Ekstraklasa: 36 kolejek nie wystarczyło. Legia i Piast w ostatnich 90. minutach sezonu powalczą o tytuł
Piłkarze Legii w przypadku zwycięstwa w niedzielę w Warszawie nad Pogonią Szczecin w ostatniej, 37. kolejce Ekstraklasy wywalczą mistrzostwo Polski.
2016-05-15, 14:45
Posłuchaj
Bramkarz Legii Arkadiusz Malarz jest pełen optymizmu i wierzy, że jego zespół stanie na wysokości zadania i odniesie upragnione zwycięstwo (IAR)
Dodaj do playlisty
Do śledzenia ostatnich wydarzeń na boiskach Ekstraklasy zapraszamy do Polskiego Radia. W radiowej Jedynce Andrzej Janisz będzie gospodarzem legendarnego studia S-13. Startujemy o godzinie 18.00.
Ewentualne potknięcie Legii może wykorzystać wicelider Piast Gliwice, który podejmie KGHM Zagłębie Lubin.
Obecnie Legia i Piast mają po 40 punktów. Pierwsze miejsce stołecznej ekipy wynika z tego, że po sezonie zasadniczym była wyżej w tabeli. Jeśli zespół Stanisława Czerczesowa wygra w 37. kolejce, sięgnie po tytuł bez względu na wynik w Gliwicach.
Mistrzostwo może zapewnić stołecznej ekipie nawet remis lub porażka na Łazienkowskiej, ale tylko w przypadku, jeśli Piast nie osiągnie od niej lepszego rezultatu.
- Gdy 6 października zaczynałem pracę w klubie nikt nie wyobrażał sobie, że przed ostatnią kolejką rozgrywek będziemy w tak dobrej sytuacji, w jakiej dziś jesteśmy. Fundamenty pod zdobycie tytułu mamy postawione, teraz wystarczy tylko postawić kropkę nad "i”. Czekaliśmy na to od dawna. Tak jak wy, tak kibice, klub, miasto, trenerzy, piłkarze i wszystkie osoby związane z Legią pracowaliśmy właśnie po to. Czekaliśmy na ten dzień. Dzień, który nadszedł, w którym musimy zachować spokój - powiedział na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin trener Legii Stanisław Czerczesow.
Źródło/legia.com/x-news
REKLAMA
Byłby to jednocześnie szósty dublet legionistów, którzy w tym sezonie sięgnęli już po Puchar Polski. Wcześniej triumfowali w obu rozgrywkach w 1955, 1956, 1994, 1995 i 2013 roku.
Legia mogła zapewnić sobie tytuł już w środę, ale wówczas przegrała na wyjeździe z Lechią Gdańsk 0:2.
W niedzielę powinno być liderowi teoretycznie nieco łatwiej. Pogoń zajmuje szóste miejsce, bez szans walki o europejskie puchary.
Jednak Legia nie może sobie pozwolić na najmniejszy błąd. Podopiecznym Stanisława Czerczesowa może towarzyszyć wielka presja.
- Presja jest i będzie potężna. Jubileusz klubu ją podwaja, bo tytuł mistrzowski to konieczność (...). Przed piłkarzami Legii i Piasta wielkie wyzwanie. Ból po stracie pozycji lidera w ostatniej chwili może być potężny, trzeba zmierzyć się z nieuchronnym starciem z Pogonią, a w nim z walką o pełną pulę bez kalkulacji - podkreśla Marcin Rosłoń, komentator nc+ i były piłkarz Legii cytowany na stronie Legia.com.
REKLAMA
Gracze Pogoni wiedzą, że w niedzielę będzie ich obserwować cała piłkarska Polska i zapowiadają wielką determinację.
- Musimy być przygotowani na to, że w niedzielę trzeba będzie cierpieć na boisku, by osiągnąć dobry wynik. "Wojskowi” potrafią narzucić bardzo wysokie tempo. Legia u siebie i Legia na wyjazdach to zupełnie dwie różne drużyny – mówił na konferencji przed meczem Czesław Michniewicz, szkoleniowiec Pogoni.
- Nie będziemy grać na remis, nie będziemy murować bramki i nie chcemy się cofać. Pierwsze minuty będą bardzo trudne i gdy przetrwamy ten początek, to będzie nam się grało troszeczkę łatwiej. Musimy dorównać Legii. Oczywiście Legia jest faworytem, wszystkie atuty są po ich stronie. Są liderem, mają szeroką kadrę, wielu reprezentantów. Są też o krok od tytułu, ale ten ostatni krok jest zawsze najtrudniejszy. Nie nastawiamy się na konkretny element taktyki. Liczę na to, że w Warszawie pokażemy dobrą grę – zakończył szkoleniowiec.
Tymczasem w Gliwicach rywalem Piasta będzie świetnie grające Zagłębie. Podopieczni Piotra Stokowca zajmują trzecie miejsce i są już pewni udziału w eliminacjach Ligi Europejskiej.
REKLAMA
Będzie feta w stolicy?
Kibice Legii, licząc na sukces, planują fetę, dlatego mieszkańcy Warszawy muszą liczyć się z utrudnieniami w ruchu drogowym.
Do Urzędu m.st. Warszawy został zgłoszony przemarsz 45 tys. osób. Ma się rozpocząć po meczu z Pogonią, czyli około godz. 20.15. Kibice przejdą z Łazienkowskiej ulicą Rozbrat, następnie Książęcą do Placu Trzech Krzyży, a potem Nowym Światem do Placu Zamkowego. W tym czasie piłkarze pojadą autobusem inną trasą i z kibicami spotkają się na Placu Zamkowym, aby razem z nimi wrócić na stadion.
W związku z tym należy się spodziewać utrudnień w ruchu drogowym w okolicach wymienionych ulic w godzinach 20.15-22.30. W tym czasie może być wyłączony także ruch tramwajowy w Alejach Jerozolimskich w obrębie ronda de Gaulle’a.
W sobotę rozegrano ostatnie w tym sezonie mecze grupy spadkowej. Drugim spadkowiczem został Górnik Zabrze, który zremisował na wyjeździe z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza 1:1. Wcześniej przesądzona została degradacja Podbeskidzia Bielsko-Biała.
Program 37. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy:
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (18.00)
Lech Poznań - Ruch Chorzów (18.00)
Legia Warszawa - Pogoń Szczecin (18.00)
Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin (18.00)
REKLAMA
(ah, PAP, IAR, PolskieRadio.pl)
REKLAMA