Liga Europy: Liverpool - Sevilla. Klub Krychowiaka po raz trzeci z rzędu zdobył puchar

Powiązany Artykuł

Liga Europy

Triumfując po raz trzeci z rzędu i piąty w historii w LE hiszpański klub jest rekordzistą pod tym względem.

Po dosyć niemrawym początku, w pierwszej połowie nieco bardziej zarysowała się przewaga Liverpoolu. Potwierdzeniem tego był gol w 35. minucie Daniela Sturridge'a, który wykorzystał podanie Philippe Coutinho i efektownym strzałem zewnętrzną częścią stopy trafił do bramki rywali. Angielski zespół nabrał pewności siebie i wydawało się, że kolejne bramki dla "The Reds" są kwestią czasu.

Jednak po przerwie role diametralnie się odwróciły. Piłkarze Sevilli od razu ruszyli do ataku i błyskawicznie przyniosło to efekt. Mariano, który popełnił błąd przy stracie bramki, popisał się niesamowitą szarżą prawą stroną boiska, wbiegł w pole karne rywali i wyłożył piłkę Kevinovi Gameiro. Ten tylko wysunął nogę i z kilku metrów trafił do bramki.

Chwilę później Gameiro miał okazję na drugą bramkę, ale tym razem został powstrzymany. W 60. minucie Francuz zmarnował jeszcze lepszą okazję, bo znalazł się sam przed Simonem Mignoletem, który instynktownie interweniował. Piłkarze angielskiego zespołu byli wyraźnie zaskoczeni takim początkiem drugiej części spotkania. Jednak do końca meczu nie potrafili się otrząsnąć.

W 64. minucie podopieczni Unaia Emery'ego wyszli na prowadzenie. Akcję Vitolo wykończył precyzyjnym strzałem z linii pola karnego Coke. Niespełna sześć minut później strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu, po tym jak piłka trafiła do niego przypadkowo po odbiciu od jednego z piłkarzy "The Reds". Ci z kolei mieli ogromne pretensje, reklamując pozycję spaloną Coke. Szwedzki sędzia Jonas Eriksson po konsultacji ze swoim asystentem ostatecznie uznał bramkę.

Kontrowersje były również w pierwszej połowie, kiedy piłkarze angielskiego zespołu dwukrotnie domagali się rzutu karnego za zagranie ręką. W jednej z tych sytuacji negatywnym bohaterem mógł być Krychowiak, ale arbiter nie dopatrzył się nieprzepisowego zagrania.

Tym samym po raz drugi w historii triumfator Ligi Europy zapewnił sobie prawo gry w następnym sezonie w Lidze Mistrzów.

Foto Olimpik/x-news

REKLAMA

Finał piłkarskiej Ligi Europejskiej w Bazylei:

Liverpool - Sevilla 1:3 (1:0).

Bramki: dla Liverpoolu - Daniel Sturridge (35); dla Sevilli - Kevin Gameiro (46), Coke (64, 70).

Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja). Widzów: 38 500.

Liverpool: Simon Mignolet - Nathaniel Clyne, Dejan Lovren, Kolo Toure (83. Christian Benteke), Alberto Moreno - Adam Lallana (73. Joe Allen), James Milner, Emre Can, Roberto Firmino (69. Divock Origi), Philippe Coutinho - Daniel Sturridge.

Sevilla FC: David Soria - Mariano Fereira, Adil Rami (78. Timothee Kolodziejczak), Daniel Carrico, Sergio Escudero - Coke, Grzegorz Krychowiak, Steven N'Zonzi, Ever Banega (90+3. Sebastian Cristoforo), Vitolo - Kevin Gameiro (89. Vicente Iborra).

man, PAP

TAK RELACJONOWALIŚMY NA ŻYWO:

22.45 - Piłkarzem meczu strzelec dwóch goli i zarazem kapitan Sevilli - Coke

22.40 - To też piąty tytuł Sevilli w tych rozgrywkach europejskich - to kolejny rekord bity przez klub z Andaluzji

REKLAMA

90+4 min - KONIEC! Historyczna chwila! Sevilla po raz trzeci z rzędu wygrywa Ligę Europy!

90+2 min - Pogrążyć Liverpool próbował tym razem Vitolo, ale piłka po jego strzale daleko obok bramki Mignoleta

90 min - Cztery minuty dolicza sędzia tego spotkania do końca finału

REKLAMA

86 min - Kevin Gameiro wystawia piłkę do Coke tuż przed polem karnym, ale tym razem kapitan Sevilli nie trafia w światło bramki

84 min - Nie zanosi się na taki powrót, jaki Liverpool miał w ćwierćfinale z Borussią Dortmund. Chyba "The Reds" są już pogodzeni z porażką

77 min - A tymczasem Twitter szaleje z dowcipami odnośnie nazwiska piłkarza Sevilli - Coke (popularna nazwa napoju - Coca-Cola). Pojawiają się takie posty, jak to Liverpool nie potrafi powstrzymać Coke

REKLAMA

74 min - Znów na bramkę Liverpoolu pędzi Gameiro, ale Francuz zablokowany przez obrońców Liverpoolu i mamy rzut rożny. Jak "The Reds" zaraz się nie pozbierają to ten mecz może się skończyć deklasacją drużyny Juergena Kloppa. Szczególnie jak się popełnia takie błędy, jak przy ostatnim golu

70 min - GOL! Liverpool - Sevilla 1:3. Kosmicznie gra teraz zespół hiszpański i idzie za ciosem. Kolejny błąd defensywy Liverpoolu wykorzystany przez Coke. Drugi gol tego piłkarza w finale. Absolutny bohater Sevilli w finale

REKLAMA

63 min - GOL! Liverpool - Sevilla 1:2. Zanosiło się na to od jakiegoś czasu. Piękna kombinacyjna akcja piłkarzy Sevilli, którą wykańcza świetnie Coke po podaniu Vitolo

60 min - Kolejna okazja dla Sevilli! I znów Kevin Gameiro prawie pokonał bramkarza Liverpoolu. Piłka po rzucie z autu jest przedłużona do Francuza, a ten strzela bez przyjęcia i tylko niesamowity refleks Mignoleta ratuje "The Reds" od utraty drugiego gola

47 min - Ależ kontra piłkarzy Sevilli! Kevin Gameiro wychodzi sam na sam z bramkarzem, ale w ostatniej chwili wmieszał się w to jeden z obrońców Liverpoolu i ekipa z Andaluzji ma tylko rzut rożny. Niewiele brakowało, a w dwie minuty Sevilla odwróciłaby losy tego meczu

REKLAMA

46 min - GOL! Liverpool - Sevilla 1:1. Błyskawiczna odpowiedź po przerwie zespołu Unaia Emery'ego. Mariano pomknął z piłką prawym skrzydłem, potem świetnie dośrodkował w pole karne, gdzie piłkę dobił z bliskiej odległości Kevin Gameiro

46 min - ZACZYNAMY DRUGĄ CZĘŚĆ GRY!

21.40 - Statystyki po pierwszej połowie. Zdecydowana przewaga w strzałach dla Liverpoolu

45+1 min - PRZERWA!

REKLAMA

45 min - Ależ znów szansa dla Liverpoolu po kolejnej świetnej akcji Clyne'a prawą stroną. Jego dośrodkowania jednak nie przejął żaden z piłkarzy Liverpoolu w polu karnym i wciąż bez zmiany rezultatu. Rośnie jednak przewaga "The Reds" w tym meczu z minuty na minutę

39 min - Piłka w siatce! Ale sędzia odgwizduje spalonego. Świetnie na bramkę Sevilli uderzył Dejan Lovren, ale w pułapkę ofsajdową został złapany Sturridge, który absorbował uwagę bramkarza i przeszkadzał mu w interwencji. Mamy więc wciąż tylko 1:0 dla "The Reds"

38 min - Liverpool chciał pójść za ciosem i po błyskawicznej kontrze strzał z dystansu oddał Emre Can, ale został zablokowany. Mamy rzut rożny dla ekipy Juergena Kloppa. A w międzyczasie jeszcze raz pierwszy gol w tym meczu z innego ujęcia

REKLAMA

35 min - GOL! Liverpool - Sevilla 1:0. Cudowne uderzenie Daniela Sturridge'a daje prowadzenie Liverpoolowi! Napastnik "The Reds" kompletnie zaskakującym strzałem z narożnika pola karnego pokonał Davida Sorię

32 min - Ależ strzał Kevina Gameiro! Francuz przepięknie odnalazł się w polu karnym i z przewrotki próbował zaskoczyć bramkarza Liverpoolu. Piłka jednak przeleciała minimalnie obok słupka

30 min - Pierwsze upomnienie w tym meczu. Dejan Lovren ukarany żółtą kartką za ostre wejście przy linii bocznej w Kevina Gameiro

REKLAMA

28 min - Dobre wejście Mariano z prawego skrzydła, ale tylko rzut rożny dla Sevilli. Stały fragment gry jednak nic nie dał piłkarzom klubu z Andaluzji

25 min - Kapitalna akcja Adama Lallany i świetne prostopadłe podanie do Sturridge, który wyszedł sam na sam z bramkarzem Sevilli, ale nie dał rady pokonać golkipera rywali

24 min - Oto jest pytanie. Czy Klopp będzie kontynuował piękną tradycję Liverpoolu w tych rozgrywkach?

REKLAMA

12 min - Firmino wpada w pole karne Sevilli, ale jest przyblokowany przez Carrico. Zawodnik Liverpoolu reklamuje blokowanie piłki ręką przez rywala, ale szwedzki sędzia nic sobie z tego nie robi. Nie mamy rzutu karnego

11 min - Bardzo blisko gola dla Liverpoolu. Nathaniel Clyne świetnie uciekł prawą stroną boiska i dośrodkował, a w polu karnym głową strzelał Daniel Sturridge. Bramkarza Sevilli wyręczył jednak kapitan hiszpańskiego zespołu - Carrico i wciąż bez gola na stadionie w Bazylei

REKLAMA

10 min - Escudero za głęboko dośrodkowuje piłkę z rzutu wolnego i pewnie wyłapuje ją bramkarz Liverpoolu - Simone Mignolet

10 min - W zespole Liverpoolu gra na boisku czterech Anglików, tyleż samo Hiszpanów w ekipie Sevilli

8 min - Pierwszy celny strzał w tym meczu. Z daleka próbuje Emre Can, ale odbija ją bramkarz Sevilli - David Soria

REKLAMA

5 min - Bez większego zagrożenia z obu stron. Na razie walka o panowanie w środku pola

20.45 - ZACZYNAMY!

20.35 - A tak się bawią fani Sevilli

REKLAMA

20.30 - Tak się bawią fani Liverpoolu

20.20 - Kibice obu drużyn już nie mogą się doczekać pierwszego gwizdka sędziego

REKLAMA

20.15 - Swoją "jedenastkę" ujawnił też trener ekipy z Andaluzji Unai Emery. W pierwszym składzie polski pomocnik - Grzegorz Krychowiak:

20.10 - Znamy już skład ekipy Juergena Kloppa na finał. Oto zestawienie drużyny:

REKLAMA

20.04 - Sevilla ma większe doświadczenie w tych rozgrywkach, silniejszą defensywę, a poza tym jest to zespół, który w trudnych momentach potrafi się zjednoczyć. Liverpool to indywidualności, które przy dobrej formie decydują o losach rywalizacji, ale siłą Sevilli jest kolektyw i charakter - przyznał w rozmowie z x-news Mirosław Trzeciak, były piłkarz klubów ligi hiszpańskiej.

Źródło: x-news/Press Focus

20.03 - Jest jednak jedna rzecz, która godzi w wizerunek Kloppa jako zwycięzcy, który potrafi prowadzić piłkarzy końcowego triumfu - Niemiec przegrał swoje cztery ostatnie finały, ostatni wygrał w 2012 roku. - Ktoś na pewno wspomni albo napisze o tym, że wcale nie wygrałem wiele. Często jednak dochodziłem do finału, gdzie trafiałem na odrobinę lepszy zespół, choć grze mojej drużyny nie mogłem nic zarzucić. Czasem dochodziliśmy do finału, bo wcześniej graliśmy nawet powyżej naszych możliwości, a na końcu czekał absolutnie najlepszy przeciwnik. "Boże, teraz dopiero będzie trudno", myślałem. Ale zawsze byliśmy w stanie rywalizować - powiedział szkoleniowiec "The Reds".

20.02 - Nowy szkoleniowiec Liverpoolu w tym sezonie ma imponującą listę sukcesów. Czy znów uda mu się sięgnąć po puchar?

REKLAMA

20.01 - Biorąc pod uwagę wartość wyjściowych jedenastek, zdecydowanie lepiej wyglądają Anglicy, jednak w tym meczu czynników decydujących o końcowym sukcesie jest bardzo wiele.

20.00 - Zapraszamy na RELACJĘ NA ŻYWO ze spotkania finałowego Ligi Europy Sevilla FC - Liverpool FC. Początek meczu o godzinie 20.45. Arbitrem będzie Szwed Jonas Eriksson.

Marcin Nowak, ps, PolskierRadio.pl, PAP