczyła przemytu ludzi w regionie środkowego Morza Śródziemnego" - napisano.

Zasługą misji - zaznaczono - jest natomiast uratowanie tysięcy migrantów, którzy usiłowali przedostać się z Afryki do Unii Europejskiej. Ale zatrzymano niewiele osób (ok. 50 aresztowań), w tym często osób postawionych nisko w hierarchii siatek przemytników, gdyż szefowie nie przebywają na łodziach, które do nich należą.

Komisja oceniła ponadto, że zniszczenie łodzi i statków (ok. 80) doprowadziło jedynie do tego, że przemytnicy zaczęli używać tańszych łodzi pontonowych - jeszcze bardziej niebezpiecznych dla migrantów.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

imigranci 1200 .jpg
Imigranci w Europie

Celem operacji "Sophia", uruchomionej latem ubiegłego roku, jest zwalczanie przemytników ludzi na Morzu Śródziemnym. Unijne okręty operują na wodach międzynarodowych. W UE trwa obecnie dyskusja nad przejściem do drugiego etapu misji "Sophia", czyli działania na wodach libijskich, ale do tego trzeba by wniosku ze strony rządu w Trypolisie. Na razie takiej prośby nie było. Dlatego bardziej prawdopodobne jest, że druga faza będzie polegać na szkoleniu służb libijskich w walce z przemytnikami i przekazywaniu danych wywiadowczych.

"Siatka przemytu zaczyna się w Libii i rozciąga na Afrykę. Bez poparcia ze strony stabilnego rządu libijskiego, w ramach operacji nie sposób zebrać informacji koniecznych do zaatakowania przemytników na lądzie" - oświadczył przewodniczący komisji ds. europejskich, lord Tugendhat. Przy czym nawet jeśli nowy rząd w Trypolisie, uznany przez wspólnotę międzynarodową, będzie chciał ściślej współpracować z UE, to trzeba pamiętać, że nie ma on pod kontrolą całego terytorium kraju.

Po zamknięciu wiodącego z Grecji tzw. szlaku bałkańskiego Włochy stały się tym unijnym krajem, do którego przybywa najwięcej uchodźców. Szacuje się, że od początku roku przybyło ich 28,6 tys.

Źródło: RUPTLY/x-news

REKLAMA

pp/IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej