"Wykryto sygnał z wraku samolotu EgyptAir". Śledczy: zawężono poszukiwania
Szef egipskiego zespołu śledczego badającego katastrofę samolotu EgyptAir nad Morzem Środziemnym poinformował o wychwyceniu sygnału z maszyny. Ajman al-Mokadem podkreślił, że w związku z tym ograniczono teren poszukiwań.
2016-05-27, 11:13
Obecnie służby przeszukują obszar o promieniu pięciu kilometrów. Al-Mokadem podkreślił w czwartek wieczorem na konferencji prasowej, że nie oznacza to jednak, iż udało się już odnaleźć czarne skrzynki maszyny. Poinformował także, że przechwycony sygnał pochodzi z jednego z urządzeń samolotu służącego do nadawania jego położenia.
Wcześniej informowano, że z portu na Korsyce wypłynął w czwartek w rejon katastrofy francuski statek badawczy "Laplace". Na jego pokładzie znajdują się eksperci francuskiej agencji bezpieczeństwa lotniczego (BEA), a także specjalistyczny sprzęt, m.in. detektory, które mogą odbierać sygnały z rejestratorów parametrów lotu i rozmów w kokpicie, czyli tzw. czarnych skrzynek samolotu, i dokonać ich lokalizacji.
Nie było problemów technicznych?
W samolocie egipskich linii lotniczych EgyptAir, który w ubiegłym tygodniu runął do Morza Śródziemnego lecąc z Paryża do Kairu, nie wystąpiły przed startem problemy techniczne - poinformował we wtorek egipski dziennik rządowy "Al-Ahram".
Przekazując tę informację, dziennik powołał się na podpis złożony przez pilota statku powietrznego w pokładowym dzienniku technicznym tuż przed startem samolotu.
REKLAMA
Z opublikowanego na stronie internetowej gazety skanu dokumentu wynika, że w trakcie lotu MS804 wysłano 11 "elektronicznych wiadomości", z których pierwsze nadano na trzy i pół godziny przed zniknięciem maszyny z radarów.
Pierwsze dwa sygnały informowały o sprawnym funkcjonowaniu silników. Trzeci sygnał stanowił informację o wzroście temperatury na powierzchni okna drugiego pilota. Jak przekazała gazeta, na którą powołuje się agencja Reutera, kolejne sygnały przekazywane były na trzy minuty przed zniknięciem samolotu z ekranów radarów.
W piątek władze Grecji i Egiptu poinformowały, że egipskie ekipy poszukiwawcze natrafiły w odległości ok. 290 km na północ od Aleksandrii na fragmenty egipskiego samolotu Airbus A320. Znaleziono m.in. fotele lotnicze i bagaż.
Airbus A320 linii EgyptAir wykonujący rejs MS804 wystartował o godz. 23.09 w środę z lotniska Roissy-Charles de Gaulle w Paryżu i zgodnie z planem miał wylądować w Kairze w czwartek o godz. 3.15. O godz. 2.30 samolot zniknął z ekranów radarów.
REKLAMA
Na pokładzie airbusa znajdowało się 66 osób: 56 pasażerów, w tym troje dzieci, a także siedmiu członków załogi i trzej przedstawiciele przewoźnika odpowiedzialni za bezpieczeństwo.
PAP/agkm
(Wideo: STORYFUL/x-news, akcja poszukiwawcza 19 maja 2016).
REKLAMA
REKLAMA